Dołączył(a): 10 lut 2007, o 10:40 Posty: 72 Lokalizacja: BIAŁYSTOK
Jeśli chodzi o gwintowanie lufy, to chyba najprostrzym rozwiązaniem jest kupić lufę do czarnoprochowca, ostatnio widzialem na allegro lufe kal. 0.45`` gwintowaną, niestety nie pamiętam jaki to gwint. Najlepiej by było kupic lufe o skoku gwintu 1-48`` bo jest uniwersalna, zarowno do kul jak i do krotkich pociskow. Mysle ze to jest lepsze rozwiazanie niz bawic sie w gwintowanie jakiejs plasteliny, chyba ze umiecie odpowiednio utwardzic material z ktorego zrobicie lufe. A jeśli zamierzacie uzywac dlugich pociskow to poszukajcie lufy o szybkim skoku gwintu.
Osobiscie uwazam ze jednak lepiej skupic sie nad strzelba, jesli juz cos robic domowym sposobem, zreszta na dzikim zachodzie podobno strzelby byly bardziej skuteczniejsze od tak wyolbrzymianych koltow i o wiele czesciej uzywane.
9 lip 2008, o 08:35
DTX
Dołączył(a): 7 maja 2008, o 20:12 Posty: 6
naboj
elo
chciał bym postawic jeszcze raz pytanie czy z bitej łuski kalibru 9mm dało by sie zrobic naboj jakiego prochu najlepiej użyc by mozna było wsadzic do broni i wystrzelic
Najgroszym nabojem sa baby - jak wpadnie w oko to zrani serce wypróżni kieszenie i bokiem wyjdzi :D
_________________ Im dłuższy lont tym dłuższe palce !
18 lip 2008, o 17:24
velSiergiej
***
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 12:29 Posty: 436
A wytrzymałość??
Bo chyba ta kwestia jest nie do pominięcia, o ile jeszcze zrozumiałbym wykorzystanie "solidniejszej" lufy .22 (z wiatrówki) do amunicji .22LR (przy założeniu pewnych poprawek) to już bym absolutnie nie zrozumiał kogoś szykującego komorę nabojową po inny pocisk (o podobnym kalibrze, pewnie by się znalazł - nie chce mi się szukać - załóżmy .223 rem albo 5,7mm).
Tak samo z bronią czarno prochową i na proch bezdymny. Lufa od czarno prochowca może nie nadać się do strzelania amunicją tego samego kalibru - proch czarny stwarza mniejsze obciążenie dla lufy (nie jestem fachowcem ale skoro nie zaleca się stosowania prochu bezdymnego w tych replikach to tym samym naboju zespolonego też).
Tak samo jak wszelkie pistolety (zwłaszcza obecnie produkowane w Rosji ) na amunicję gumową 9 mm są tak projektowane że lufę rozrywa jeden strzał amunicji z normalnym pociskiem, tak samo ktoś już o tym pomyślał co by ludzie lufy z czarno prochowca do peemu nie wszczepili...)
19 lip 2008, o 19:33
DTX
Dołączył(a): 7 maja 2008, o 20:12 Posty: 6
łuska kal.9mm
Dobra zgadzam sie z toba,ale stawiasz odp na tak czy nie ,nie wyjasniłes mi dokładnie czy mozna wystrzelic czy wrecz jest to nie realne. jakiego prochu uzyc najlepiej ? mam łuski ze strzelnicy i naboj ;DD jesli bys/cie mogli odp
z gory dziekuje pozdro.
_________________ Im dłuższy lont tym dłuższe palce !
20 lip 2008, o 14:27
velSiergiej
***
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 12:29 Posty: 436
Laikiem jestem ... To się nie znam....
Czytałem o teście, ładuje się 3 krotną naważkę tego co ma być w standardzie... pakuje się, podwójna ilość przybitki i kulę (jak nic nie pomyliłem ) jeżeli po dwóch testach nie pęknie , to ta naważka jest ok... Aha, ten stalowy przedmiot zwany lufą w tym teście jest potencjalnym granatem odłamkowym, więc wiadomo że musi znaleźć się poza zasięgiem osób postronnym i niepostronnych...
Pewnie 3/4 prochu komercyjnego (o którym mowa) byłoby ok jako zamiennik p.cz. Ale, kwestia kształtu ziarna tez jest ważna... (proch nc ma formę płytek, koralików, nitek, kulek, pocisku 4.7mm itp ; oraz różne wymiary... ) Jak będzie za drobny, ciśnienie wzrośnie zbyt szybko (zużycie lufy) jak za gruby (taki jak w działkach, armatach itp) to się spali za lufą... Ten od 9mm powinien pasować (na długość lufy i kaliber)... Chociaż jak nie masz zapasu tego ustrojstwa, nie kombinuj, poczytaj o p.cz, granulacjach formowaniu itp. Znajomy kiedyś miał ze 20 szt amunicja do kaemu 7.92 bodaj. I powiedział że oddał na złom, bo były z recyklingu, i nie opłacało mu się szukać lufy, czy toczyć komory nabojowej. I pewnie miał rację...
PAMIĘTAJMY że to tylko teoretyczne rozważania. Nie wolno w Polsce bawić się bronią. ASG jest super i na takich giwerach poprzestańmy...
20 lip 2008, o 23:23
michcio200
Dołączył(a): 23 sie 2007, o 12:15 Posty: 26 Lokalizacja: się biorą dzieci?
A ja wiem jaką broń seryjną można zrobić w domu. Jest to brytyjski pistolet maszynowy STEN. Seryjne modele składają się chyba z 32 części. Polacy podczas powstania warszawskiego robili w warsztatach rzemieślniczych takie cuda i spisywały się lepiej od oryginalnej wersji karabinu bo były bardziej toporne i nie imały się piasku oczywiście można jakoś do przepisów polskich się dostosować i zrobić jak gdyby zamienne części do naszej repliki. W czasie, gdy byłaby nie używana to zmontowalibyśmy ją na zaspawanej lufie, a przed strzelaniem mały tuning i jazda. No tylko trzeba mieć albo znajomego tokarza, albo znajomości czy narzędzia które byłyby niezbędne. Rysunki można dostać w necie, a produkcja replik jest w Polsce legalna tylko, że ta replika musi być niezdolna do funkcjonowania czyli np. brak iglicy lub zaspawanie lufy.
19 lis 2008, o 18:30
vis
***
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 15:10 Posty: 214 Lokalizacja: Don't Panic! We're From Poland
michcio200 napisał(a):
No tylko trzeba mieć albo znajomego tokarza, albo znajomości czy narzędzia które byłyby niezbędne.
żaden normalny człowiek(rzemieślnik) nie podejmie się takiego wyczynu...a wciskanie kitu wykwalifikowanemu tokarzowi, frezerowi nie przejdzie!!!!generalnie powiem tak: wykonanie broni z odrzutem zamka swobodnego jest banalne w swojej prostocie...ale jest parę drobiazgów powodujących brak możliwości realizacji wśród 99,99% userów (na szczęście-a jak ktoś ma ochotę postrzelać to gorąco polecam strzelnicę sportową )
pozdrawiam vis.
20 lis 2008, o 00:10
B&G
PROFESJONAŁ
Dołączył(a): 23 mar 2006, o 19:27 Posty: 176 Lokalizacja: Uć
michcio200 napisał(a):
... oczywiście można jakoś do przepisów polskich się dostosować i zrobić jak gdyby zamienne części do naszej repliki. W czasie, gdy byłaby nie używana to zmontowalibyśmy ją na zaspawanej lufie, a przed strzelaniem mały tuning i jazda.
Polecam lekturę ustawy o broni i amunicji, a zwłaszcza fragmenty dotyczące "istotnych części broni" .
G.M.
20 lis 2008, o 01:55
karolto
Dołączył(a): 10 lut 2007, o 10:40 Posty: 72 Lokalizacja: BIAŁYSTOK
A poza tym czy dany egzemplarz został zdezaktywowany mogą uznać jedynie wybrane firmy mające odpowiednie papiery. One to wydają opinie i certyfikat że dana broń jest trwale zdezaktywowana. Głośny przypadek powstańca który kolekcjonował broń z czasów wojny. Za komuny nie miał tyle problemów z kolekcją broni co ma teraz. Ostatnimi czasy skonfiskowali mu całą kolekcję właśnie pod zarzutem że ma niezdezaktywowaną broń, mimo ze egzemplarze broni były trwale uszkodzone. To nie wystarczyło naszym inteligentnym funkcjonariuszom milicji sory policji, bo chłopina nie miał papierka urzędowego z firmy pod patronatem naszego mafijnego rządu, stwierdzającego że broń nie nadaje sie do użytku bo ma zaspawaną np lufe. Krążą kawały o absurdach PRLu, niestety w dzisiejszych czasach wystepują większe absurdy, w czasach tzw. "demokracji".
20 lis 2008, o 14:57
michcio200
Dołączył(a): 23 sie 2007, o 12:15 Posty: 26 Lokalizacja: się biorą dzieci?
Napisałem to co powiedział mi znajomy rusznikarz zajmujący się budową replik czarno prochowych, tyle że jest on w podeszłym wieku i nie wiem czy to co mówił jest aktualne czy może ja coś przekręciłem. Robi on własnoręcznie wszystkie repliki od małych pistolecików po ogromne armaty. Miałem okazję postrzelać u niego, bo mój tato jest stolarzem i dorabia mu jakieś drewniane części albo "wypożycza" mu warsztat i za takie robótki nie brał od niego kasy pod warunkiem że dam mi postrzelać. Huk zmniejszonej repliki armatki bądź granatnika o wysokości max 40 cm jest tak potężny,że nie wiem dlaczego ludzie którym chodzi o jak największe spustoszenie i efekty [ piromaniacy] chcą zająć się replikami broni w której chodzi o jak najmniejszy odrzut. Fakt, że większa satysfakcję daje karabin maszynowy który działa bez zarzutu niż stalowa lufa ważąca więcej niż strzelający, lecz jak chcecie żeby wszystko było legalne to musicie się nią zadowolić. Ale jak chcecie być do tak do końca zgodni z prawem to musicie skończyć z piro, ale przecież jak się mieszka gdzieś na wsi i ma się spoko sąsiadów to można działać cuda. Nie wiem czy oglądaliście ale kiedyś w telewizji było pokazane takie miasteczko Miłako wo, tak się składa że jeżdżę tam na wakacje. Młodzież w moim wieku robi tam ANFO w beczkach bo to miasteczko takie "rolnicze" i nawozu mają pełno. Robią tam repliki broni z których strzelają do ptactwa nadjeziornego itp. Policja im nic nie robi bo w takim mieście każdy każdego zna i kumpel kumpla nie zamknie i jeszcze jak trzeba to pomoże się wybronić w razie czego. Istny raj dla pirotechników bo mało ludzi wokoło tylko problemy są z odczynnikami, lecz w tych czasach wszystko można dostać jak się ma kasę i od czegoś ta szkoła jest i miła pani od chemii. Ode mnie to tyle, ja nikogo nie namawiam do robienia niczego, a jeśli nie mam w czymś racji to sorry, ale w moim wieku nie można wszystkiego wiedzieć.
20 lis 2008, o 17:51
karolto
Dołączył(a): 10 lut 2007, o 10:40 Posty: 72 Lokalizacja: BIAŁYSTOK
Co do broni czarnoprochowej to masz rację, można posiadać legalnie replikę broni wytworzonej przed 1850 rokiem. Nawet strzelającą replikę możesz posiadać, wpełni sprawną, z tym że musi być to replika broni, której oryginał opatentowano przed 1850 rokiem. Jedyny wymóg to musisz mieć ukończone 18 lat. Niestety co do wspólczesnej to niestety trzeba mieć pozwolenie na broń.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników