Witam.... Mam kilka kolejnych pytań.
Jak mogę zwarzyć jakąś rzecz nie posiadajac wagi :D Myślałem nad pomysłem z gęstością, można wyliczyć wagę. Można?.... można.
No i wodorotlenek sodu... pytanie banalne.... czy mogę trzymać stały wodorotlenek sodu w szklanym pojemniku?? Bo na chwile obecną nie mam gdzie włożyć NaOH.
Wiem, że NaOH reaguje ze szkłem, ale to tylko na kilka dni, maksymalnie 2 - 3 tygodnie.

Myślę, że jednak lepiej wyposażyć się w wagę. Z tą metodą z gęstością to trochę przypał bo albo byś musiał mieć idealny graniastosłup (etc.) wypełniony w środku bez żadnej luki, albo mieć substancję w jednej bryłce ale nie rozpuszczalną w danym rozpuszczalniku, aby zmierzyć objętość a następnie przeliczyć + dodatkowa lipa aby cylinder miarowy miał bardzo dokładną podziałkę bo 1mm ci może wszystko popsuć.

Co do wodorotlenku to raczej nie wydaje mi się, żeby to była mądra decyzja wrzucić go do szkła, jak masz go nie wiele to możesz go zamknąć w jakimś pojemniku typu pudełko po kliszy, a jak więcej to zawsze się znajdzie jakieś rozwiązanie... ostatecznie możesz kupić pudełko lodów np. algida albo koral takie litrowe, wsypać NaOH, zamknąć, zakleić brzegi taśmą + całość owinąć workiem (nie wiem na takie opakowania są szczelne). Najlepiej jak mieszkasz w dużym mieście to poprosić mamę o 2zł i pójść do sklepu chemicznego po specjalny pojemnik

1. pomiar masy poprzez pomiar gestosci
raczej ciezkie do wykonania tym bardziej ze musisz miec dokladne uzadzenie miarowe + dokladna stablina gestosc - a niestety gestosc sie wacha w roztworach
[ zreszta tez zalezy jak doklanie ma byc to zrobione ]
natomiast jesli chodzi o gestosc substancji stalych to juz moim zdaniem nie dasz rady w ten sposob wyliczyc masy - bo gestosc bedzie sie zmieniala w zaleznosci od uziarnienia i cisnienia jakim substancja zostanie ubita


2. golnie stezone roztwory wodorotlenku sodu reaguja ze szklem, suchy nie powinien, ale jak zawsze jest pewne ale:
wodorotlenek sodu pochalnia wilgoc i CO2 z powietrza, a zatem opakowanie to musi byc szczelne, poniewaz po dostaniu sie wilgociu do wodorotlenku na powierzchni platkow/pastylek zaadsorbuje sie H2O i rozpocznie sie reakcja rozpuszczania - stezenia beda dosc wysokie co moze doprowadzic do 2 rzeczy
- zbrylenie odczynnika
- reakcja ze szklem (akurat to bedzie dlugoterminowe - nawet bardzo)

w skrocie szklo moze byc ok na jakis czas pod warunkiem szczelnego zamkniecia

No bardzo chętnie poszedłbym do sklepu chemicznego, ale niestety jest do niemożliwe. Chyba, że zamówię ale odrazu zaplacę i za przesylkę i za butlę.
A gdyby tak we worek, moze dwa i do słoika. NaOH nie miałoby kontaktu ze szkłem.
Nie stać mnie na wagę. Chwilo trzeba bedzie sobie radzić tak, z gestością.
Kupi się kilka strzykawek w aptece, bo są chyba to jedne z dokładniejszych z podziałką. Póżniej raczej kupię wagę. :D

Chodzi mi o zakres 100g plus minus 5 g, czyli nie o dokladne 100g tylko od 95g do 105g :D
A to można chyba zrobić.

np. Będę potrzebował 100g NaOH. Gęstość substancji wynosi 2,13 g/cm3. Obliczam objętość.

V= m/q
q - ro :D

V= 100/2,13 = ok. 46,94g cm3
Ja wezmę np. 47 cm3

Teraz ile to gram
m = q*V
m= 2,13*47
m= 100,11 g.

Zatem wiele zadużo nie jest, bo te 110mg to dużej różnicy nie robi.

a powiedz ty mi wreszcie doc zego Ci jest potrzebna masa roztworu to raz

a dwa... slyszales kiedy kolwek o parafinie i zabezpieczaniu za jej pomoca nakretek przed dostepem powietrza do srodka ?

proponuje poczytac jakas dokumentacje nt. bhp w laboratorium i podstawowych pracach laboratoryjnych - powinienes tam miec dokladnie wszytko opisane na temat magazynowania i przechowywania odczynnikow

gestosc substancji stalej - blabla bla

a masz bryle tej substancji wieksza niz objetosc jaka chcesz odmierzyc ?
bo jesli masz pastylki towez poprawke na to ze wszytkie nie beda dokladnie do soiebie przylegaly, a tym samym gestosc sie zmieni - a dokladniej zmaleje nawet pewnie o 50%

zmielenie i w ten sposob mierzenie tez nie wchodzi w rachube - bow tedy zmiany gestosci beda zalezne od tego czy substancja zostanie scisnieta czy tez beda drobiny powietrza miedzy ziarnami

metoda gestosciowa nadaje sie TYLKO do cieczy

podana przez Ciebie gestosc tyczy sie gestosci ziarna/niezalennego platka a nie tego co masz w sloiku

dla przykladu wez cukier nasyp go do szklanki, zaznacz poziom pisakiem na szklance nastepnie zmiel dokladnie ten cukier i ponownie nasyp go do szklanki - co sie okazuje ? cukru jest mniej
a przeciez gestosc monokrysztalu sie niezmienila
natomiast zmienila sie znacznie gestosc zespolu krysztalow

Jak cię nie stać na wagę to samoróbkę jest na prawdę bardzo prosto zrobić, jak ci nie potrzebna zbyt wielka dokładność. Bierzesz wyważony pręt/kijek/etc. robisz dokładnie na środku otworek a do czubków przybijasz gwoździe/haczyki (polecam pójść do jakiegoś sklepu dla artystów, nie wiem dokładnie jaki to może być sklep ale ja w swojej małej mieścinie nawet taki mam - i tam kupić haczyki do ramek od obrazów). Szalki robisz chociażby z papierowych tacek i zaczepiasz je na żyłce. Do dziurki w centrum kijka też przybijasz wieszaczek, całość zawieszasz na żyłce na czymkolwiek i DONE. Za odważniki bierzesz monety, w necie gdzieś masz wypisane dokładną wagę każdej (kładziesz 2 takie same na 2 szalki i widzisz czy waga jest precyzyjna).

W sytuacji extreme, jak nie masz zamiaru ważyć czegoś niebezpiecznego dla otoczenia (w sensie, że oparami się zatrujesz albo coś) idziesz, zapoznajesz się z ekspedientką w sklepie, pytasz czy nie mógł byś zważyć czegoś na wadze do warzyw (tam zazwyczaj jest dokładność do 2 zer po przecinku) no i ważysz, ale to już naprawdę w skrajnych przpadkach i tylko z bezpiecznymi substancjami.

PS. Przypomniało mi się właśnie jak w podstawówce ważyło się Lays'y w sklepie, żeby sprawdzić czy w środku jest Tazo z Pokemonów :D:D

Za odwazniki moga takze posluzyc ołow wedkarski - tez dobrze wywazony. Poza tym slyszalem, ze kiedys alchemicy uzywali ziaren 'chlebka swietojanskiego' jako swoistych odwazników (podobno kazde ziarenko tyle samo wazy).

Po pierwsze kup wagę i problem przestanie istnieć , po drugie NaOH ma silną tendencje do "wyłażenia" że szkła nawet przez szlify podstawą jest równanie
Substancja żrąca + Odpowiedni pojemnik = Bezpieczeństwo

Bez znajomości tego równania nie powinieneś bawić się odczynnikami
dziwi mnie fakt posiadania NaOH bez odpowiedniego pojemnika , to nie jest saletra czy sól kuchenna to żrąca substancja powodująca bolesne i trudno gojące rany
Jest na forum dział WMO gdzie można się zapoznać z właściwościami zw. chem. to powinno być podstawą przed zadawaniem zbędnych pytań , właśnie w tym celu w wielkim trudzie Userzy wstawiają tam wszelkie informacje na temat danego zw. chem.

Odpowiedz jest prosta stałego NaOH nie przechowujemy w szkle , bez względu na to czy to tylko tydzień czy dwa zazwyczaj z jednego tygodnia robi się miesiąc lub kilka z braku czasu

Dla wszystkich polecam WMO w celu edukacyjnym informacje zawarte powstały wspólnym wysiłkiem forumowiczów .
pozdrawiam
eko

Żeby nie zaśmiecać forum nowymi tematami, zapytam tutaj (bo pytanie wiąże się z omawianymi sprawami).

Otóż.

Jak "odetkać" zatkaną pipetę zapaskudzoną NaOH. Pipeta stała przez jakiś czas w NaOH, który zdążył się uwodnić i zatkać ujście pipety.

Próbowałem już moczyć ją w wodzie, ale to nic nie daje.

sproboj moczyc w kasie solnym
mozesz tez sprobowac w cieplej/goracej wodzie - ale ogolnie wysokie temperatury dla naczyn miarowych nie sa wskazane

spróbj wyprzeć tą zasadę silnym kwasem np. stęzonym kwasem siarkowym powinno zadziałać;p