Problem
zastanawia mnie paliwo do panzerschrecka. Dowiedzialem sie od kogos (prawdopodobnie tu na forum ale nie pamietam) ze paliwem był pikrynian potasu (co mnie troche zdziwiło) ale przyjałem do wiadomości. Udalo mi sie sie jednak zdobyc próbkę paliwa i okazało sie ze jest to zwykły proch czarny (bardziej realne). Jakie jest Wasze zdanie na temat paliwa? Zastanawia mnie tez czemu nie zastosowano w konstrukcji brzechw ustawionych pod kątem i nadajacych pociskowi ruch obrotowy (znano juz rakiety z brzechwami nadajacymi ruch obrotowy rakiecie) Wiadomo przeciez ze pociski te były niecelne (obecnie np rakiety do rpg posiadaja lotki nadające im ruch obrotowy) Czy było to celowo zaprojektowane w ten sposób zeby uniknąć jakis (jakich) problemów? Jakie były główne wady techniczne tych rakiet (poza ciezarem)? Która z recznych wyrzutni przeciwpancernych w II wojnie światowej była najlepsza i najskuteczniejsza?
troszke historii
Skośne stateczniki aerodynamiczne zostały po raz pierwszy zastosowane w rosyjskim pocisku z 1900 roku (konstruktor: M. M. Pomorcew)
cos od siebie:
Konstrukcja nadajaca ruch obrotowy rakiecie jest bardzo prosta mam do porównania różne rakiety późniejszych typów rakiet przeciwpancernych stosuje sie np. naostrzenie jednej z krawędzi co daje skośny profil brzechwy pozatym wystarczy np na rakietę nawinąć pasek gumowy (w formie "śruby") i juz przy wystrzeleniu leci obracając sie w powietrzu jest bardzo dużo prostych i skutecznych rozwiązań ale ani bazooka ani panzerschreck nie posiadaja pocisków "obrotowych" zastanawia mnie wiec jakie problemy konstrukcyjne to spowodowały

Przecież dostałeś już odpowiedź :
http://niewypaly.poszukiwania.pl/forum/viewtopic.php?t=1648

no wiem ale założylem temat tu i tam prawie jednocześnie ale dobrze ze ten temat jest też tutaj zreszta moze i tutaj znajdzie sie specjalista który cos od siebie doda do tematu

Co do ruchu obrotowego w rakietach przeciwpancernych to podobno osłabia on działanie strumienia kumulacyjnego przy trafieniu a jeżeli chodzi o paliwo do rakiet do bazooki to wyczytałem że był to proch nitroglicerynowy. Granat w panzerfauście był miotany ciśnieniem gazów prochowych na zasadzie takiej jak w nabojach.

po pierwsze jest różnica między panzerfaust-em a panzerschrecka. po drugie od kiedy bazuka/panzerfaust/panzerschreck jest miotany jak nabój?? wyobraź sobie jaki był by odrzut gdyby tak to się odbywało. pozdrawiam

He he he pomiędzy bazooką, panzerschreckiem a panzerfaustem jest taka różnica że dwa pierwsze strzelają granatami rakietowymi a granat w panzerfauście był miotany ładunkiem prochowym umieszczonym w tekturowej łusce w wyrzutni a zjawisku odrzutu było eliminowane przez umieszczenie na końcu wyrzutni tekturowego korka który był wyrzucany podczas strzału przez ciśnienie gazów prochowych i dzięki temu odrzut był nieznaczny. Po prostu granaty bazooki i panzerschrecka miały własny napęd a granaty panzerfausta nie. Typowy naboj np do kałasza też składa się z łuski, pocisku i spłonki a wyrzucenie pocisku jest powodowane przez ciśnienie gazów prochowych a więc podobnie jak w panzerfauście.
Pozdro

kiedyś wykopałem coś takiego jak chcesz to możesz sobie rozebrać i zrobić analize paliwa:) ale nie polecam:D

Przecież panzerfaust też miał głowicę miotaną przez ładunek miotający znajdujący się w rurze z lotkami...

Tak ale granat w panzerfauście nie miał własnego napędu tylko był wyrzucany ciśnieniem gazów prochowych tak jak jest to np w nabojach. Panzerschrecki i bazooki miały granaty które posiadały własny napęd (rakietowy).

Coś mi się nie widzi brak napędu:

No i gdzie tu własny napęd??? Ok zaczynając od lewej strony: czepiec balistyczny, wkładka kumulacyjna, trotyl lub heksolit, tulejka na zapalnik bezwładnościowy, drewniany trzonek z lotkami stabilizującymi. Materiał miotający (czarny proch) umieszczony był w wyrzutni a nie w pocisku więc pocisk nie ma własnego napędu (rakietowego) jak w bazooce lub rpzb.

Witam mam pytanie czy mozna by zrobić domowej roboty pancerfasta lub bazooke nie chodzi mi zeby mial taka moc jak naprawde ale zeby przelecial z 20m i eksplodowal

Jak nie chcesz stracić życia albo zdrowia a koniecznie chcesz sie bawić w takie rzeczy to kup sobie jakąś rakiete sylwestrową i zkombinuj jakąś rurę z której ja wystrzelisz ale nie polecam takich zabaw.
Z resztą po co robić jak na allegro chodzi całkiem sporo rur po panzerfaustach. Niektóre nawet z pustymi pociskami.

z calym szacunkiem ale rakieta sylwestrowa nie wybuchnie jak trafie w cel myslalem nad tym zeby zrobic panzerschrecka w nastepujacy sposob lufe wykonac z metalu a pociski robic rakiety z glowicami i wyjsc sobie na pole z zorana ziemia (dla bespieczenstwa zeby nic nie podpalic) i sobie postrzelac i moje pytanie jest takie jakiego paliwa uzyc w rakiecie i jakiego MW w glowicy? oraz czy macie jakis pomysl na zapalnik a korpus rakiety chcialem robic z rurki PCV lub z tektury co o tym myslicie? glowica odpalala by sie w sposub ze gdy wypali sie cale paliwo to zapalalo by loont ktury z kolei zapalalby MW. pozdrawiam i prosze o odpowiedzi.

Jasne, do tego metalowe kulki z łożysk i wyjdź na rynek pobaw się w TALIBA

aj dobra jak wszyscy uzytkownicy maja mi tak odpisywac to daje juz sobie spokuj

a pozatym nie bawilbym sie w taliba tylko uzylbym tego do obrony ojczyzny przed rosjanami jak nas zaatakuja,hehe

tylko tyle
http://img158.imageshack.us/img158/8991/tripgj9.swf

Poczytaj sobie o rakietach i ile jest z tym roboty to Ci się odechce. Z resztą jak już chcesz sie bawić w MW choćby miedzian to musisz wiedziec że to się od lontu nie odpala tylko potrzebny jest MWI, przynajmniej hmtd no i musiałbyś pokombinować z zapalnikiem bezwładnościowym jeżeli pocisk miałby wybuchnąć po kontakcie z przeszkodą. Jednym słowem od ch*ja roboty.

ostrzeżenie mówi: czytajcie, myślcie, myślcie, myślcie, czytajcie, myślcie .....( i tak długo i dużo).

drugie mówi PISZ PO POLSKIEMU

ps.
a ten "..." znów był pierwszy na linii FRONTu.

HMTD by mogło walnąć przy wyystrzale... jeśli już to użyj jakiegoś stablinego MWI np azydku a nie nadtlenku organicznego.Ja kiedyś (teraz nie bo przypał z CBŚ maiałem) miałem taką rakietnicę :
Rura 40mm o długości 95 cm,Pod spustem plastikowego pistoletu z odpustu był włącznik guzikowy a w miejsce magazynka była bateria 9 v,któa pasowała tam jak ulał.Od niego szły kabelki do tyłu wyrzutni - tam się podpinało kabelki od ponad kalibrowej rakiety o średnicy 5 cm (fragment który wystaje jak w RPG) i 38mm (silnik).Lotki byly wycięte z puszek aluminiowych (wzorowałem się na RPG-2).Rakieta miała na dole kubek z prochy (jak w szelkach) z którego wystawały kable zapalnika.Sam kubek nie dałby dostatecznego oporu więc dawało się tam worek ze słoną wodą (jak w AT4 chyba),któy gasił gazy wylotowe.Rzeby woreczek nie wypadł dawało się tam przebitkę z kartki papieru .zaje*** to wyglądało z tym chwytem pistoletowym z odpustu bo był bardzo dobrze odwzorowany.Wyglądało jak wojskowy sprzęt.

CHOĆ MÓGŁBYM NAPISAĆ ŻE STRZELAŁEM MW (gdybym strzelał ) BO POLICJA WIE O MOJICH WYCZYNACH I NIC BY TO NIE ZMIENIŁO TO CHCIAŁEM WAM POWIEDZIEĆ ŻE STRZELAŁEM TYLKO I WYŁĄCZNIE DYMNYMI!!!

Pomyślcie co by się stało jakby włącznik guzikowy zapalnika elektr wcisnął by się sam od przeciążenia w rakiecie pełnej RDX!!!
PS.Wiem że to było niebezpieczne (ja na swoje usprawiedliwienie dodam ,że miałem 12 lat wtedy) ,ale nie usuwajcie tego tematu ,bo jak już któryś kamikaze ma zrobić tą wyrzutnię rakiet, to lepeij żeby o tym gdzieś poczytał jak zrobić bezpieczniejszą wersję niż żeby zrobił rakiety z CTAP

A oto schemat z painta