Autor |
Wiadomość |
rajek1992
*
Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17 Posty: 591 Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
|
Przechowywanie litu
Witam!
Mam kilka pytań odnośnie przechowywania litu (tak, żeby nie stykał się z powietrzem i parą wodną) jak i samego metalu. Otóż gęstość litu wynosi niecałe 0,6 g/cm3 więc nie da rady go przechowywać w nafcie bo i tak będzie pływał na powierzchni.
I teraz mam kilka pytań. Czy są jakieś substancje (najlepiej ciecze) które mają gęstość mniejszą od litu i nie reagowały z nim? Czy jedynym sposobem są pojemniki z obojętnom atmosferą (argon, inne gazy szlachetne)? Czy można go trzymać w nafcie pod piaskiem lub "przyciśnięty" jakimś kawałkiem żelaza (przyjmijmy że lit będzie w formie płytek, grubszej folii).
Pozdrawiam
Rajek
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
|
11 paź 2009, o 11:05 |
|
|
Muody
*
Dołączył(a): 11 lis 2008, o 02:31 Posty: 251 Lokalizacja: z Epicentrum
|
Możesz wypełnić cały pojemnik w którym go będziesz przechowywał naftą
Lit i tak pasywuje więc tam wiele mu się nie stanie jak jakiś bombelek powietrza tam wlezie.
pozdrawiam
Muody
|
11 paź 2009, o 11:46 |
|
|
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
|
Kostki zatop w parafinie, blache/ ścinki najwygodniej jest wpieprzyć pod argon do szczelnej butli + parafilm. Odpada opcja czyszczenia przed reakcją.
Pozdrawiam
|
11 paź 2009, o 12:14 |
|
|
rajek1992
*
Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17 Posty: 591 Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
|
Ach, rozumiem. Wtedy będzie pływał w nafcie tuż pod zakrętką
A co do butli z gazami szlachetnymi i parafilmem to odpada, nie mam aparatury i gazów szlachetnych
A co powiecie o tym pomyśle? Czy lit nie bedzie reagował z ołowiem bądź żelazem?:
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
|
11 paź 2009, o 12:55 |
|
|
Muody
*
Dołączył(a): 11 lis 2008, o 02:31 Posty: 251 Lokalizacja: z Epicentrum
|
Chyba jedynie może zajść dyfuzja między litem a innym metalem:D
Tak serio to nic mi nie wiadomo o reakcjach po miedzy Litem a Ołowiem bądź Żelazem.Jednak myślę że sativ dał również bardzo ciekawy pomysł z zatapianiem w parafinie.Jeżeli nie będziesz prowadził częstych doświadczeń z Litem i chodzi Ci tylko o utrzymanie go w stanie nienaruszonym do czasu aż się przyda to ten pomysł jest najtrwalszy i najwygodniejszy(Sativa)
Pozdrawiam
Muody
|
11 paź 2009, o 13:48 |
|
|
aktus
**
Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16 Posty: 456 Lokalizacja: /dev/random
|
A zamiast ołowianego ciężarka może by wystarczył jakiś ceramiczny ciężarek? Ewentualnie kawałek cięższego metalu zatopiony w szkle/ceramice.
|
11 paź 2009, o 14:11 |
|
|
rajek1992
*
Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17 Posty: 591 Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
|
Aktus - jesteś genialny xD dzięki wielkie ;* nie pomyślałem o tym, a mam mnóstwo ceramicznych kuleczek, sześcianików i cylindrów (dużych i małych)
Dzięki serdeczne wszystkim za wskazówki
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję
Rajek
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
|
11 paź 2009, o 15:36 |
|
|
chemik10
Nauczyciel
Dołączył(a): 30 gru 2007, o 21:59 Posty: 963 Lokalizacja: Katowice
|
Opcja sativa mnie się podoba najbardziej. Można wykroić zastygłą parafinę z powierzchni z litem i wsadzić na dno naczynia, przytrzymać większym kawałkiem parafiny i zalać roztopioną.
Zawsze można do słoika z naftą/ciekłą parafiną, da radę bezwodny ksylen, suszony sodem? Wrzucić mniejsze opakowanie, np. ampułkę, wypełnioną po brzegi cieczą i zamkniętą pod warstwą tegoż węglowodoru.
_________________ <wyk> Państwo się nie martwią że brakuje miejsc, tylko wykład wszyscy mają w jednej sali, konkurs będziecie pisać w warunkach normalnych.
<g>Wolałbym w standardowych, kurtkę zostawiłem w szatni.
|
11 paź 2009, o 15:38 |
|
|
aktus
**
Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16 Posty: 456 Lokalizacja: /dev/random
|
Propozycja sativa jest jak najbardziej poprawna, działać będzie, jednakże jest trochę kłopotliwa przy wydobywaniu litu z naczynia - trzeba roztopić parafinę - a tak, to tylko ściągasz ciężarek i już masz. Chyba, że masz lit w małych kawałkach, to już wówczas "umarł w butach".
|
11 paź 2009, o 17:01 |
|
|
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
|
Przechowuje tak sód- odlewam cylindryczne bloczki dł 10cm, średnica 4 [plastikowa forma którą potem sie rozcina] potem wystarczy roztopić na 5cm parfiny w zlewce i "obtoczyć" naszą kiełbaskę. Zanurzamy w ciekłej parafinie 1 koniec, wyciągamy, czekamy aż zastygnie, potem 2 koniec i tak pare razy coby mieć w miare grubą i szczelną warstwę.
Wystarczy potem odciąć potrzebną ilosc sodu, zeskrobać parafinę z brzegów [końcóweczke najwygodniej ociać] i zatopić tą samą metodą.
|
11 paź 2009, o 18:35 |
|
|
rajek1992
*
Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17 Posty: 591 Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
|
Będę musiał w takim razie szybko zawinąć folię w jakieś cylindry, jak dywan i potem zatopić w... właśnie może być wosk pszczeli (bardzo dobrej jakości, czyściutki) zamiast parafiny? Bo mam go chyba 5 kg-owy worek w piwnicy i nigdy nie wiem co z nim zrobić (może chociaż raz się przyda ;D)
Pozdrawiam
Rajek
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
|
11 paź 2009, o 22:09 |
|
|
aktus
**
Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16 Posty: 456 Lokalizacja: /dev/random
|
No raczej wosk pszczeli odpada, bo tam są róóóóżne inne związki, a parafina jednak jest w miarę przyzwoitości czysta. Ja bym wosk zużył na świece.
|
11 paź 2009, o 22:37 |
|
|
eko osiem[*]
|
odp.
Po co się tak pitolić Lit nie przechowujemy w Nafcie bo wiadomo że pływa
W oryginalnych pojemnikach producenta / metalowe Al zakręcane pojemniczki / Lit małe kawałki walca zalany jest ciekłą parafiną i nie pływa na pow.
w przypadku malutkich kawałeczków Litu w zupełności wystarczy cylindryczny pojemnik i krążek z gąbki lub gumy,pianki o średnicy minimalnie większej od cylindra wciśnięty i zanurzony pod powierzchnię ciekłej parafiny .
pzdr.
eko
|
11 paź 2009, o 22:41 |
|
|
rajek1992
*
Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17 Posty: 591 Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
|
Ok skorzystam z waszych rad i zobaczę, który ze sposbów będzie najłatwiejszy i najbardziej efektywny
Pozdrawiam
Rajek
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
|
12 paź 2009, o 18:15 |
|
|
eko osiem[*]
|
odp.
Zawsze najprostszy jest najbardziej efektywny wzoruj się na sprawdzonych metodach
Lit cz. sprzedawany przez producentów zalewany jest ciekłą parafiną tzw. olejem parafinowym w odróżnieniu od innych metali
Potas , Bar, Sód ,Stront oraz wiele innych tonie na nafcie ,co jest wyznacznikiem oznaczenia Litu od innych tego typu reaktywnych metali prostych
pzdr.
eko
|
17 paź 2009, o 00:36 |
|
|
rajek1992
*
Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17 Posty: 591 Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
|
I lit nie będzie płwał po oleju parafinowym? ;>
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
|
17 paź 2009, o 08:15 |
|
|
eko osiem[*]
|
odp.
W oryginalnych opakowaniach litu używa się " liquid parafin" tak jak jest napisane na etykiecie brak jest innych określeń.
Lit nie tonie ale określenie "pływa" tez nie jest precyzyjne jest znacznie bardziej zanurzony niż w nafcie co jak widać jest w zupełności wystarczające, producent dodaje kawałek uszczelki gumowej pod korek opakowania z Al, określenie olej parafinowy ma wiele znaczeń i nie warto się nad nimi rozwodzić
Jak widzimy przechowywanie Litu nie jest zbytnim kłopotem
pozdrawiam
eko
|
17 paź 2009, o 23:16 |
|
|
rajek1992
*
Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17 Posty: 591 Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
|
Dzięki Eko za zdjęcia, teraż już wiem wszystko na temat przechowywania litu. Dziękuję również innym za radę i pomoc okazała się ona niezbędna już teraz lit nie będzie moim wrogiem xD
Jeszcze raz wszystkim dziękuję.
Pozdrawiam
Rajek
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
|
17 paź 2009, o 23:54 |
|
|
nwro21
Dołączył(a): 9 gru 2009, o 14:38 Posty: 167 Lokalizacja: Chojnów
|
Chciał bym odświerzyć temat.
Jeżeli wyciągnę lit z baterii jak go przetopić na np. bryłkę?
_________________ Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona.
|
29 kwi 2011, o 23:23 |
|
|
Mki
Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07 Posty: 488 Lokalizacja: Katowice
|
Wrzucasz do probówki grubościennej do której uprzednio nakropiłeś ciekłego azotu (albo przedmuchałeś azotem), zatykasz szczelnym korkiem w którym są dwie rurki. Jedną pompujesz azot, a drugą azot ten uchodzi do powietrza.
Grzejesz w płomieniu do stopienia i studzisz.
Tak na szybko wymyśliłem. Inne pomysły?
_________________ Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty
|
30 kwi 2011, o 00:34 |
|
|
ander
Dołączył(a): 3 kwi 2006, o 20:44 Posty: 108 Lokalizacja: krak
|
łaźnia na oleju silnikowym, lit topi się w jakichś 180C a zapala w 200, ogrzewanie palnikiem w grubościennej probówce to kiepski pomysł. ewentualnie można użyć oleju bezpośrednio, wtedy lit ładnie wypłynie na powierzchnię i zastygnie na korek po ochłodzeniu.
|
30 kwi 2011, o 20:33 |
|
|
Mki
Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07 Posty: 488 Lokalizacja: Katowice
|
Podoba mi się ten drugi pomysł
Czy to zakończy się zniszczeniem probówki? Czy zastygający lit odpadnie od ścianek?
_________________ Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty
|
30 kwi 2011, o 23:57 |
|
|
ander
Dołączył(a): 3 kwi 2006, o 20:44 Posty: 108 Lokalizacja: krak
|
do topienia dobrze użyć kuchenki indukcyjnej i garnka z cienkiej blachy nierdzewnej. nie jest to najlepsze rozwiązanie dla indukcji ale jest tanie. oczywiście lit jako metal kiedy jest go dużo na dnie może wyłączyć kuchenkę. w małym garnku porcja 25-40g litu zalana olejem silnikowym i dociśnięta sitkiem tak żeby lit był zanurzony topi się maksymalnie w ciągu kilku minut przy ostrożnym ogrzewaniu. lit ma duże napięcie powierzchniowe i nie powinien się wydostać przez sitko o oczkach takich jak do siania mąki. (stalowe sitko i garnek kupione w supermarkecie i dopasowane rozmiarami). oczywiście mierzenie temperatury to podstawa, lit zapala się w 200C a olej dość mocno paruje więc- tylko wolne powietrze w ładna pogodę lub BARDZO wydajny wyciąg. lit w ciekłej postaci szybko matowieje ale pozytywna cecha to to, że olej przywiera do takiej powierzchni na tyle dobrze,że lit można bezpiecznie odlać do małych foremek. lit ma małą gęstość i dość szybko się zestala- w końcu temperatura bezpiecznej pracy z ciekłym to mniej niż 20 stopni powyżej t.t. gorący lit jest dość miękki ale szybko twardnieje, laski 12mm łatwo się gną, ale trudniej niż sód.
|
1 maja 2011, o 14:26 |
|
|