Z tego co się orientuje to mamy kilku maturzystów na forum jak tam wrażenia po maturce próbnej?

Zadania były banalne, tylko, jak zwykle, porobiło się głupie błędy np. w czytaniu poleceń... Pewno będzie nie mniej, jak 90%
Matura była ustawiona tak, że każdy, kto umiał liczyć (lub obsługiwać kalkulator) i czytać (tablice zawierały wszyściutkie potrzebne wzory...), musiał to zdać.

Teraz jeszcze polski, czyli jak bardzo nas zachwyca Słowacki, bo wielkim poetą był oraz angielski i matma rozszerzenie, ale to dopiero po 20-tym

Aj tam. Zdawalność próbnej (jeśli ktoś nie bojkotował, a pisał) będzie bardzo wysoka. Zadania były jednotorowe, egzaminatorzy nie wykazali żadnej inwencji twórczej. U mnie w szkole głosy były podzielone na to, czy otwarte były trudne czy nie. Wystarczyło trochę pomyśleć i wszystko dało się wykombinować ;]
Pesymistycznie twierdzę, że pierwszą maturę obowiązkową z matmy nie traktują poważnie. Jeśli w maju też dadzą tak łatwe zadania, to będzie to oczywiste że chcą potwierdzić, że obowiązek zdawania matmy na egzaminie maturalnym jest dobry.

Haha. Akurat to mi się podobało xD. Pupcia pupcia pupcia;) A matura w miarę była. też pewnie ponad 90% powinno być A polski to mnie trochę demotywuje i jeszcze ta prezentacja...

CKE zhackowane
tak apropos

Zamknięte zadania były bardzo proste, w jednym tylko strzelałem, później dopiero sobie przypomniałem jak się je liczy. Co do otwartych... różnie, nie zrobiłem tylko jednego za 2pkt, resztę po chwili główkowania dało się swobodnie zrobić, zwłaszcza dlatego, że dali nam te wypasione zbiory wzorów i zależności, nie wiem po co się czegokolwiek uczyć z takim czymś

Nie była trudna. Zamknięte były banalne
Miałem tylko mały problem z 3 otwartymi :/
Ale przynajmniej teraz wiem co muszę sobie jeszcze przypomnieć.
Polski....

Osobiście jestem delikatnie matematycznym debilem- nie przepadam za liczeniem, ale zapowiada się 90-95% jeśli nie potną mnie za bardzo na otwartych- zamknięte mam całe dobrze i końcowe wyniki tak samo jak w kluczu Gorzej będzie z rozszerzoną bo do tego trzeba już umieć matmę...

Aż muszę się wyżalić Już wiem, że zwaliłem zadanie za 5pkt Źle przeczytałem polecenie i założyłem, że w tym 2 przypadku uczeń przeczyta 3 razy więcej, a nie o 3 strony więcej... Mogłem nie pytać o zadanie na fakultecie i złapać zonka później :p Podliczając wszystkie możliwe pomyłki nie szykuje się więcej jak 84%... Ale to matura próbna na szczęście, człowiek uczy się na błędach (szkoda tylko, że niektórzy stosują tą zasadę także w piro...)

Wróóóóóóóóóóóóóóć! Matematyczka widać w pośpiechu tez coś pochrzaniła (zadanie tłumaczyła już po dzwonku). Powinno być jeszcze inaczej, co nie zmienia faktu, że zadanie mam źle :S

Dobrze, że posty tutaj się nie naliczają... (jak ktoś może, to i tak niech scali/usunie) To nie matematyczka źle nam podała, ale ja źle zapisałem opierając się dalej na swoim błędzie w pewien sposób. Wnioski podobne, nie śpieszyć się z pisaniem lol

Ja nie mam się czym chwalić 70 % to max jaki będę miał jednak jeżeli bym cokolwiek powtórzył albo spędził nad nią więcej niż godzinę myślę że doszedł bym do 80%...w końcu to tylko próbna a spieszyłem się załatwić swoje sprawy:)
pozdrawiam i gratuluje wszystkim i potwierdzam iż była ona banalna.Chciałbym taką widzieć jako matura właściwa.
Muody

Ja popełniłem dwa zasadnicze błędy: po pierwsze odczytałem współrzędne punktów kwadratu z układu współrzędnych, a oni chcieli wyliczenia typowo-geometryczno-analityczne, a nie, że akurat, fartem, są to punkty kratowe, czyli minus 1pkt. Po drugie nie udowodniłem podobieństwa tych trójkątów (też za 2pkt), tzn. udowodniłem ignotum per ignotum - to, co miałem wykazać, było konieczne do zajścia warunku, o który oparłem dowód..., czyli -2pkt.
Reszta dobrze

U mnie ludzie wychodzili już po 2 godzinach, bo nie chcieli się nudzić

Na tym z udowadnianiem, że trójkąt jest równoboczny to podałem założenie, że tam dane proste są prostymi równoległymi przecinającymi pewien kąt - twierdzenie Talesa, i podawałem zależności, że jeżeli jedno do drugiego ma być równe 1, to i drugie tez musi itd... może uznają, może nie... A to co na bank zwaliłem to poza tym za 5 pkt, zadanie za 2 pkt bodajże, z wyliczeniem pkt C znając A i B tworzące przeciwprostokątną. Nie miałem w ogóle na to pomysłu, dopiero potem do mnie doszło ocb. Ale nie martwię się tym, bo geometrie dopiero będę miał, więc wszystkiego się dopiero nauczę

Jeśli założyłeś (bez dodatkowych obliczeń itp.), że te odcinki tworzące trójkąt KLM są równoległe do odpowiednich odcinków któregoś z trójkątów równobocznych, to przyjąłeś, że on jest równoboczny. Ja zrobiłem to samo, z tym, że posłużyłem się bezmyślnie jednokładnością. One są jednokładne, jeśli obydwa są równoboczne...
Ja kombinowałem coś z geometrią analityczną i twierdzeniem Talesa, ale takim mądrze zastosowanym, tyle, że strasznie ciężko było coś z tego wyliczyć

Ja też tego nie zrobiłem... najpierw zapisałem sobie że te dwa trójkąty są równoboczne i że podstawa tego trzeciego jets równa 1/2 podstawy 1 + 1/2 podstawy drugiego i pozostałe boki analogicznie. A potem z talesa zapisałem proporcje odpowiedznich boków i podstawiałem to co wychodziło z proporcjii do tych wzorów. Już prawie wyszło a jednak nie... było mało miejsca nawet w brudnopisie, bo myśle że na spokojnie to bym jakos zrobił;)

Heh... Zrobiłem te same błędy co chemik10
Niepotrzebnie odnosiłem się do układu współrzędnych
Trójkątów nie ruszyłem. Człowiek uczy się na błędach...

Tego ostaniego ani ja ani moj kolega bedacy jednym z najlepszych w klasie nie zrobil.
Zamkniete byly banalne,lecz wiem ze dwa skopalem Otwarte-pierwszych pare zrobilem,reszty nie.Ogolnie nie wiem jak mi poszlo-nie chce wiedziec.Nie jestem taki jak Wy z matmy,zawsze mam z nią problemy,dlatego obawiam sie o mature

To ostatnie to to z trójkątem i obliczaniem pola? Jak dobrze pamiętam, to gdybyś zajrzał do tej książeczki z wzorami co nam dali, to byś je zrobił bez problemu Podali tam ciekawy wzór na wysokość, jak dobrze kojarzę to ab/c, podstawiało się wszystko do wzoru na pole, nieprzyjemne rzeczy się skracały i ładnie wychodziło (miejmy taka nadzieję, że tak miało być, bo rozwiązań w internecie nie sprawdzałem). Kolega z matematycznej liczył to jakoś inaczej, ale w ogóle nie rozumiałem o co mu chodziło

Garet, załamujesz mnie
W gimnazjum uczyli, że jak masz trójkąt prostokątny, to jedna przyprostokątna jest wysokością spuszczoną na drugą przyprostokątną
Może jeszcze z wzoru Herona byś to liczył, co? Zawsze po najmniejszej linii oporu.

Słyszałem wiele opinii, że matura była trudna. No dobra. Ale to, co mnie najbardziej denerwuje to zupełna ignorancja matematyki, jako przedmiotu. Nawet na profilu matematycznym... Ludzie potrafią, tylko nie chcą. Szkoła nie kształci już analfabetów, tylko dyskalkulików...

A fakt, użyłem najtrudniejszej drogi, ale na jedno wychodzi

D-D-D-Double post!

Jak tam, dotarły do was już wyniki? Ja dzisiaj otrzymałem, mogło być lepiej ale i źle nie jest bo równe 70%. 2pkt straciłem na zamkniętych. No ale teraz jak już będę po geometrii i powtórkach to zadania otwarte nie powinny pożreć tyle punktów :p

U mnie 82%, ponieważ odpuściłem sobie 2 zamknięte...
Mogło być lepiej, ale w końcu to tylko próbna. Ciekawe co będzie w maju

U mnie tylko tylko 2x 68 % (z operonu i ta ogólnopolska)
Miałbym więcej ale koledzy mnie wołali na piwo na dodatek tylko ja miałem klucz do wyjścia ze szkoły to darli ryje pod salą i nie dawali innym pisać, więc wyszedłem. A w maju będzie pewnie coś takiego jak ta ogólnopolska.