Witajcie,

Tak sobie dzisiaj rozmyślałem o - być może bezpieczniejszej od destylacji HNO3 - metodzie otrzymywania stężonego HNO3.

Aparatura: kolba kulista, połączona szlifem z drugą kolbą płaskodenną.

Do kolby kulistej wlewamy kwas solny 30-36%, a do kolby płaskodennej wstawiamy kryształ bądź proszek NaNO3.

Kolbę kulistą podgrzewamy w płomieniu palnika uzyskując gazowy chlorowodór. Chlorowodór przechodzi do drugiej kolby i reaguje z NaNO3 dając HNO3 i NaCl. Reakcja jest endotermiczna.

Nie mam niestety w tej chwili do tego aparatury, ale w głowie mam następujące problemy, może ktoś z Was potrafi odpowiedzieć na te pytania:
- czy NaCl rozpuszcza się w stężonym HNO3?
- jakaś prosta metoda na oddzielenie tego NaCl?

Moim zdaniem ta metoda mogłaby mieć sporo zalet. Po pierwsze nie mamy skrajnie żrących tlenków azotu NO2, tylko dużo mniej żrące HCl.

Po drugie, powstający kwas automatycznie się oziębia, dzięki czemu również i on na dzień dobry nie dymi i nie rozkłada się do NO2, powinien więc teoretycznie być mało zanieczyszczony NO2.

Niestety to wszystko tylko teoria i nigdy tego nie robiłem. Co o tym myślicie?

Nawet w teorii ta reakcja nie zajdzie tak, jak myślisz
Nie ma szans na ilościową reakcję NaNO3 + HCl -> HNO3 + NaCl. Uzyskasz mieszaninę azotanu i chlorku sodu, oraz chlorowodoru i azotowego, czyli wodę królewską, a co za tym idzie trujące chlor i chlorek nitrozylu. Wszystko byłoby cacy, gdyby HNO3 nie utleniał HCl, a jednak utlenia W dodatku reakcja fazy stałej z gazem nie zachodzi tak super łatwo.
Jedyną słuszną metodą jest tutaj destylacja, jak dla mnie. A jeśli masz ochotę się bawić i dysponujesz lejkiem ze spiekiem i pompą próżniową, to możesz uzyskać HNO3 z Ba(NO3)2 i H2SO4

Rozumiem. Tak podejrzewałem że pKa tych dwóch kwasów nie jest wystarczająco różne aby mogła ta reakcja przebiec do końca, no ale miałem jednak taką nadzieję

No nic, trudno, dzięki za odpowiedź