Cześć.
Mam do Was ptanie może laickie, ale nie mogę znaleźć odpowiedzi.
Jest sól FeCl3.
Dlaczego ta sól powoduje trawienie miedzi?
Czy są inne sole (może bardziej z codziennego użytku) które robią to samo?
7 sty 2010, o 12:38
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
Zachodzi reakcja redoks między jonami Fe3+, a metaliczną miedzią, na skutek czego miedź się utlenia, a jony Fe3+ redukują do Fe2+
Cu^0 + 2FeCl3 -> 2FeCl2 + CuCl2
chodzi tutaj o tworzenie się pół ogniw Fe3+/Fe2+ i Cu0/Cu2+
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
7 sty 2010, o 13:03
slawek7
Dołączył(a): 23 gru 2009, o 21:16 Posty: 19
A czy jest jakaś inna sól która działa tak samo lub inny związek, czy po prostu FeCl3 ma takie szczeście? Zapewne FeCl2 nie spełnia tej roli?
7 sty 2010, o 13:07
Baryl
Dołączył(a): 17 mar 2007, o 09:57 Posty: 14 Lokalizacja: Zamość
Jeżeli jest to reakcja red ox o ile wiesz co to jest to wystarczy silny utleniacz i utleni Ci tą miedź, np KMnO4 etc. a poco Ci ta wiedza jeżeli można wiedzieć ?
7 sty 2010, o 13:22
slawek7
Dołączył(a): 23 gru 2009, o 21:16 Posty: 19
Pewnie że powiem.
Po prostu kiedyś rozlałem sobie wodny roztwór tej soli i trochę się teraz boję jej, zwłaszcza że nie wiem jak ja "zneutralizować" a przy okazji przyszło mi na myśl że takie samo działanie na miedź może mieć cos innego co spotykam częściej a po prostu o tym nie wiem.
7 sty 2010, o 13:31
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
miedź możesz trawić w
HCl + H2O2
H2SO4 + (NH4)2S2O8
i od cholery innych mieszanin natomiast właśnie FeCl3 jest najlepiej dostępny, ale niestety bardzo brudzący.
niestety nie znam mieszanki bezpiecznej do tego celu, FeCl3 wydaje się najlepszy
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
7 sty 2010, o 14:07
slawek7
Dołączył(a): 23 gru 2009, o 21:16 Posty: 19
A znasz może coś czym można sprawić aby FeCl3 nie był trawiący. np soda oczyszczona, lub ocet, bo nie wiem czy wchodzi w reakcję z chlorkiem.
7 sty 2010, o 14:41
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1505 Lokalizacja: SRC
To, że trawi on miedź nie znaczy, że rozpuści Ci palce jak go dotkniesz!
Zapewne już niema tam chlorku żelaza jak już było mówione w innym Twoim temacie, przetrzyj to po prostu mokrą szmatą, jak się boisz, załóż 5 par rękawiczek i fartuch kwasoodporny. Plama z wżartego w płytki żelaza zostanie tam już na zawsze, a jak się boisz, że mama ją zobaczy, postaw na niej stolik.
7 sty 2010, o 17:31
slawek7
Dołączył(a): 23 gru 2009, o 21:16 Posty: 19
Słuchaj ja sobie zdaje sprawe z tego ze dla Ciebie to śmieszne. to tak samo zabawne jak dla mnie ktos kto mówi ze się "prądu" boi. mama mi nic nie zrobi bo za stary jestem. fakt nasłuchałem sie kiedys i sie fobi nabawiłem i fak tez ze do opanowania tego potrzebna jest pomoc a nie "dobijanie".
faktem jest tez ze pytałem o to ale temat umarł, a szkoda bo pewnie nie byłoby tego jakbym uzyskał taką pomoc na jaką liczę, żałuje tylko ze nie nikt nie próbuje nawet mnie zrozumiec.
Powiedz mi co masz na mysli ze zelazo sie wżarło, skoro mamy związek?
7 sty 2010, o 20:32
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1505 Lokalizacja: SRC
jony żelaza przez pory w szkliwie wbudowały się w strukturę płytki.
7 sty 2010, o 21:39
adi9304
**
Dołączył(a): 5 maja 2008, o 21:04 Posty: 267 Lokalizacja: z Marsa
Podsumowanie-wszystko co się rozleje lub zabrudzi sprzątamy, neutralizujemy lub czyscimy jak najszybciej, najlepiej od razu. I nie będzie wtedy problemów "że nie chce zejść"
8 sty 2010, o 10:37
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
Potencjał elektrody
Jeśli chcesz wiedzieć co jeszcze 'strawi' miedź, to zajrzyj w tą tabelkę:
Potencjał elektrody określa jakie napięcie uzyskasz jeśli połączysz to z elektrodą wodorową (to tak jako tło informacji).
Mówiąc praktycznie: Wszystkie reakcje, które masz w tej tabelce i mają większy potencjał od +0.340 (potencjał dla Cu(s)/Cu^2+(aq)) będą zachodzić w prawo, a te, które mniejszy, w lewo. Więc wrzucisz miedź do tych odczynników, które są po prawej dla potencjałów mniejszych niż +0.340 (i odpowiednio, dla tych, które są po lewej dla potencjałów większych), miedź będzie się rozpuszczać. Dla innych rekacji moża te wartości prosto policzyć (zwykle), ale nie wiem czy Cię to interesuje.
Sam chlorek żelaza (III) wg. oficjalnych standardów (karta charakterystyki którą znajdziesz np. tutaj http://www.mpbio.com/includes/msds/eu/pl/194045-PL-EU.pdf ) jest klasyfikowany jako żrący (ale nie jakoś bardzo - może powodować zaczerwienienie skóry) i szkodliwy jeśli go zjesz. Jeśli nie jesteś pewien jak się z czymś obchodzić, to wygooglaj kartę charakterystyki - jak będziesz zgodnie z nią postępować, na pewno nic Ci się nie stanie (są pisane w oparciu o zalecenia pisane przez brytyjczyków, którzy mają totalnego i absolutnego fioła na punkcie BHP - więc jak wiesz więcej o danym związku, często niektóre z tych punktów możesz sobie darować).
Plamę może być trudno usunąć, ale czasem działa kwas cytrynowy (ze sklepu spożywczego albo z cytryny) - jakby się ktoś bardzo uparł to mógłby też fluorkiem rozpuścić cienką warstwę szkliwa na płytce z plamą, ale to ryzykowne, trudno dostępne i chyba raczej nie na forum 'podstawy' .
9 sty 2010, o 03:56
slawek7
Dołączył(a): 23 gru 2009, o 21:16 Posty: 19
Dziękuję że mnie nie "olałeś".
Mówisz że kwasem cytrynowym można spróbować, a octowym?
Może mógłbyś mi powiedzieć co się dzieje (lub) skąd się dowiedzieć co cie dzieje z FeCl3 pozostawionym samemu sobie. słyszałem że rózne reakcje zachodzą i przechodzi on w wodorotlenek sam z siebie i ile czasu to zajmuje.
Jesli sam FeCl3 jest rozpuszczalny w wodzie to co jest przyczyna tego że po jakimś czasie plam nie można zmyć.
Mam jeszcze takie pytanie. Skoro reakcja zachodzi pomiędzy Cu a FeCl3 a po rozpuszczeniu w wodzie mamy jony to co tak na prawde reaguje. to jest dla mnie trochę trudne. czy to jest ten sam związek? A jak woda z roztworu wyparuje? Po wyparowaniu osady też ciężko rozpuścić, to czy to nadal jest ten sam łatwo rozpuszczalny chlorek żelaza, skoro tak to dlaczego jest nierozpuszczalny?
9 sty 2010, o 07:45
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
slawek7 - przyjrzyj się ponownie mojemu postowi z reakcją, a będziesz wiedział co reaguje
natomiast co do przemiany w wodorotlenek - no cóż FeCl3 może hydrolizować, więc aby temu zapobiec możesz np. dodać odrobinę kwasu solnego
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
9 sty 2010, o 12:44
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
slawek7: spróbować możesz jakimkolwiek kwasem którego sole z żelazem są rozpuszczalne; octowym możesz spróbować jeśli bardzo chcesz, ale cytrynian zarówno żelaza (II) jak i (III) jest rozpuszczalny w wodzie. Natomiast przy octanie, tylko octan Fe(III) jest rozpuszczalny, natomiast z jonami Fe(II) tworzy nierozpuszczalny osad, który ma kremowy kolor. Jako że różne rzeczy mogły się z tym żelazem stać (konkretnie stopień utlenienia mógł się zmienić) jak wysychało w płytce, polecałbym cytrynowy, albo sok z cytryny.
Dodatkowo, cytryniany żelaza to preferowane związki żeby wzbogacać tabletki z witaminami w żelazo, więc nie musisz mieć najmniejszych obaw że nawet jak Twój pies przyjdzie i zacznie lizać te płytki, to coś mu się stanie (no chyba że będzie lizał tak intensywnie że przedawkuje jony żelaza jako takie, ale wątpię żeby zostało go tam na tyle)
FeCl3 jest solą słabej zasady i mocnego kwasu, dlatego nie ma tak silnego charakteru ionowego jak np. NaCl i dlatego jest trochę słabiej rozpuszczalne. Dodatkowo, wysychając (czy po prostu stojąc - bardziej chodzi o czas niż o fakt wysychania)w kolbce może Ci hydrolizować ( i powstają wtedy związki typu FeOOH i Fe2O3, które są nierozpuszczalnym osadem, a HCl ucieka w atmosferę.
Dodając jakiegokolwiek silnego kwasu (którego sól z żelazem jest w dalszym ciągu rozpuszczalna, dlatego najbezpieczniej HCl) dorzucasz do roztworu jonów wodorowych, które przesuwają Ci równowagę reakcji hydrolizy w lewo (czyli będzie przeważać niezhydrolizowana sól).
Jeśli chcesz się pokatować tym co się dokładnie w takiej kolbce dzieje, czy to bez dodania HCl, czy raczej po, to polecam ten artykół:
W razie czego napisz na PW, to mogę Ci go wysłać, choć najpierw polecam jakąś dobrą książkę z chemii ogólnej (zdaje mi się, że widziałem na tym forum dział download )
Wysłany: Sob Sty 09, 2010 5:58 pm (przepraszam, nie mogę niestety edytować własnych postów, proszę o połączenie z poprzednie)
W wodzie coś Ci się może rozpuścić dlatego, że albo ma charakter jonowy, albo jakąś polarną grupę jak alkohol (lub ogólnie jest polarne).
Jak piszesz równanie reakcji z FeCl3, to jest to skrót, bo jak wymieszasz proszek FeCl3 z proszkiem miedzi, to reakcja samorzutnie nie zajdzie. Nieco mniej uproszczony zapis równania to:
Możesz sobie oczywiście rozpisać pełen mechanizm, w którym miedź najpierw redukuje się do Cu^+, tworzą się różne ciekawe krótkotrwałe jony z wiązaniami koordynacyjnymi itepe, ale to równanie powinno odpowiedzieć na Twoje pytanie Wink
9 sty 2010, o 18:48
slawek7
Dołączył(a): 23 gru 2009, o 21:16 Posty: 19
Dzięuję
A napiszesz mi jeszcze coś o co pytałem w ostanim moim poście. Czyli co się dzieje z FeCl3 w otoczeniu, czyli dlaczego niby jest rozpuszczalny w wodzie a jednak zmyć nie można. Nie chcę kopiować wszystkiego wiec w skrócie napisałem. I czy octem mogę spróbować.
Będę wdzięczny za pomoc.
9 sty 2010, o 20:26
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
Slawek7:
Po pierwsze, powoli reaguje (hydrolizuje) z wodą jak wysycha - więc to brązowe co zostało to już nie jest (a w każdym razie nie tylko) chlorek żelaza, tylko tlenek lub hydroksytlenek (nie wiem, czy taka jest polska nazwa FeOOH - jak ktoś wie, to chętnie się dowiem ), które rozpuszczalne prawie wcale nie są. Nawet jeśli zostanie tam trochę FeCl3, to będzie się wolniej rozpuszczać bo ma mniejszą powierzchnię kontaktu z wodą niż proszek.
Pisałem o tym wyżej.
Kwasek cytrynowy (albo sok z cytryny które go dużo zawiera) będzie, w oparciu o to co napisałem wyżej, bardziej efektywny niż ocet, i jeśli ocet nie zadziała, to zwiększy trwałość plamy (bo octan żelaza (ii) jest nierozpuszczalny, tak jak pisałem wyżej). Jeśli chcesz koniecznie octem, to polecam najpierw sprawdzić na małym kawałku plamy.
9 sty 2010, o 20:45
slawek7
Dołączył(a): 23 gru 2009, o 21:16 Posty: 19
Ok przepraszam, ze niedoczytałem.
Z octanem zelaza moze byc, poniewaz ja cały czas dążę do tego aby nie było FeCl3, kolor bez znaczenia. Doczytałem tez że z octem nastąpi barwna reakcja wiec widac ze cos było. nie wiem co powstaje z kwasem cytrynowym i jakie ma byc stężenie?
A i dlaczego octan żelaza(ii) skoro żelazo jest 3 wartościowe. nie powstaje octan żelaza 3 ?
Nie denerwuj się jak coś sie powtarza, wybacz :-)
Zobaczyłem teraz ze niezauważyłem Twojego postu poprzedniego tylko czytałem ostatni -zmęczenie, sorka.
Wiesz kupiłem dwie książki z chemii nieorganicznej i sie na nich zawiodłem. skorzystam z rady i przejrzę dział.
9 sty 2010, o 21:23
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
slawek7:
Ten obszar płytek mógł mieć kontakt z jakimiś środkami czyszczącymi, itepe, itede, co mogło zredukować to żelazo do drugiego stopnia utlenienia (żelazo może być w większości wypadkó dwu lub trój wartościowe) - jak coś nie stoi w słoiczku, i na dodatek ma kontakt z mieszankami w środkach czyszczących o składzie którego nie znasz, to bezpieczniej jest założyć, że jednak z czymś mogło przereagować .
Jeśli ta plama już tam jest długo, to bym się nią raczej nie przejmował - FeCl3 się samorzutnie rozkłada (hydrolizuje) w wilgotnym środowisku i powstaje niewielka ilość HCl, które idzie w atmosferę albo reaguje z tym co jest na płytce(nie przejmuj się tym - więcej tego wdychasz z tytułu środków do czyszczenia toalet niż może się wydzielić nawet z największej plamy) i tlenek żelaza (vel rdza, którą możesz spróbować wyczyścić Cilitem albo innym akcesorium do czyszczenia pryszniców).
a w ogóle to polecam na przyszłość sobie przy zabawie substancjami które nie są silnymi utleniaczami (nadchlorany, perhydrol) albo bardzo stężonymi kwasami czy ługami powierzchnię na której pracujesz wyłożyć folią (gruby worek na śmieci jest zwykle dobrym wyborem) i na to gazetę, która trochę ewentualnego rozlania wchłonie i zabezpieczy przed rozlaniem się poza folię i zniszczeniem czy zanieczyszczeniem powierzchni .
I nie panikuj - FeCl3 to nie woda, ale rozkłada się z czasem do nieszkodliwej rdzy przemyj to octem, a później Cilitem i będzie gites, zapewniem;
(...) od tematu dyskusji, taki np. Domestos który być może stoi w Twojej łazience i zawiera podchloryn, podobnie kret do rur (ług sodowy), czy płyn do toalet (zwykle HCl albo podchloryn) jest moim zdaniem znacznie bardziej żrącą i ogólnie niebezpieczną substancją niż FeCl3.
9 sty 2010, o 21:52
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1505 Lokalizacja: SRC
Słuchaj, zaraz lecimy z tym tematem w cholere.
Przeanalizuj jeszcze raz wszystkie odpowiedzi na Twoje pytanie, bo różne odpowiedzi, niektóre po kilka razy były powtarzane i to nie tylko w tym temacie ale i w poprzednim w którym pytałeś o to samo.
Jak nie masz żadnego pojęcia o chemii, nie wiesz co to hydroliza, co może stać się z rozlanym roztworem jakieś substancji, z czym i jak może reagować rozlany na podłodze chlorek żelaza III, nie wiesz o istnieniu czegoś takiego jak tablica rozpuszczalności (przyp. zmywanie FeCl3 węglanem) i o tempora, o mores! Bawisz się nieznaną sobie substancją o której nie masz zielonego pojęcia i dopiero po jej rozlaniu zastanawiasz się co z tym zrobić.
9 sty 2010, o 22:37
slawek7
Dołączył(a): 23 gru 2009, o 21:16 Posty: 19
A czemu służą te złośliwośći?????
?To nie jest tak jak myslisz ze gość poszedł do sklepu z odczynnikami kupił co było na półce rozlał sobie a dopiero potem pomyslał.
FeCl3 jest w kazdym sklepie elektronicznym a na etykiecie nie ma nic napisane oprócz tego jak rozpuścić. dopiero poszukiwania uświadomiły mi co to jest.
A czy przypadiem forum nie jest do tego aby prosić o pomoc? Bo jesli nie to po co? Zastanów sie po co to napisałeś i czy miało to sens. Oczywiście mówię o ostatniej wypowiedzi raymundo
10 sty 2010, o 09:33
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1505 Lokalizacja: SRC
Tak, jest żeby pomagać ale nie po to, żeby kilka osób musiało kilka razy powtarzać tą samą odpowiedź bo nie wiem, albo nie przeczytałeś albo nie zrozumiałeś.
Są karty charakterystyk gdzie znajdziesz informacje o tym, jak przechowywać, jak obchodzić się z odczynnikiem, o właściwościach i udzielaniu pierwszej pomocy i czemu np. tam nie zajrzałeś?
Chemia może być niebezpieczna szczególnie gdy nic się o niej nie wie! Dlatego najpierw, książki, książki, książki potem ewentualnie trochę informacji z internetu a dopiero potem zabawa odczynnikami.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników