Witam, czy ktoś z was miał może do czynienia z usuwamiem oleju syntetycznego z detali metalowych zabepieczonych antykorozyjnie? Sądząć po jego odporności chemicznej i fizycznej jest to olej siliconowy. Nie jest wrażliwy na benzynę, nitro, toluen, st. HCl, 30% NaOH. Niestety z powodów technicznych musi się to odbyć na zimno. Ma ktoś jeszcze jakieś wypróbowane pomysły?

Wymieniłeś chyba wszystkie wypróbowane pomysły. Może jeszcze woda z ludwikiem i płuczka ultradźwiękowa?

Na liście brakło jeszcze acetonu.
I opcji "edytuj" choć na 15 minut

Piaskarka jeszcze zostaje.

No ja nie wiem, czy czasami to zabezpieczenie antykorozyjne nie będzie po prostu lakierem/farbą. Aceton mógłby się przydać, ale tu trzeba sprawdzić czy ewentualna powłoka antykorozyjna nie uszkodzi się od acetonu. Ogólnie to jako pierwsze bym sprawdził kartę charakterystyki tego zabezpieczenia na co jest odporne.

No własnie nie jest to lakier. To jest tylko ochrona przed korozją na czas transportu i magazynowania. Teoretycznie jest to olej syntetyczny. Po jego usunięciu detale idą do cynkowania a potem są malowane. Zakład który ma ten problem nie dysponuje możliwością usuwania tego na gorąco, nawet jeśli któryś rozpuszczalnik będzie do tego odpowiedni. Nie ma też możliwości usuwania ogniowego bo z kolei nie ma potem możliwości wytrawiania przed cynkowaniem... Postaram się jutro pozyskać więcej info na ten temat. Jak na razie to jeszcze został trichloroetylen ewentualnie. No chyba ten olej nie zdążył się tak usieciować że jest nie do ruszenia

obawiam się, że niestety bez ciepłego roztworu będzie ciężko


osobiście do usuwania tego typu zanieczyszczeń używałem gotowego roztworu:
http://www.atotech.com/data/Atotech%20P ... rka_PL.pdf

jest to alkaliczny roztwór w którym czynnym elementem są bakterie
niestety trzeba roztwórz grzać do około 40 st. C

imho najlepszym rozwiązaniem jest podzwonić do firm zajmujących się dostarczaniem chemii dla galwanizerni czy też do malarni, powinni oni mieć kilka innych "gotowców" i może będzie coś na zimno, ale nie sądzę

Na razie zaproponowałem układ NaOH w mieszaninie H2O+MEK. R-r taki standardowo służy do ługowania powłok. Niestety też na gorąco, ale może po kilku godzinach w temperaturze pokojowej ruszymy i to. Zobaczymy, jakieś rozwiązanie się okaże skuteczne. Może jutro ta firma zadzwoni i powie, że to działa (oby).

PS Sulik, ale te bakterie chyba silikonu nie ruszą zbytnio? O ile to faktycznie silikon bo nawet nie mam karty charakterystyki tego czegoś, a trudno kombinować jeśli nie wiadomo z czym mamy do czynienia właściwie.

PS2 Ktoś sugerował piaskowanie, ale to też nie wchodzi w grę, po prostu kształt detali na to nie pozwala

Olej silikonowy to oligomery siloksanowe, a jedyne co mi na myśl przychodzi i rozwala siloksany dość skutecznie w delikatnych warunkach to HF, tylko pytanie czy się chcesz z takim świństwem babrać

Heh, ale na szczęście to ja nie się będę babrać, tylko pracownicy zakładu który o to pyta. A HF spisuję już na straty, choć byłby skuteczny to fakt,

a jak poszły próby z Trójchloroetylenem powinien się sprawdzić jednak raczej na ciepło zimny jest mało aktywny , jeśli niczego sensownego nie znajdziesz to z tego co pamiętam bywając w pewnej firmie używano właśnie gotowych produktów w opakowaniach ciśnieniowych do odtłuszczania elementów ze smaru,olejów, smarowania etc. pamiętam nazwę producenta BERNER
może w jakiś sposób to ci pomoże...
pozdrawiam
eko

No i ten nierozwiązany problem sam się rozwiązał. Po prostu firma zrezygnowała z tego interesu. Ale tak na przyszłość wartoby sie dowiedzieć jak takie coś usunąć.