Podczepię się pod post na górze, nie będę już nic więcej pisał.
Na zakończenie dodam tylko tyle: niektórzy z was są chyba za nadto wrażliwymi hipokrytami...

Pozdrawiam
Rajek

Mam wrażenie że jestem dosyć w temacie, mianowicie chciałbym zapytać co forumowicze sądzą o tzw. chemtrailach (smugach chemicznych). Oglądałem kilka filmów na których wyglądało to dosyć realistycznie, ale jednocześnie informacje były przedstawione obok bełkotu pseudonaukowego (np. że tlenek glinu świetnie przewodzi prąd). Ten bełkot może być próbą rozwalenia teorii od wewnątrz, ale jednocześnie może być wskazówką że wszystko to ściema.

Zastanawia mnie jak może w powietrzu wisieć jedna smuga przez kilka godzin, kiedy przez nią dokładnie przelatuje inny samolot którego smuga znika w kilka sekund. Nie ma mowy o innych warunkach.

Lubię teorie spiskowe, taki konspiracyjny klimat. Lubię znajdować w nich błędy i je dementować, ale też potwierdzać - po prostu bawię się nimi. Tej jednak nie mogę rozgryźć.

Wysmiewacie sie z tej strony że to teorie spiskowe a z drugiej to każdy ma w rodzinie albo sam lata do kosciułka i łyka te pierdoły głoszone przez czarnych - to dopiero bełkot to samo co na tej stronie - chociaż na tej stronie to może przynajmniej pare % jest prawdą.

Wypraszam sobie - ja do kościoła nie chodzę.

Wypraszam sobie ja np. chodzę. I proponuje nie zagłębiać się w ten temat tylko wrócić do tematyki forum Moderatorzy błagam Was usuńcie ten temat.... Schodzimy na coraz niższy poziom dyskusji...

Czekam na gejów i feminizm. O katolikach już było.

DO KOSZA, uprzejmie proszę.

Myślę że tą dyskusję można jeszcze uratować. To co sądzicie o chemtrails?


Poglądy religijne zostawić w spokoju! To forum chemiczne, czyli naukowe, czyli nie teologiczne i filozoficzne też niezbyt!

ja bym tylko chciał żeby ten iterb to zamiast zrzucać przywieźli mi pod dom

Chemtrails?
Gdyby było to prawdą to nikt by o tym nie pisał... Jak w "Przenicowanym Świecie" braci Strugackich.

link z wiki

http://asd-www.larc.nasa.gov/GLOBE/reso ... nglish.jpg

myślę że to sprawka ufo

Myślałem, że Szymborskiej.

Nicość przenicowała się także i dla mnie.
Naprawdę wywróciła się na drugą stronę.
Gdzież ja to się znalazłam -
od stóp do głowy wśród planet,
nawet nie pamiętając, jak ni było nie być.

O mój tutaj spotkany, tutaj pokochany,
już tylko się domyślam z ręką natwoim ramieniu,
ile po tamtej stronie pustki na as przypada,
ile tam ciszy na jednego tu świrerszcza,
ile tam braku łąki na jeden tu listeczek szczawiu,
a słońce po ciemnościach jak odszkodowanie
w kropli rosy - za jakie głębokie tam susze!

Gwiezdne na chybił trafił! Tutejsze na opak!
Rozpięte na krzywiznach, ciężarach, szorstkościach i ruchach!
Przerwa w nieskończoności dla bezkresnego nieba!
Ulga po nieprzestrzeni w kształcie chwiejnej brzozy!

Teraz albo nigdy wiatr porusza chmurą,
bo wiatr to właśnie to, co tam nie wieje.
I wkracza żuk na ścieżkę w ciemnym garniturze świadka
na okoliczność długiego na krótkie życcie czekania.
A mnie tak się złożyło, że jestem przy tobie.
I doprawdy nie widzę w tym nic
zwyczajnego.

Polecam Strugackich, trochę radzieckiej literatury jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Kocham wiersze, taki bełkot który staje się głęboki dopiero jak zaczniesz go *fuj!* interpretować. BTW, IMHO wszystko da się wyjaśnić, tylko czasem nauka natrafia na coś, na czego wyjaśnienie jest jeszcze zbyt prymitywna.

Zbyt prymitywne jest czasem wyjaśnianie czegoś za pomocą nauki.

To za pomocą czego wyjaśniać, jeśli nie nauki? Jest jeszcze filozofia... ale to zależy na czego temat się teoretyzuje.

Jeśli chodzi o ten wierszyk, to jak dla mnie przypomina grafomański bełkot, ale może się nie znam...