Witam! Własnie dostalem sie do tego technikum, i mam pytanie chodzi z was ktos teraz tam? Jak tak naprawde tam jest? Pierwsze wrazenia mam dobre, ale moze to tylko pozory? Dostalem sie na profil: Technik Analityk. Gdzie po ukonczeniu takiej szkoly moge pracowac? Czy moze potem jeszcze studia?
Z gory dzieki za wszelkie odpowiedzi
1 lip 2010, o 08:45
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2570 Lokalizacja: Krakow
Krupnicza 44 ?
5 lat tam chodziłem i nawet nie wiedziałem, że ma jakiś numer
"Gdzie po ukonczeniu takiej szkoly moge pracowac?" - bardzo dobre pytanie, niby w Krakowie jest tyle możliwości, ale jakoś większość wakantów zajęta a na resztę trzeba wykształcenia wyższego ze znajomością wielu metod analitycznych instrumentalnych których w tech, ani na uczelni się nie nauczysz + doświadczenia
na studia ?
PK - Wydział Chemii, chemia organiczna, chemia tworzyw sztucznych
UJ - Wydział Chemii, Analityka chemiczna
Akademia Pedagogiczna (a może już Uniwersytet Padagogiczny) - Chemia, chemia dla pedagogów
AGH - Wydział Inżynierii Materiałowej i Ceramiki - Technologia Chemiczna, chemia nieorganiczna niemetaliczna, chemia fizytczna
AGH - Wydział Paliw i Energii - Technologia Chemiczna, chemia organiczna, paliwa gazowe, stałe, ciekłe
dodatkowo też z chemią związane
AGH - Wydział Metali Nieżelazanych - Metalurgia nieżelazna, chemia nieorganiczna, fizyczna, metaliczna nieżelazna
AGH - Wydział Inżynierii Materiałowej i Informatyki Stosowanej - Metalurgia żelazna - chemia nieorganiczna, fizyczna, metaliczna żelazna
AGH - Wydział Odlewnictwa - Odlewnictwo, chemia nieorganiczna, fizyczna
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
1 lip 2010, o 09:32
Given
Dołączył(a): 25 sty 2009, o 16:14 Posty: 30
Hehe. A jaki tam jest poziom, trzeba sie systematycznie uczyc? (gimnazjum bez nauki przeszlem ze srednia 4.0). Ukonczyles studia czy odrazu do pracy poszles? Jesli poszles do pracy, czy latwo ja znalezc z takim wyksztalceniem?
1 lip 2010, o 11:53
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
No taka jest prawda. Po techniku analityku trzeba iść na studia, chyba, że ma się znajomości w odpowiednich miejscach. Wyobraź sobie rekrutację na miejsce laboranta, pracodawca ma 19 CV ludzi po technikum i jednego po studiach to którego wybierze? Plus- masz lepszy start na studiach chemicznych bo w np. miareczkowaniu masz już wprawę a ludzie po LO nie do końca wiedzą co to jest biureta.
1 lip 2010, o 12:20
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2570 Lokalizacja: Krakow
Ja to technikum skończyłem w 2004 roku, więc sporo się mogło zmienić
Przede wszystkim zmieniło się to, że ja w gimnazjum nie byłem, druga sprawa moje technikum było 5 letnie, a nie czteroletnie jak teraz.
Co do samej nauki: to sprawa była o tyle dziwna, że trzeba było przyłożyć się więcej do przedmiotów... humanistycznych, niż ścisłych
a to dlatego, że nauczyciele od tych przedmiotów byli moim zdaniem bardziej wymagający i dla kogoś kogo tak naprawdę literatura oświecenia w połódniowych niemczech nie interesuje zupełnie nauka Polskiego nienależała do najprzyjemniejszych rzeczy, no ale dało się to przeboleć.
laboratoria, przez pierwsze 3 lata mieliśmy po jakieś 8 godzin tygodniowo zajęć laboratoryjnych, przez kolejne dwa po 10-12 godzin tygodniowo
od techniki pracy laboratoryjnej, przez analizę i preparatykę, po intrumentalną i technologiczne - ogólnie sporo ciekawych rzeczy i na to trzeba by było uczyć się systematycznie, trzeba pisać sprawozdania, wiedzieć co się robi, potrafić napisać równania reakcji (przy analitycznej przykładowo).
fizyka i matematyka - nad tym trzeba przysiąść i to ostro jak chcesz iść na uczelnię, co prawda ja z matmy w technikum jechałem na 4-5, a z fizyki 3-4, tak na uczelni ledwo 3 z obu, czasem 3,5.
Więc trzeba się przyłożyć najlepiej też conieco na własną rękę, bo niestety kilku rzeczy w programie dla techników nie ma, a na studiach na fizyce będzie wymagane, a na matmie jeszcze do tego nie dojdziecie (całki, różniczki etc.)
i ogromna ilość przedmiotów zawodowych typu toksykologia, obliczenia chemiczne, technologia chemiczna, bioanalityka etc.
większość praktycznie do odfajkowania bez uczenia się
jeszcze chemia fizyczna - z której w tech. nierozumiałem zupełnie nic i dopiero uczelnia mi conieco wyjaśniła ale to bardziej dzięki zajęcią laboratoryjnym
Podsumowując - polski, historia - tego musisz się uczyć systematycznie (oczywiście zależy też od tego na kogo trafisz)
matematyka, fizyka - pewnie dasz sobię radę, bez uczenia się, ale polecam dla własnego spokoju później - ja nieposłuchałem tych rad i później sporo nerwów straciłem na uczleni
laboratoria - warto się pouczyć, bo jak by niebyło to będzie Twój przyszły zawód, więc dla samego siebie warto wiedzieć conieco więcej, ale jeśli będziesz oddawał sprawozdania w odpowiednim terminie, to też można obejść
przedmioty zawodowe - tutaj różnie, w zależności od własnych zainteresowań, albo będzie banalnie prosto, albo będzie trzeba się uczyć, ale ogólnie warto
Podstawówkę (wtedy jeszcze 8 letnią) zakończyłem ze średnią coś chyba powyżej 4,0 bez nauki, i odrobinę niżej zaliczyłem też technikum, ucząc się tylko niektórych przedmiotów które stwierdziłem że będą problematyczne dla mnie (z tym, że średnią ostro podciągła mi kraktyka zawodowa i informatyka i zastosowanie kompurterów z których na maturalnym świadectwie miałem 6,0 , ale za to z geografi, po i chyba polskiego już po 2,0 <lol> )
Co do lepszego startu na uczelni to tak jak ray napisał - w sprawach laboratoryjnych bez względu na to czy to laboratorium elektroniczne, analizy instrumentalnej, preparatyki czy jakieś zawodowe - nie będziesz miał sobie równych, ale za to wszędziej tam gdzie będzie trzeba np. uczyć się na pamięć regułek będzie Ci pewnie cieżej, podobnie z matematyka i fizyka może Cię niemiło zaskoczyć.
Co do pracy
no tu jest ogólnie nie wygląda to najlepiej na dzień dzisiejszy - sam szukam w tym momęcie zmiany, więc mniej więcej jestem na bierząco.
Co do laboratorii, większość pracodawców szuka kogoś po studiach chemicznych niebiorąc pod uwagę tego, że wiele osób po technikum samym, będzie wiedziała więcej niż ludzie po LO+studiach chemicznych, no ale to wszytko zależy od człowieka i nie pisał bym tak gdybye nie fakt, że kiedyś spotkałem taki przypadek, 2 fakultety po LO i nie dokońca ta osoba wiedziała jak przeprowadzić miareczkowanie .
są też oferty pracy dla techników w laboratorium, ale są to najczęściej etaty "pomocnicze". a druga sprawa ofert jest mało, bo nawet firm jest dość sporo, ale pracodawcy na wszytkim oszczędzają to raz, a dwa kadra jest już wieloletnia i nie ma zamiaru zwolnić miejsca.
miejsca gdzie techników przyjmowali do laboratorii to: sanepid, jakieś firmy produkujące leki, etc. ale tam najczęściej problem był taki, że jak było stanowisko to za minimalną krajową
dlatego trzeba szukać bardziej nie koniecznie w labolatorium, a bardziej w przemyśle, co też nie zawsze jest łatwe, no ale jest sporo galwanizerni, oczyszczalni ścieków, huty, cementownie etc. tylko tam w wielu wypadkach też jest kwestia pierwszych zarobków na poziomie minium lub w okolicach 1200-1500 netto. co zadowalające nie jest.
no ale na start jeszcze może być, aby conieco doświadczenia zdobyć i szukać dalej - co niestety łatwe nie jest.
co do ostatniego pytania studia/praca to ze mną było tak:
dostałem się z łączonej matury na AGH Wydział Metali Nieżelaznych (albo jak kto woli Wydział Moralnego Niepokoju) na metalurgię, gdzie spędziłem semestr z hakiem.
Później praca w ochronie + studia zaoczne na AGH Wydział Inżynierii Materiałowej i Ceramiki, które musiałem przerwać z powodu pracy, która mi kolidowała.
wreszcie popierdzieliłem obie sprawy
Dostałem się ponieniwe na AGH WIMiC na zaoczne, znalazłem pracę w obwodach drukowanych - praktycznie przypadkiem - czyli poniekąd w galwanotechnice, później po rozwiązaniu firmy, dostałem się do kolejnej o podobnym profilu ale większej ilości obowiązków i teoretycznie większych możliwościach (i szukam teraz czegoś innego) i w między czasie znalazłem się na 4 roku który właśnie kończę i ozstanie mi ostatni semestr, obrona inżynierki i zaliczenie wszytkich egzaminów oraz staż pracy w zawodzie 5 lat.
ale muszę przyznać, ze tyle ile w pracy się nauczyłem, to na uczelni lub szkole średniej raczej bym się nienauczył nawet jak bym jechał na samych 6,0. Co prawda uczelnia i szkoła dały mi naprawdę solidne podstawy, ale specjalizację uzyskałem dopiero w pracy i dalej ją poszeżam.
na koniec, po zakończeniu technikum proponował bym Ci znaleźć pracę gdzie będziesz miał styczność z chemią i za pensję którą będziesz dostawał opłacać sobie studia - bo niestety ten papierek będzie Ci potrzebny i to bardzo w późniejszym czasie, a wiedzę i doświadczenie zdobędziesz już sam.
aaaaa.... b bym zapomniał jeśli chodzi o naukę: ANGIELSKI ANGIELKSI NIEMIECKI ANGIELSKI ANGIELSKI ja to olałem i teraz nie mam jak nadrobić, a naprawde by się przydało umieć ANGLIKA przynajmniej na poziomie B2 i nawet nie chodzi o zwroty techniczne, bo je można opanować od ręki, ale o swobodną komunikację.
a niemiecki to język który się bardzo przydałbymi z tego powodu, że wiele chemii z którą mam styczność jest produkowana przez niemieckie firmy podobnie jak sprzęt
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
1 lip 2010, o 13:25
Given
Dołączył(a): 25 sty 2009, o 16:14 Posty: 30
Dziekuje ci bardzo za tak wyczerpujaca wypowiedz Na pewno mi sie przyda. Czyli tak: Za angielski i niemiecki sie musze wziasc, angielski tez olalem (ale 44/50 pkt mialem na egzaminie), a na niemieckim to nawet na 1 lekcji w roku nie bylem, ale wnisokujac po tym co koledzy ktorzy chodzili na to mowili to nawet dobrze bo oni sami niewiele umieja, taka nauczycielka byla . Czyli po technikum znalezc sobie prace i isc studiowac, i tak pewnie zrobie . Dzieki jeszcze raz
1 lip 2010, o 14:41
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2570 Lokalizacja: Krakow
Btw. wisi tam jeszcze gdzieś tablo mojego roku ?
takie na zielonym tle z rokiem 2004 jako rok ukończenia
ponoć na przeciwko pokoju nauczycielskiego ;P
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
1 lip 2010, o 14:47
Given
Dołączył(a): 25 sty 2009, o 16:14 Posty: 30
Jak pojade zawiesc zaswiadczenie od Lekarza z zdjeciami to ci powiem, bo teraz nie zwracalem na to uwagi
1 lip 2010, o 14:53
Given
Dołączył(a): 25 sty 2009, o 16:14 Posty: 30
No dobra calkowicie zapomnialem o sprawdzeniu, ale nic niestety tam nie ma o absolwentach z 05r ;( Ale w jednej sali jest fajne malowidelko calego ukladu okresowego wykonane wlasnie w 05r
3 wrz 2010, o 19:36
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2570 Lokalizacja: Krakow
04 a nie 05
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
3 wrz 2010, o 20:24
Pakuliusz111111
Dołączył(a): 14 lut 2008, o 22:39 Posty: 129 Lokalizacja: kraków olkusz
Sulik napisał(a):
Btw. wisi tam jeszcze gdzieś tablo mojego roku ? takie na zielonym tle z rokiem 2004 jako rok ukończenia ponoć na przeciwko pokoju nauczycielskiego ;P
A ja tam aktualnie chodzę do II klasy też na analityka :]
A co do tablo, to trochę wątpię, ale sprawdzę w poniedziałek jak nie zapomnę
A mr. "Sulik" zapewne pamięta jeszcze p.prof. Tarkowską, przez niektórych kochaną, przez niektórych nienawidzoną
A najlepiej jak byś mi napisał na PW jak się nazywasz, to bym jej spytał ją o Ciebie, a ta na pewno by opowiadała z godzinę (co jak co, ale gadać to potrafii )
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
Cytuj:
A najlepiej jak byś mi napisał na PW jak się nazywasz, to bym jej spytał ją o Ciebie, a ta na pewno by opowiadała z godzinę (co jak co, ale gadać to potrafii Cool )
Taa Sulik. Wyślij jeszcze adres, kopię paszportu, numer dowodu osobistego, pesel i imiona rodziców.
3 wrz 2010, o 22:04
Pakuliusz111111
Dołączył(a): 14 lut 2008, o 22:39 Posty: 129 Lokalizacja: kraków olkusz
raymundo napisał(a):
Cytuj:
A najlepiej jak byś mi napisał na PW jak się nazywasz, to bym jej spytał ją o Ciebie, a ta na pewno by opowiadała z godzinę (co jak co, ale gadać to potrafii Cool )
Taa Sulik. Wyślij jeszcze adres, kopię paszportu, numer dowodu osobistego, pesel i imiona rodziców.
Po prostu chciałem znaleźć temat do rozmów z nauczycielem... Jeśli miał jakieś przezwisko to też może być, bo uwielbiam opowiadania na temat uczniów p.Tarkowskiej
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2570 Lokalizacja: Krakow
Pakuliusz111111 napisał(a):
Sulik napisał(a):
My wszyscy byliśmy 100 lat za murzynami na obliczeniach chemicznych, więc nie ma się czym chwalić, jeśli chodzi o znajomość mnie
Ale przecież ona prowadzi też preparatykę nieorg. i TPL w I-szej klasie
to się co roku zmienia
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
3 wrz 2010, o 23:09
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
Srutututu.
Prawda jest taka, że wybierając szkołę średnią powinno się patrzeć pod kątem matury i wymagań na wybrany kierunek a nie naukę miareczkowania czy umiejętność obsługi wagi, prawidłowego trzymania pipety. Nauczyć się tych rzeczy to nie jest problem, jak ktoś kumaty to raz dwa podłapie.
I pod tym względem najlepszym wyjściem jest dobre liceum
Matematyka i fizyka jest na studiach zupełnie inna niż w szkole średniej, matematyka i fizyka w szkole średniej to jak pierdnięcie muchy w porównaniu do matematyki i fizyki na studiach- sraki słonia.
Możesz mieć w ogólniaczku same piątki i szóstki a na ćwiczeniach z maty i tak nie będziesz wiedział gdzie masz dupę a gdzie ręce. Jeszcze jak się jakiś wuj ćwiczeniowiec trafi to zaczynasz rozmyślać o samobójstwie.
Oczywiście jest też tak, że jak ktoś kto w średniej był dupa z tych przedmiotów ale przysiądzie mocno w ciągu całego semestru na studiach to da radę zaliczyć Jest płacz i krew ale nie ma rzeczy niemożliwych.
Wystarczy mieć duże cycki.
Kurcze, no Sulik, nie powiesz mi chyba, że z praktycznymi zajęciami jest taki wielki problem jak z np. matematyką ?
Do obecnej matury polskiego się nie trzeba uczyć, wystarczy ogólnie obczajać co i jak.Prezentacja zrobiona dzień przed egzaminem i to na 100%. Z historii byle zdać. Z tego co nie zdajesz na maturze i nie jest powiązane z tematem masz nabitę i oblewasz moczem.
Cytuj:
wiele osób po technikum samym, będzie wiedziała więcej niż ludzie po LO+studiach chemicznych,
No nie wiem, tu bym się spierał. To jednak trochę dwie różne rzeczy. Może inaczej- wiele osób po technikum poradzi sobie równie dobrze na takim stanowisku co osoba po LO+studiach chem.
4 wrz 2010, o 00:03
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2570 Lokalizacja: Krakow
CTX zgadzam się w wielu wypadkach, ale... prawda jest taka, że nie wszyscy muszą na studia iść
Co prawda w branży chemicznej przy każdej ofercie jest wpisane wykształcenie wyższe, najlepiej magisterskie - a prawda jest taka, że ludzie kończący studia chemiczne mają podobną praktykę jak ludzie kończący technikum chemiczne
Różnica jest taka, że na studiach poznaje się droższe sprzęty i inne techniki - ale się je tylko poznaje na zasadzie zobaczenia i spadać, bo to za drogie, aby dotykali to studenci swoimi brudnymi paluchami
Ja ogólnie na laborkach z analiz tradycyjnych an studiach wynudziłem się jak mops, na laborkach z instrumentalki nauczyłem się kilku zasad teoretycznych, bo praktykę opanowałem samodzielnie w pracy.
Jedynie póki co dały mi studia to umiejętność obliczeń wytrzymałościowych, projektowanie pieców i młynów kulowych i na czym polega dyfrakcja rentgenowska, mikroskopia skaningowa oraz analiza termograwimetryczna - resztę metodyki znałem z technikum, pracy lub też z własnych zainteresowań.
Jedynie co to jeszcze w tym semestrze pojawią się mi 2 nowości jak dla mnie tzn. woltoamperometria stripingowa i Specjacja
i tyle... nauka się zakończy
I co do wyboru technikum/LO
to jeśli masz od początku zamiar iść na studia to lepiej LO
jeśli nie wiesz to Technikum
Jeśli chcesz iść na studia i pracować w zawodzie podobnym jak będziesz studiował, to w zależności od tego jaki to zawód to LO lub Tech, z czym przy chemii to lepsze jest technikum
więc wszytko na dłuższą metę rozbija się o studiowanie później
ja nie wiedziałem czy będę chciał i czy będę mógł studiować, to wybrałem technikum po którym chciałem rozpocząć od razu pracę, zresztą nawet nie przypuszczałem, że na studia się dostanę
tyle, że ja ten wybór podejmowałem '97-98, więc wszystko wyglądało odrobinę inaczej
inna sprawa - fascynacja chemią i tym, że w LO na pewno nie zobaczę tyle co tech. - ale nie był to wybór pod względem tego, że będę studiował
kolejna sprawa czy to LO czy Tech, to i tak zawsze jest coś do nadrobienia i wszystko nadrobić się da, co prawda idąc do tech są duże problemy z matmą i fizyką na studiach, a po LO są spore problemy na laborkach, w których prowadzący nie pomagają, a pomagają absolwenci techników właśnie pod względem prawidłowych zasad pracy
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
4 wrz 2010, o 13:01
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2570 Lokalizacja: Krakow
acha i jedna sprawa jeszcze
po technikum rzeczywiście miałem problemy z matematyką i fizyką - ale oba przedmioty kończą się na 1 i 1.5 roku - i są do zaliczenia.
gorzej z przedmiotami technologicznymi które są bardzo obszerne pod względem wiedzy i trzeba wszytko pamięciowo wkuwać, czego nie lubię i co właściwie mnie nie interesuje (tak wybrałem sobie kierunek, w którym po skończeniu pracować nie chcę i który pod względem technologicznym mnie zupełnie nie interesuje, ale liczyłem na to, że będzie fajnie rozwinięta laborka analityczna i prawdę mówiąc delikatnie się zawiodłem )
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
4 wrz 2010, o 13:03
Given
Dołączył(a): 25 sty 2009, o 16:14 Posty: 30
Co do p. Tarkowskiej, mamy z nia TPL, fajna babka ma swoj humor i mi sie to podoba Dzis mialem 4 lekcje, nauka pipetowania i miareczkowania, nudne ale potem potrzebne.
27 wrz 2010, o 18:38
Pakuliusz111111
Dołączył(a): 14 lut 2008, o 22:39 Posty: 129 Lokalizacja: kraków olkusz
Poczekaj jeszcze troche, a Ci się znudzi...
Jest śmieszna to fakt, ale za długo gada i jest za mało czasu na ćwiczenia ;/
A co do tabla, to znalazłem =D
Wisi na honorowym miejscu na parterze (naprzeciw WC dla nauczycieli xD )
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2570 Lokalizacja: Krakow
Pakuliusz111111 napisał(a):
Wisi na honorowym miejscu na parterze (naprzeciw WC dla nauczycieli xD )
:D:D
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
27 wrz 2010, o 20:32
Given
Dołączył(a): 25 sty 2009, o 16:14 Posty: 30
Pakuliusz111111 a kojarzysz Kisiela? Ten co zostal w 1? Ja z nim wlasnie siedze
28 wrz 2010, o 18:24
Pakuliusz111111
Dołączył(a): 14 lut 2008, o 22:39 Posty: 129 Lokalizacja: kraków olkusz
Given napisał(a):
Pakuliusz111111 a kojarzysz Kisiela? Ten co zostal w 1? Ja z nim wlasnie siedze
Kojarzę =D
Ale szczerze mówiąc na dłuższą metę jest wkurzający...
Nie jest tolerancyjny (mamy w klasie kolegę teraz, który nie jest hetero i się kiedyś nabijał... aż nie dostał ;D), a poza tym wkurza głupimi tekstami, a bić to go żal, bo taki malutki
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2570 Lokalizacja: Krakow
Given napisał(a):
Pakuliusz111111 a kojarzysz Kisiela? Ten co zostal w 1? Ja z nim wlasnie siedze
tylko jedna osoba ? spada poziom
u nas z około 30-33 osób w pierwszej klasie do końca ostało się 26-24
z czego właśnie pierwsza klasa była najbardziej "wykańczająca", z czego wiele osób nie tyle nie dostało promocji dalej, co sami odeszli do innych szkół.
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników