łosz kuurde... Oo no nieźle... pytałem tam miejscowych to myśleli ze to jakis meteoryt itd. xD dużo ludzi o tym słyszało...

40 kg ładunków wybuchowych no nieźle

Pewnie tyle zostało z 50kg worka saletry amonowej ^^

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

nie musi być dużo.

No nie moge z tego komentarza - "Jakim cudem ten młody człowiek wszedł w posiadanie petardy?" To chyba faktycznie musial być cud. Nieprawdopodobne jak on to mógł zdobyć

Trochę nam odleglejsze miejsca: wschodnie Chiny prowincja Zhejiang




























jak by hotlinkowanie nie działało to: http://acidcow.com/pics/13379-acid-leak ... -pics.html



Tak czy inaczej - przerażające

przeca NO2 to gaz bojowy a tam se ludziki jeżdżą jak gdyby nigdy nic

Sądząc po zdjęciach to musiały tego NO₂ wyciec całe tony
Cała ludność powinna być natychmiast ewakuowana, no ale cóż, to są Chiny.
Kiedy to w ogóle się stało? W mediach nic o tym nie słyszałem, z resztą nie śledzę ich zbyt uważnie.

Przerażające :O

17 września 2010
http://english.cntv.cn/20100919/100519.shtml

Jak dla mnie zachowanie Chinoli jest tak niewiarygodne, że te zdjęcia to aż mi na "fejki" wyglądają ^^

Pozdrawiam
Rajek

Te zdjęcia to muszą być fake'i. Gdyby to była prawda, to oni wszyscy są już martwi. Przy takim stężeniu NO2, to po parunastu sekundach (okres wystawienia) z płuc papka im została.

a kto powiedział, że nie są ?
tylko, że ustrój totalitarny ma to do siebie, że katastrofy w wielu wypadkach nie da rady zatuszować, ale ilość ofiar już tak, dodatkowo pokazując się z najlepszej stronie pod względem walki z zagrożeniem

Ostatnio Chiny i ich NO2

a teraz Węgry i NaOH + Fe z obróbki boksytu (z którego wytwarza się Al2O3)

http://wiadomosci.gazeta.pl/
Wiadomosci/1,80277,8469160,_Czerwone_bloto__na_lata_skazilo_teren__Poparzeni.html


a ja się pytam, czemu oni to tak składowali, a nie obrabiali ?

/W wiadomościach powtarzali kilka razy że był to ług ze związkami metali nieżelaznych Ray

Foty z Węgier:
http://acidcow.com/pics/13824-disaster- ... -pics.html

Ray - no z tego co poczytałem to tak naprawdę żelazo, a nie metale nieżelazne i wodorotlenek sodu
więc tak czy inaczej pier****, że nie ma sposobu utylizacji tego jest po prostu żałosne - kwestia jest taka, że składowanie jest tańsze

mają składowanie tańsze to teraz pewnie bekną zdrowo za to....

Wczoraj spadłem z łóżka oglądając wiadomości. Mieli specjalistę- strażaka od skażeń chemicznych i gościu produkował się, że to jest bardzo groźne, że będą efekty zdrowotne jak po czarnobylu (tzn. że rośliny wchłoną wszystko a za kilka lat wszyscy którzy zjedzą coś co wyrosło na skażonej glebie umrą). I na koniec dodał, że tak naprawdę jedynym sposobem neutralizacji jest.... posypywanie wapnem...

Jakby tak ta górka pomiędzy Trzebinią a Chrzanowem pierdykła to by była dopiero masakra. Ten zbiornik co poszedł jest z x razy mniejszy od 'naszego'

Coś mi się obiło o oczy, że tam nie dość, że ług i żelazo, to jeszcze kadm, arsen i jeszcze jakieś "zdrowotności" popłynęły. Jak by to był tylko ług i żelazo, to by był znikomy problem.

PS. Była też mowa o posypywaniu dziadostwa gipsem 0.o

W informacjach mówili, że muszą to stale polewać wodą, by nie zastygło\skrystalizowało i pękając nie wydzielało rakotwórczych pyłów.

Ależ skąd! Toż to ciekły óran.
Skąd zwykły dziennikarz ma wiedzieć co też mogło wypłynąć z takiego zbiornika?
Tak więc dla tych którzy jeszcze nie wiedzą. Była to tzw. masa Bayera (roztworzony w NaOH boksyt- minerał zawierajacy wodorotlenki i tlenki glinu z krzemionką i tlenkami i wodorotlenkami żelaza no i do tego oczywiście jakieś tam zwykłe zanieczyszczenia z kopalni).

No jak w takim zbiorniku były odpady poprodukcyjne, to myślę, że i inne zanieczyszczenia musiały być. Jeżeli tylko takie zanieczyszczenia by były, to raczej bezproblemowo mogli by odzyskiwać produkty "uboczne".

Ray - związków Al w samym czerwonym szlamie być nie powinno za dużo, z prostego powodu - oni przecież robią to po to, aby właśnie uzyskać Al więc pozostają związki żelaza + alkalia + małe ilości krzemianów

w skrócie trujące to nie jest, ale nie miał bym ochoty mieć na kontakt z tym w postaci płynącej rzeki.

Druga sprawa przerobienie tego na np. substancje do oczyszczania wody w dla oczyszczalni ścieków było by banalnie proste - no ale pewnie ktoś "mądry" na górze zarządu stwierdził: składować bo będzie taniej, jak pójdę już na emeryturę, to kto inny się będzie tym martwił.
No cóż myślałem, że tego typu rozumowanie jest tylko bardzo widoczne w Polskim przemyśle - niestety jak widać myliłem się.

Wysuszyć, zrobić granulat i sprzedawać hutom stali- jeszcze szybszy proces bo nie wymaga żadnych przemian chemicznych a tylko odfiltrowania wody z NaOH i osuszeniu pozostałości.

Żelazny Most ponoć też jest tykającą bombą zegarową. Już ponoć w początkach KGHM-u jego poprzednik się przelał, więc tradycje mamy jak bratankowie. Odpukać