Witam.
Nie wiem czy ten problem może być ściśle związany z chemią, ale nie mam innego pomysłu na forum, na jakim mógłbym to napisać.
Kupuję dla mojego kota taki żwirek, który w kontakcie z cieczą zamienia się w gęstą paćkę. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie sprzątanie tego żwirku. Kot po "załatwieniu" musi zakopać swoje dzieło, więc sypie tym żwirkiem wszędzie dookoła kuwety. Wtedy zabieram się za odkurzanie tego, ale niestety mam odkurzacz z filtrem wodnym. Po odkurzaniu zbiornika nie da się domyć.
I tutaj pojawia się pytanie do was koledzy i koleżanki: Czy jest jakiś środek (łatwodostępny), który mógłby zapobiec temu zbrylaniu żwirku? Np. coś co mógłbym dolać do wody przed odkurzaniem.
Na opakowaniu od żwirku nie ma ani słowa o składzie. Jest tylko napisane, że to produkt 100% naturalny.

to na 90% bentonit

i działa on właśnie tak, że pochłania swoją objętość, wodę, wiec jedynym rozwiązaniem jest sprzątać na sucho... np. miotłą

Właśnie tak robię. I chyba będę robił nadal. Ale nie dotrę do trudno dostępnych miejsc w kącie itp...
Dzięki za wyjaśnienie.

A jaki kolor ma ten żwirek?
Możesz spróbować kupić np. inny żwirek który pochłania wodę nie zamieniając sie w paćkę, ma np. większe granulki które da się normalnie pozamiatać.
Albo kup inny odkurzacz

Wsadź do rury coś w formie dodatkowego worka "skarpetki" zabezpieczonego czymś w rodzaju pierścienie Seegera. Najlepiej by było od wewnętrznej strony rury wyskrobać rowek, aby odkurzacz nie wciągnął tej skarpetki, pierścienia i zawartości do środka. Takie mocowanie powinno wystarczyć dla żwirku. Jako materiał proponował bym użyć kawałka rajstopy z racji gęstości oczek.