Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ] 
Betulina i kwas betulinowy 
Autor Wiadomość
PROFESJONAŁ

Dołączył(a): 27 lip 2004, o 22:00
Posty: 755
Lokalizacja: From beyond
Post Betulina i kwas betulinowy
Ma ktoś z was może opis ekstrakcji betuliny i/lub kwasu betulinowego z kory brzozowej?

_________________
Podczas stosunku do rzeczywistości mam problemy z erekcją ;-)


5 kwi 2005, o 19:23
Zobacz profil
Post 
Taliej kąkretnej metody nie mam ale mam pomysł co do trzech metod
1 działać na kore silną zasadą KOH NaOH zasada powiina przereagować z kwasem a sól morze być dorze rozpuszczalna w wodzie wymyć sul pozostałości odfiltrować i włala (tutaj może a raczej powstanie mieszanina soli )
2 piroliza jeżeli to jest w stane się ulotnić z kory drzewnej można tą kore podgrzać a to co się ulotni zebrać a potem mmieszanine destylowac w celu rozdzielenia składników
3 kore umieścić w jakims rozp . org. i wymyć substancje roztwór odparować
4zastosować wszystkie metody lub kombimacje ale trzeba wiedzieć więcej na temat składu kory którego ja niestety nie znam więc nie moge zabardzo pomuc


20 kwi 2005, o 00:25
PROFESJONAŁ

Dołączył(a): 27 lip 2004, o 22:00
Posty: 755
Lokalizacja: From beyond
Post 
Ja wiem że można to otrzymać przez ekstrakcję kory w ekstraktorze Soxhleta. Interesuje mnie jednak konkretna procedura a nie gdybanie.

_________________
Podczas stosunku do rzeczywistości mam problemy z erekcją ;-)


20 kwi 2005, o 09:38
Zobacz profil

Dołączył(a): 24 gru 2007, o 11:50
Posty: 24
Lokalizacja: Wrocław
Post 
30-40 g sproszkowanej kory brzozowej poddaje sie ekstrakcji 150 ml etanolu w aparacie
Soxhleta przez 3 godziny. Ekstrakt zatęża się na wyparce obrotowej do objętości około
10 ml i wlewa do 100 ml wody. Nierozpuszczalną pozostałość poddaje się ekstrakcji
heksanem - eterem i przemywa kolejno wodą 5% roztworem wodorotlenku sodu i wodą.
Roztwór suszy się bezwodnym siarczanem magnezu, rozpuszczalnik usuwa na wyparce
obrotowej otrzymując żółto-brazowy osad betuliny. Produkt ten krystalizuje się z
metanolu.

Tak to robiłem na zajęciach.


Ostatnio edytowano 30 gru 2007, o 11:53 przez przemoj84, łącznie edytowano 1 raz



30 gru 2007, o 02:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2006, o 13:18
Posty: 249
Lokalizacja: Łódź
Post odp.
to trupa odkopałeś z przed 2 lat xD

_________________
Obrazek
kubatron napisał(a):
Mendelejew i jego spolka


30 gru 2007, o 03:16
Zobacz profil

Dołączył(a): 24 gru 2007, o 11:50
Posty: 24
Lokalizacja: Wrocław
Post LOL
Nudziło mi się wczoraj wieczorem i w nocy i za bardzo się chyba rozpędziłem, że nawet nie zauważyłem, że to jest sprzed 2 lat. :roll: :lol:


30 gru 2007, o 11:48
Zobacz profil
**********

Dołączył(a): 28 lis 2006, o 14:14
Posty: 416
Post 
A ortografia drugiego postu powala :lol:


30 gru 2007, o 12:50
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 paź 2003, o 15:38
Posty: 514
Post 
niby dokonał ekshumacji, ale jego odpowiedź jest jedyna sensowna i na temat. co do ort. karpia to zfala s nuk.

_________________
nihil novi sub sole

"zadajmy sobie pytanie czy musiało do tego dojść?
skoro doszło to znaczy, że musiało!"


30 gru 2007, o 13:20
Zobacz profil

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 07:50
Posty: 7
Lokalizacja: Skoczów
Post 
Witam.
Tak na chłopski rozum jeśli się krystalizuje w metanolu to w etanolu też powinien się rozpuszczać?? Wie ktoś kumaty czy jest ewentualnie jaka rozpuszczalność betuliny i kwasu betulinowego w alkoholu etylowym ?? Potrzebuję zrobić nalewkę z kory brzozy.


9 sty 2011, o 12:00
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45
Posty: 492
Lokalizacja: Zgierz
Post 
Ale czy rozp. jest potrzebna do nalewki? Bierzesz korę i co tam jeszcze potrzeba (skórkę z cytryny - bo cytrynówka jest ok ;)) a później zalewasz i odstawiasz. Nie znam dokładnego składu kory, ale do r-ru przejdzie nie tylko oczekiwana substancja, ale też pewnie jakieś inne, więc dane o rozp. będą tylko jakieś orientacyjne.
Poza tym znalazłem to:
http://pubs.acs.org/doi/abs/10.1021/je700069g, ale nie mam dostępu.

The solubilities of betulin in methanol, ethanol, 1-propanol, 1-butanol, 1-pentanol, 1-hexanol, methyl formate, ethyl formate, methyl acetate, ethyl acetate, chloroform, dichloromethane, cyclohexane, and acetone were measured at T = (278.2, 288.2, 298.2, and 308.2) K. The solubilities of betulin in selected organic solvents increase with temperature. A three-parameter equation was used to correlate the experimental data. These data of solubility can be used to guide the processes of crystallization in industry.


9 sty 2011, o 13:09
Zobacz profil

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 07:50
Posty: 7
Lokalizacja: Skoczów
Post 
Ano potrzebna rozpuszczalność bo właśnie na betulinie mi zależy (jako lek).Kumpel miał nowotwór wycięli go potem naświetlali i teraz wszystkiego próbuje- między innymi preparatu w którym jest botulina i jej kwas (kosztuje go to 140 na miesiąc a i tak bierze minimalną zalecaną dawkę.Przecież brzozy w koło rośnie w koło nie mało myślałem że zrobię nalew na bimberku,potem to zatężę ale nie ma info o botulinie o jej właściwościach fizykochemicznych. Czy jak będę to odparowywał czy pozostanie w roztworze (tak zakładam)czy skropli się w odparowanym alkoholu i wreszcie w nasyconym roztworze alkoholowym powiedzmy 50%w temp.pokojowej jakie będzie stężenie rozpuszczonej botuliny.I kolejne pytanie czym ją rozpuszczać ale nie chodzi o metanol bo to będzie człowiek spożywał ale coś ogólnie dostępnego.Ps z angola jestem noga :roll: ale z żoną wydukaliśmy że rozpuszcza się :)


9 sty 2011, o 13:30
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16
Posty: 456
Lokalizacja: /dev/random
Post 
No ja bym się mocno zastanowił czy betulina to botulina.


9 sty 2011, o 15:29
Zobacz profil

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 07:50
Posty: 7
Lokalizacja: Skoczów
Post 
BEtulina ma być(biały barwnik kory brzozy),mój błąd :oops:. Botox będzie za parę lat:D.


9 sty 2011, o 15:40
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45
Posty: 492
Lokalizacja: Zgierz
Post 
http://books.google.pl/books?id=unIv6t6FdbcC&pg=PT68&lpg=PT68&dq=solubility+betuline+in+ethanol&source=bl&ots=8QLY9i-AA-&sig=0armoJmR-ALt-MTxmHfNz3xGa0o&hl=pl&ei=Er0pTbO3E8ifOs7D2IwD&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=1&ved=0CBYQ6AEwAA#v=onepage&q&f=false - str. 49. Jest tam napisane tylko solubility parameter (parametr rozpuszczalności(?)) dla betuliny, etanolu i wody. Więc to nie chodzi raczej o ten konkretny roztwór i chyba nie da się z tego skorzystać w żaden konstruktywny sposób względem rozpuszczalności...
Ew. str. 53, pierwszy akapit, drugie zdanie: "The RED values indicate a maximum solubility of betulin in ethanol at 100<sup>o</sup>C ...". Ale raczej nie da się z tego nic wykorzystać także..

Most often, various organic solvents are used<sup>(1)</sup> (e.g. butan-1-ol in RU2234936, toluene in RU2192879, petrolether in RU2194120, or lower alcohols-methanol, ethanol<sup>(2)</sup>, isopropyl alcohol in RU2674867), ***in which betulin is more soluble at a higher temperature and after concentrating the extract, it can crystallize from the extract***.
<sup>(1)</sup> - rozpuszczalniki, które są używane
<sup>(2)</sup> - etanol
***w których betulina jest bardziej rozpuszczalna w wyższej temperaturze a po zatężeniu (koncentracji) wyciągu (roztworu), krystalizuje z roztworu***.


9 sty 2011, o 16:31
Zobacz profil

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 07:50
Posty: 7
Lokalizacja: Skoczów
Post 
Czyli reasumując jeśli dobrze zrozumiałem zrobił bym to tak ....W kolbie na łaźni wodnej zagotować alkohol w obecności kory brzozy.100 stopni to nie będzie bo do luftu nie chce wylecieć dźwigając ciśnienie :D jedynie te 76, a następnie schłodzić.Powstały osad powinien być betuliną zanieczyszczoną ewentualnymi cząstkami stałymi kory.Po wystudzeniu przesączyć osad i powtórka.Potem pozostaje ów osad rozpuścić w alkoholu i "przepędzić" w wodzie pozostanie nierozpuszczalna betulina.Co o tym myślisz ?? Pozostają jeszcze pytania czy taka betulina w sumie nie rozpuszczalna w wodzie podana w formie zawiesiny, zostanie wchłonięta przez organizm człowieka i jakie jest stężenie betuliny w normalnej nalewce 50% alkoholu etylowego,może zamiast jednego dziabnie się 2 kielony nalewki i będzie git(zdrowy człowiek).Ps tak sobie myślę że gdyby dodawać betulinę do bimberku to powstała by pierwsza gorzałka która zamiast niszczyć leczy wątrobę bo takie właściwości też ma betulina :wink:.No i jeszcze zostaje druga sprawa kwas betulinowy również zawarty w korze równie drogocenny :cry:
Boże jak poczytałem o tej korze brzozy to ona dobra niemalże na wszystko....


9 sty 2011, o 17:51
Zobacz profil

Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07
Posty: 488
Lokalizacja: Katowice
Post 
Ja bym tam się głęboko zastanowił, czy temu twojemu 'kumplowi, który miał nowotwór' dobrze posłuży taki 'bimber' z robionym w garnku ekstrakcie z kory brzozowej - o nieznanym składzie. Lepiej jedz ziemniaki z jogurtem i pomóż mu kupić leki za zaoszczędzone pieniądze jeżeli naprawdę chcesz mu pomóc, a nie zaszkodzić. Moja ciocia też ma raka. Nie warto lać w siebie nie-wiadomo-co...

_________________
Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty :roll:


10 sty 2011, o 00:50
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45
Posty: 492
Lokalizacja: Zgierz
Post 
Kora brzozowa to nie jest znowu takie nie-wiadomo-co. Od lat ludzie przetwarzają, że tak określę jej korę, liście czy sok, który jest znany ze swoich właściwości. Są też tacy, którzy robią napary z pasożyta (huby), ponieważ jest bogaty w różne witaminy. (Nie podpisuje się pod tym, ponieważ nie znam składu, działania i nie zasięgałem info w tym temacie. Przytaczam, tylko to co wiem). Najpierw trzeba by poszukać info na temat betuliny, kory brzozowej, zastosowań, działania głównego/ubocznego, przeciwwskazań, itp... Znaleźć jakie związki występują w korze brzozowej obok betuliny (jest kilka typów kory, więc należy dobrać tą optymalną względem rodzaju jak i wieku drzewa) i jakie mają działanie na organizm, warto też znaleźć rozpuszczalność, aby wyliczyć i porównać dawkę względem leku, który przyjmuje Twój znajomy. Można(?)/trzeba też wspomnieć lekarzowi o chęci spożywania takiego naparu, aby się do tego odniósł od strony medycznej - alergie na substancje występujące obok betuliny, przeciwwskazania na te substancje, itp... Jest tu dużo czynników, których nie da się pominąć i które należy uwzględnić - dlatego nie warto robić tego tak na szybko, ponieważ może się zdarzyć, że znajduje się tam coś, co zamiast pomóc człowiekowi, może zaszkodzić. Chociaż wieloletnie spożywanie naparów/soków brzozowych jeszcze chyba nikomu nie zaszkodziło (przynajmniej o tym nie słyszałem) - lecz możliwe, że są tam substancje szkodliwe, ale przy przetwarzaniu nie dostają się do roztworu, albo są w takich ilościach, które nie działają negatywnie - wszystko zależy od dawki. Często takie napary są robione na wodzie z tego co czytałem a tu używamy alkoholu, więc i to może mieć wpływ na związki, które uzyskamy. No i żeby leśniczy się nie dochrzanił, że obnażasz drzewa ;)
Chyba, że są twoje, chociaż i tu znając polskie prawo różnie niekiedy bywa. Dopiero później przyjdzie czas na kombinowanie jak ją wyciągnąć z kory. Jeszcze jest kwestia jaka jest zawartości betuliny w korze i ile jej przeszłoby do roztworu a także sprawa oczyszczenia. Można też sprawdzić jakie substancje są zastosowane obok betuliny w leku. I jak było napisane najlepiej chyba robić to na Soxhlecie, ale na to przyjdzie pora jak będzie można. Ale się rozpisałem... :szok:
Dobranoc.


10 sty 2011, o 02:11
Zobacz profil

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 07:50
Posty: 7
Lokalizacja: Skoczów
Post 
Generalnie wszystko o czym piszesz sprawdziłem na forach, ale...betulinę w brzozie zawiera tylko kora na pewno, a niektóre fora piszą że również wiosenne pąki liści. Sama betulina jest całkowicie nie toksyczna jej zawartość w korze 20-30% (w tej białej) zawiera również , betulozyd, saponiny, garbniki, kwasy żywicowe, i tu jest to ale -olejek SALICYLAN METYLU (nie wiem jak to mogłem przegapić)Doskonale nadaje się na maści ale w przypadku spożycia jest trujący.
Zapewne dlatego producent specyfiku mojego kolegi (zawierający w swoim składzie: 2 % betuliny i kwasu betulinowego, 20 % alkoholu etylowego, 78 % wody destylowanej) używa oczyszczonej betuliny w alkoholowym roztworze.Ów salicylan metylu jak wyczytałem podobnie jak betulina źle rozpuszcza się w wodzie aleee w dowolnej proporcji miesza się z alkoholem.Do Soxhleta dojścia nie mam a na razie spłukany jestem (mam wywalić stówe wole porządny deflagmentator kupić używał bym go o niebo częściej;).Sposobem chałpniczym zrobiłem tak.Do butli litrowej nawkładałem naobieranej kory z pnia (nie mieliłem dałem takie zwitki) Ps. mam kubik brzozy do palenia(a'propos leśniczego) i zalałem w alkoholu i dałem to wczoraj na grzejnik CO (FULL PROFI :D) napaliłem około 60 stopni i mieszałem co jakiś czas rano wstałem i dałem to do lodówki(klarowne) Po robocie (8h) wyjąłem i pojawił się osad w płynie za chwilę to przesącze.Domniemam że to może być betulinka :D jeśli po przesączeniu i ponownym nagrzaniu i wychłodzeniu się sytuacja powtórzy to będe pewien taki soxhlet w zwolnionym tempie.
MKI
Niekiedy medycyna rozkłada ręce miał naświetlania i dostał taką dawkę że przez rok żaden lekarz nie tknie tego miejsca jeśli nie otrzymał przeciwskazań (a nie otrzymał choć pytał) do zażywania leku to zażywa.Jeśli chodzi o ziemniaki z jogurtem to całe miasteczko by je jadło a lekarze i tak wszystko wchłoną.Robię to na własną rękę czy mi się uda i spoko nie polecę do niego jutro z betuliną. Sam to za jakiś czas wypróbuję jak będę pewien.Tyle że wkurza mnie że coś łatwo otrzymać (wystarczy troszkę wiedzy)a ci co potrzebują, ludzie w potrzebie, są okradani bo dadzą wszystko by być pewni że wypróbowali wszystkie sposoby . Ps Bimber to C2H5OH- nie z gara i chemicznie czyste.


10 sty 2011, o 18:52
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 gru 2005, o 22:33
Posty: 608
Lokalizacja: Poznań
Post 
Wszystko fajnie, jeśli jednak chodzi tu bardziej o lek na konkretną przypadłość niż o określoną substancję to może warto byłoby się pobawić z amigdaliną? Czytałem, że jej stosowanie w terapii daje bardzo dobre rezultaty. Na tyle dobre, że wyników tych obawia się przemysł farmaceutyczny. Tak samo ma się z resztą sytuacja z miażdżycą i witaminą C

_________________
Chemik nie upija się, tylko zwiększa labilność konformacyjną.

A poza tym wszystko jest dla ludzi... z głową!


10 sty 2011, o 20:56
Zobacz profil

Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07
Posty: 488
Lokalizacja: Katowice
Post 
Są setki substancji, które 'podobno' leczą raka. Wliczając kapsaicynę, porfirynę, serotoninę itp. Po prostu jakkolwiek poleciłbym każdemu z nowotworem przerzucić się na 'ostrą' dietę, to absolutnie bym nie robił preparatów z chilli dla niego...

Rozumiem, że nie da się jeść kory brzozowej, ale lek ma ściśle określone proporcje itd. Jak się coś stanie, to zawsze jest odpowiedzialny - koncern.

_________________
Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty :roll:


10 sty 2011, o 21:32
Zobacz profil

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 07:50
Posty: 7
Lokalizacja: Skoczów
Post 
wat25 napisał(a):
Zapewne dlatego producent specyfiku mojego kolegi (zawierający w swoim składzie: 2 % betuliny i kwasu betulinowego, 20 % alkoholu etylowego, 78 % wody destylowanej) używa oczyszczonej betuliny w alkoholowym roztworze.
.

Np.
http://www.zdrowie.brat.pl/betuleco-p-2925.html
Mki zobacz też na ściśle określone proporcje -2 łyżeczki lol
Jeśli zasięgniesz wiedzy betulina i kwas betulinowy są całkowicie nie toksyczne.Jasne że są zioła niebezpieczne,stosuje ktoś jemiołę przez miesiąc i mu białaczka wyskoczy-niedouczenie.... Dlatego piszę na forum, by wymienić poglądy,tu z zakresu chemii a nie by słuchać życiowych mądrości.Może kolega tego nawet nie spróbuje ale 3 noce spędzone na wertowaniu wiedzy o brzozie przekonały mnie że jest warta zainteresowania
I zgadzam się z Arionem 100% w temacie farmacji, gdyby wyciąg z cegły leczył raka i tak byś się o tym nie dowiedział bo:
1 możesz go zrobić sam i nie zarobią
2 nie będą ciebie leczyć w klinikach faszerować cie chemią itp. i nie zarobią

badania producenta leku
http://www.sylveco.pl/content/badania/b ... ywnosc.pdf
inna
http://kopalniawiedzy.pl/kora-brzozy-be ... 12225.html


10 sty 2011, o 22:28
Zobacz profil

Dołączył(a): 9 mar 2008, o 22:43
Posty: 8
Lokalizacja: Kraków
Post 
Witam

Podepnę się pod dyskusję. Postaram się unikać "rad życiowych" a jedynie przejdę do sedna sprawy
W brzozie a dokładniej w wierzchniej warstwie kory znajduje się cała masa związków. W grupie pentacyklicznych triterpenów : betulina, lupeol, kwas betulinowy, kwas oleanolowy i kilka innych, jst sporo polifenoli, kwas chlorogenowy, proantocyjanidyny, katechiny. Betulina najlepiej rozpuszcza sie w chloroformie, acetonie DMF-ie, w etanolu tez sie rozpuszcza ale już słabiej zwłaszcza na zimno 1 g w 149 g. Preparat który stosuje kolega jest w postaci mikrozawiesiny gdyż betulina słabo się wchłania. Osobiście polecam mikrozawiesinę w oleju, jest łagodniejsza zwłaszcza gdy komuś szwankuje wątroba.
Co do właściwości przeciwnowotworowych jest masa publikacji na ten temat. Jeśli potrzebujesz więcej informacji na temat betuliny czy kwasu to pisz na priv. Też sobie łykam betulinę profilaktycznie choć nie smakuje jak krewetki :)


16 sty 2011, o 03:44
Zobacz profil

Dołączył(a): 9 sty 2011, o 07:50
Posty: 7
Lokalizacja: Skoczów
Post 
Nareszcie ktoś kumaty :D


16 sty 2011, o 17:27
Zobacz profil

Dołączył(a): 18 lip 2013, o 19:28
Posty: 1
Post Re: Betulina i kwas betulinowy
Czy zrobiłeś w końcu tą betulinę ? I co z selicylanem metylu ?
Mam nadzieję , że odpowiesz


18 lip 2013, o 19:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..