Dawno temu u chemiczki zmieszałem S + NaOH i po chwili powstała pomarańczowa ciecz. Co to było?
_________________ szkoda ze juz nie zajmuje sie chemia
13 sty 2011, o 10:26
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
Mieszanina siarczków, siarczynów, politionianów i tiosiarczanu sodu.
_________________
13 sty 2011, o 10:53
Elmo
@MODERATOR
Dołączył(a): 28 lis 2005, o 20:10 Posty: 608 Lokalizacja: Kraków
Czy da się z tego jakoś wydzielić Na2SO3?
13 sty 2011, o 11:19
Wojtek:)
Dołączył(a): 15 sie 2010, o 13:24 Posty: 82 Lokalizacja: Grabów
Łatwiej spalić tą siarkę, a SO2 rozpuścić w roztworze NaOH. Potem tylko zobojętnić wodorosiarczyn.
Czy tą mieszaninę siarczków, siarczynów, politionianów i tiosiarczanu sodu można w jakiś ciekawy, bądź nawet użyteczny sposób wykorzystać?
Tak swoją drogą, przypomniało mi się, że w wyniku mieszania wapna gaszonego z siarką robi się ciecz kalifornijską(?) przeciwko chorobom grzybowym. Ma ona barwę pomarańczową. Czy w niej też są te wszystkie siarczki i inne dziwolągi, tyle że wapnia?
13 sty 2011, o 21:34
Mki
Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07 Posty: 488 Lokalizacja: Katowice
Można taki roztwór uzyć do elektrochemicznego barwienia srebra. Sztabkę wkładamy do kuwety z tym roztworem, podłączamy do anody i barwi się ona na różne kolory srebrnej patyny. Można w ten sposób postarzać srebrne elementy.
_________________ Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty
13 sty 2011, o 22:10
Elmo
@MODERATOR
Dołączył(a): 28 lis 2005, o 20:10 Posty: 608 Lokalizacja: Kraków
Wojtek:) napisał(a):
Łatwiej spalić tą siarkę, a SO2 rozpuścić w roztworze NaOH.
Próbowałem tą metodą, ale g***o mi wychodziło! To nie jest wbrew pozorom takie proste... Musisz dostarczyć tlenu do układu, a potem odprowadzić powstały tlenek siarki do NaOH, co się ze sobą trochę kłóci, bo albo robimy to w zamkniętej probówce i wtedy nic nam się nie utleni, albo w otwartej, ale jak wtedy zgromadzić SO2 i wprowadzić do NaOH? Mi nie wychodziło...
13 sty 2011, o 22:15
Mki
Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07 Posty: 488 Lokalizacja: Katowice
Bo do takich syntez trzeba używać aparatów, a nie probówek. Ja bym siarkę umieścił w naczyniu i skierował na nią końcówkę dmuchawki, która dostarczałaby powietrze/tlen/mieszankę i ładnie całe to naczynie ogrzewał. Powstające tlenki siarki ciśnieniem wcześniej wymienionych gazów przepychamy do płuczki/płuczek z NaOH i gotowe.
_________________ Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
To nie jest wbrew pozorom takie proste... Musisz dostarczyć tlenu do układu, a potem odprowadzić powstały tlenek siarki do NaOH, co się ze sobą trochę kłóci, bo albo robimy to w zamkniętej probówce i wtedy nic nam się nie utleni, albo w otwartej, ale jak wtedy zgromadzić SO2 i wprowadzić do NaOH? Mi nie wychodziło...