U Słupniewskiego czytałem że na łaźni parafinowej można ogrzewać nawet do 300 stopni. I tu 2 pytania, czy jej schemat jest taki sam jak wodnej (czy są jakieś udziwnienia) i czy jest wydajniejsza od olejowej (bo raczej bezpieczniejsza)

raczej chodzi o preparatykę Supniewskiego .....
Co znaczy wg/ciebie " wydajniejsza" bo przyznam się nie bardzo zrozumiałem o co pytasz ....
pozdrawiam
eko

o ilość straconej parafiny, jak szybko przekazuje ciepło, jakie jest zagrożenie pożarowe

Zrób sobie lepiej łaźnię z drobnego śrutu ołowianego albo z oleju silikonowego (np. Polsil). Łaźnia parafinowa ma to do siebie, że w tak wysokiej temperaturze cokolwiek pójdzie "nie tak" i masz pożar którego praktycznie nie jesteś w stanie opanować. Wystarczy kropla wody, kiepska regulacja grzania albo nie dość wytrzymałe szkło i masz gorzej przerąbane od żołnierzy Wietkongu.

Parafiny jak wiesz to nazwa zwyczajowa alkanów alifatycznych i tutaj w zależności od mieszanin oraz długości łańcucha występuje pod nazwą Parafina w kilku postaciach od ciekłej po stałą, dla tego stosując rodzaje danej mieszanki uzyskujemy odpowiednie temperatury dokładnie tak jak w przypadku olejów mineralnych i syntetycznych, współczynnik przekazywania ciepła jest bardzo dobry, oczywiście przestrzegamy BHP wszelkie pary są bardzo łatwo zapalne stanowiąc zagrożenie pożarem.
pozdrawiam
eko

Zaciekawił mnie ten pomysł z ołowiem. Mam szkło żaroodporne (termisil). Wytrzyma w ~ 350 stopniach?

co znaczy czy wytrzyma ?
szkło topi się w grubo ponad 1k stopni C, szkła laboratoryjne do tego wytrzymują szoki temperaturowe wyższe niż 500 oC (niektóre i dochodzą do wytrzymałości i 1k oC szoku).

Jeśli jest to szkło laboratoryjne wytrzyma na 99%, jak jest to szkło domowe/kuchenne to pewnie nie. Bo jest wykonane do innych zadań.

Nie prościej będzie zastosować łaźnię piaskową .... spoko te 300C na niej uzyskasz, odpadnie problem strat i zagrożenia pożarowego

czysty piasek można tanio kupić w markecie budowlanym , nie bierz tego syfu z piaskownic pod blokami posiada on bowiem dodatki płynne i stałe pochodzenia organicznego

eko

W porównaniu z Pb piasek ma większe ciepło właściwe (880 J kg-1 deg-1 vs. 125 dla Pb), więc nagrzewa się wolniej. Po drugie piasek słabo przewodzi ciepło w porównaniu Pb (~8 dla SiO2, 36 dla Pb [jednostka W/(m*K)]), dlatego łaźnie piaskowe mają bardzo nierównomierny rozkład temperatury, co bardzo często prowadzi do miejscowego przegrzania naczynia i częściowego zesmolenia zawartości, gwałtownego jej wrzenia i wyrzucenia z kolby itp.

Dlaczego ołów? Bo jest tani, łatwo dostępny w żądanej postaci a razie potrzeby można go łatwo przerobić na śrut OSTROŻNIE wlewając stop do wody przez drobne metalowe sitko. Poza tym jeśli kolbę umieści się w takiej łaźni i obsypie trochę śrutem, to nawet jeśli będzie ciężka to się nie wywróci.

Witam..
Nie rozumiem toku rozumowania, które mówi że jeśli się coś szybciej nagrzewa to jest lepiej. W łaźni to chyba lepiej jak jest odwrotnie.
Jeśli mamy w kolbie coś cennego i czułego to co za różnica ile się ta łaźnia nam będzie nagrzewać? Jak substancja ma małe ciepło właściwe i szybko się nagrzewa to i po wyłączeniu grzałki szybko się schładza. Jeśli termostat mamy ustawiony z dokładnością do 1 st. C to szybciej po prosto załączy grzanie i szybciej się ogrzeje. Ale dla reakcji szybkie zmiany są gorsze. Lepiej jakby szybkość zmian temperatury była mała. Przy długich reakcjach ekonomia wcale nie przemawia za małym ciepłem właściwym. Przecież łaźnie są również kamienne.
Inna sprawa, która była wspominana to śrut. Powierzchnia styku drobin śrutu jest na tyle mała, że tu właśnie będą występowały największe straty energii na ogrzanie powietrza pomiędzy nimi. Kolejna rzecz to sam materiał czyli ołów. Jak już chcemy bawić się w substancje toksyczne to może lepiej jak zamiast ołowiu zastosujemy rtęć - żart - ale w tym toku myślenia ekonomicznie uzasadniony.
Jeżeli chodzi o równomierność grzania to przy konstruowaniu łaźni trzeba zachować koncentryczność grzałek oraz w odpowiednim miejscu umieścić czujnik termostatu i nie będzie problemu.
Moim zdaniem piasek jest bardzo dobrym materiałem. Oczywiście jak pisał eko fajnie by było dobrać jakąś dobrą klasę piasku. Czyli ja najdrobniejszy i jak najbardziej jednorodny..

Pytanie dotyczy BHP.... sugestia zamiany parafiny na piasek jest oczywista ,porównując metodykę i koszty zastosowań optymalnego taniego surowca łaźnia piaskowa należy do najtańszej alternatywy.. nie zgadzam się z teorią miejscowego przegrzania naczynia obecnie stosowane łaźnie piaskowe i olejowe posiadają czuły zakres temp. ok. +/- 0,5C .
Wszelkie zesmolenia zawartości są mitem , powstają jedynie podczas nierównomiernego ogrzewania np. palnikiem gazowym co obecnie w syntezie jest formą Jurassic
pozdrawiam
eko