Zatem tak, z tego co szukałem w pogawędkach to nie ma jeszcze takiego tematu. Jakie znacie dowcipy chemiczne/laboratoryjne?
Oto kilka przykładowych:
Przychodzi hel do baru. Barman na to "Pana nie obsługujemy". Hel nie reaguje.
Przychodzi neutrino do baru. Barman się pyta "Co podać?". Neutrino odpowiada "Ja tędy tylko przechodzę".
Fizyk, Chemik i Biolog wybrali się po raz pierwszy nad morze.
Fizyk był zafascynowany falami oraz zachowaniem cieczy. Wszedł do wody i nigdy nie wrócił.
Biolog był zafascynowany florą i fauną oceanów. Po wejściu do wody, nie było już po nim ani śladu.
Chemik został nad brzegiem przez dłuższy czas i stwierdził: "Biolodzy i Fizycy są rozpuszczalni w wodzie".
_________________ Mimo, iż używam google, nie zawsze znajduje to co mam znaleźć.
30 sty 2011, o 18:32
adi9304
**
Dołączył(a): 5 maja 2008, o 21:04 Posty: 267 Lokalizacja: z Marsa
Dylemat chemika-Dlaczego niedźwiedzie polarne nie rozpuszczają sie w wodzie?
_________________ "Solve et coagula"
30 sty 2011, o 19:04
Mki
Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07 Posty: 488 Lokalizacja: Katowice
Laser można zobaczyć dwa razy w życiu - raz jednym, raz drugim okiem.
_________________ Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty
Świetne anegdoty o naukowcach, warto poczytać w między czasie
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
30 sty 2011, o 21:45
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
1) Przychodzi algebra do lekarza. "Ma pan coś na Boole'a?"
2) Na dworcu w Warszawie wysiada jakaś starowinka. Chce się dostać do najbliższego przystanku autobusowego. Spotyka studenta fizyki:
-Młodzieńcze, na przystanek autobusowy to w dobrym kierunku?
-Tak, w dobrym. - po chwili uprzytomnił sobie, że zwrot nie ten, ale babci już nie było widać...
3) Zapytano matematyka, fizyka i prawnika, co jest lepsze: mieć żonę czy kochankę? Prawnik:
- Analizując prawny aspekt oraz rzecz jasna moralność, nie ma innej opcji jak żona.
Matematyk:
- Najlepiej jest mieć kochankę, bo to zbytnio nie zobowiązuje, a zawsze jakieś oderwanie od szarej rzeczywistości...
Fizyk po chwili namysłu:
- Najlepiej to jest mieć i żonę, i kochankę. Dlaczego? Otóż, gdy kochanka myśli że jestem u żony, a żona myśli że jestem u kochanki, to ja wtedy myk! i do biblioteki - mogę w spokoju usiąść nad obliczeniami...
4) Pewien profesor matematyki nie był zadowolony ze swoich zarobków. Nieszczęśliwe razu pewnego zepsuł mu się kaloryfer w mieszkaniu. Przyszedł więc hydraulik, pomajstrował coś, naprawił i życzył sobie 500 złotych. Profesor oburzony:
- Co!? Panie, ja niekiedy ledwo tyle na miesiąc mam dla siebie, a teraz mam to wywalić? Ja tyle nie zarabiam!
- To niech pan się u nas zatrudni i będzie pan nawet więcej zarabiał - odparł ze spokojem hydraulik. Profesor nie zwlekał. Poszedł do szkoły dla hydraulików, nauczył się i zarabiał. Ale szefostwo chciało podwyższyć kwalifikacje pracowników. Więc wysłano ich do szkoły, coś a la średnia. Matematyka. Proste zadanie - obliczyć pole koła. To nasz profesor dziarsko stanął pod tablicą. I liczy. I coś mu nie wychodzi...zapomniał, jaki to był wzór. "A spokojnie, przecież sobie wyprowadzę, co to dla mnie". Wyprowadza - i nic. Próbuje od innej strony. Za trzecim niepowodzeniem wszyscy w klasie do profesora:
- Skróć górną granicę funkcji!!!
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
30 sty 2011, o 22:06
adi9304
**
Dołączył(a): 5 maja 2008, o 21:04 Posty: 267 Lokalizacja: z Marsa
Siedzą funkcje w okopie, a tu nagle biegnie ciąg i mówi:
-Uciekajcie bo idą Niemcy i was zrózniczkują.
Wszystkie uciekły, jedna została, przyszli Niemcy:
- Czemu nie uciekłaś?
- Bo ja jestem e^x.
- He he, ale my rózniczkujemy po dy.
_________________ "Solve et coagula"
30 sty 2011, o 22:22
Elmo
@MODERATOR
Dołączył(a): 28 lis 2005, o 20:10 Posty: 608 Lokalizacja: Kraków
Kto to jest chemik teoretyk? To chemik, którego nie stać na odczynniki.
30 sty 2011, o 22:35
adi9304
**
Dołączył(a): 5 maja 2008, o 21:04 Posty: 267 Lokalizacja: z Marsa
...i jeszcze:
Jedzie Heisenberg samochodem. Nagle zatrzymuje go policja:
-...No to będzie mandacik. Wie Pan w ogóle, jak szybko Pan jechał??
-Nie, ale wiem, gdzie jestem.
_________________ "Solve et coagula"
30 sty 2011, o 22:39
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
adi9304 napisał(a):
Siedzą funkcje w okopie, a tu nagle biegnie ciąg i mówi: -Uciekajcie bo idą Niemcy i was zrózniczkują. Wszystkie uciekły, jedna została, przyszli Niemcy: - Czemu nie uciekłaś? - Bo ja jestem e^x. - He he, ale my rózniczkujemy po dy.
ej, nigdy nie rozumiałem tego żartu. Co z tego że jest eksponensem skoro po zróżniczkowaniu i tak już będzie [(e^x)dx] i wcale nie trzeba lecieć po dy ?
31 sty 2011, o 03:53
Elmo
@MODERATOR
Dołączył(a): 28 lis 2005, o 20:10 Posty: 608 Lokalizacja: Kraków
CTX napisał(a):
adi9304 napisał(a):
Siedzą funkcje w okopie, a tu nagle biegnie ciąg i mówi: -Uciekajcie bo idą Niemcy i was zrózniczkują. Wszystkie uciekły, jedna została, przyszli Niemcy: - Czemu nie uciekłaś? - Bo ja jestem e^x. - He he, ale my rózniczkujemy po dy.
ej, nigdy nie rozumiałem tego żartu. Co z tego że jest eksponensem skoro po zróżniczkowaniu i tak już będzie [(e^x)dx] i wcale nie trzeba lecieć po dy ?
Żart polega na tym, że [(e^x)dx] = e^x więc eksponenta nie boi się różniczkowania, bo w ogóle się nie zmienia przy tej operacji.
Cytuj:
Jedzie Heisenberg samochodem. Nagle zatrzymuje go policja: -...No to będzie mandacik. Wie Pan w ogóle, jak szybko Pan jechałQuestion -Nie, ale wiem, gdzie jestem.
To było inaczej! Heisenberg odpowiedział:
Nie, ale wiem dokładnie jakie jest w tej chwili moje poleżenie.
31 sty 2011, o 12:27
Front
***
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 20:19 Posty: 1039 Lokalizacja: Warszawa
There was a math party, and all the functions were invited; the exponential function was alone in the corner, so the sinx came to it and said:
- Why are you alone? Come and integrate with us.
The e^x said:
- What for? It would be the same, anyway...
Jak załatwić dożywotnie zwolnienie z laborek:
10. Udawaj, że elektron wpadł ci do ucha i opisuj wszystkim, jakie wydaje dźwięki.
9. Podsuń koledze pod nos kubek ciekłego azotu i zapytaj: "czy tobie też się wydaje, że ma dziwny smak?"
8. Trzy atomy potasu zapisuj zawsze jako "KKK".
7. Ściszonym, lecz przerażonym głosem powtarzaj: "O, nie! tylko nie to!"
6. Kiedy wszyscy pracują w ciszy i skupieniu, wrzaśnij: "Moje oczy!"
5. Upieraj się, że związki chemiczne nie istnieją.
4. Powtarzaj półgłosem wszystko, co mówi prowadzący zajęcia. KAŻDE SŁOWO. od siebie możesz dodać bardziej wyszukaną intonację.
3. Od niechcenia przejdź się po sali, podejdź do stołu z przyrządami i nasikaj do kolby.
2. Strzel z torby papierowej w chwili, gdy pan profesor pokazuje, jak bezpiecznie przelewać kwas siarkowy.
1. Przyjdź na zajęcia z pięćdziesięciolitrową beczką obornika i dopytuj się, w jakich godzinach urzęduje rektor
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
31 sty 2011, o 16:07
waldi
**
Dołączył(a): 23 lis 2008, o 12:16 Posty: 338
1. Jaki jest skład chemiczny małżeństwa? Mało zasad, dużo kwasów.
2. Nauczyciel do ucznia:
- Jasiu co przedstawia ten wzór?
- mam to na końcu języka...
- to szybko wypluj, bo to kwas solny!
_________________ "Bóg czuwa nad głupcami, dziećmi i chemikami" Michael Sveda
31 sty 2011, o 17:43
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
Elmo napisał(a):
CTX napisał(a):
adi9304 napisał(a):
Siedzą funkcje w okopie, a tu nagle biegnie ciąg i mówi: -Uciekajcie bo idą Niemcy i was zrózniczkują. Wszystkie uciekły, jedna została, przyszli Niemcy: - Czemu nie uciekłaś? - Bo ja jestem e^x. - He he, ale my rózniczkujemy po dy.
ej, nigdy nie rozumiałem tego żartu. Co z tego że jest eksponensem skoro po zróżniczkowaniu i tak już będzie [(e^x)dx] i wcale nie trzeba lecieć po dy ?
Żart polega na tym, że [(e^x)dx] = e^x więc eksponenta nie boi się różniczkowania, bo w ogóle się nie zmienia przy tej operacji.
Pochodna eksponensa to e^xdx więc nie e^x i się właśnie zmienia po tej operacji. Różniczka nie musi różniczkować aż po dy aby eksponens miał z czego cieszyć michę.
Cytuj:
[(e^x)dx] = e^x
jeśli już to (e^x)'=(e^x)dx więc "nie samo e^x"
tak samo całka nieoznaczona z (e^x)dx = (e^x)+C czyli można się domyślać, że pochodna funkcji pierwotnej nie musi wynosić (e^x).
31 sty 2011, o 18:00
waldi
**
Dołączył(a): 23 lis 2008, o 12:16 Posty: 338
Student na organach prowadzi ekstrakcje aniliny z benzenu. Podchodzi do niego koleżanka i pyta:
-co robisz??
-ekstrahóje
-daj jednego
PS
wpisane bez błędu "ó" zostało wykropkowane a tu to słowo jest potrzebne
_________________ "Bóg czuwa nad głupcami, dziećmi i chemikami" Michael Sveda
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
31 sty 2011, o 18:53
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
PUK PUK PUK
Kochani, powtórzcie rachunek różniczkowy i całkowy. Ani jeden z Was nie ma racji. U mnie byście za takie herezje zostali wyrzuceni do czytelni.
f'(x)=(e<sup>x</sup>)' wynosi e<sup>x</sup>. Jak nasza cudaczną funkcję rozwiniecie w szereg i zróżniczkujecie - to wam wyjdzie ten sam szereg.
A już z różniczkowaniem po innej zmiennej... przypomieć różniczkowanie funkcji uwikłanych Najprościej - jeżeli dana funkcja jest złożeniem co najmniej dwóch funkcji, to reguła rozwikłania każe nam obliczać pochodne cząstkowe. I tak jeżeli funkcja zalezy od x, a różniczkujemy w przestrzeni y - to nasze g(x) traktujemy jako stałą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a pochodna stałej to?
ZERO!
Dlatego ten kawał śmieszy.
A co do całek.. heee ktoś chyba zapomniał że nie da się całkować funkcji w przedziale, do którego ona nie należy...
Pozdrawiam (i gorąco zachęcam do powtórki)
Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
31 sty 2011, o 22:27
analityk
@MODERATOR
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32 Posty: 775 Lokalizacja: Gdańsk
f'(x)=(ex)'
jak już to (e^x)'. Prim oznacza pierwszą pochodną. Albo wtedy f'(e^x). Ale porównanie f'(x)=(ex)' nie ma sensu.
A dowcipu z najdłuższą brodą nikt nie pamięta??
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
Ma sens. Jest to zapis poprawny matematycznie, a wyrażenie f(x) oznacza funkcję zależną od zmiennej "x". Wyrażenie e<sup>x</sup> jest równe Waszemu zapisowi e^x przecież, nooo .
Ale wróćmy lepiej już do dowcipów.
Słynna anegdotka... Studentka 4-go roku chemii na kolokwium zaliczeniowym. Jako że atutów kobiecości jej nie brakowało, to prowadzący - świeżo upieczony doktor n. chem. (samotny) - pozwolił sobie ją łagodniej potraktować. Pyta i pyta. A dziewczyna nic. Ostatnie pytanie:
- Niech mi pani powie, co to jest Hg - i napisał to nawet na kartce. Dziewczyna myśli i myśli...
- No więc tak, Hg, czyli ha i gie, to jest wodór i grawitacja!
Wydział farmacji. Kolokwium z metod laboratoryjnych. Jedno z pytań: do czego sluży aparat Soxhleta? Odpowiedź jednej - naprawdę ładnej studentki: "Do czegoś tam pewnie służy..."
Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
1 lut 2011, o 20:22
analityk
@MODERATOR
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32 Posty: 775 Lokalizacja: Gdańsk
Zgodzę się na zapis: f'(x), gdzie f(x)=e^x.
1 lut 2011, o 22:12
gek0
Dołączył(a): 11 sie 2009, o 15:02 Posty: 30
Chemik do chemika:
-Odkryłem związek, po spożyciu którego do końca życia ma się nieświeży oddech!
-Jak to? Tak długo?
-No jakoś tak z pięć minut...
3 lut 2011, o 22:42
adi9304
**
Dołączył(a): 5 maja 2008, o 21:04 Posty: 267 Lokalizacja: z Marsa
...zasłyszane wczoraj
Żołądek chemika jest jak sprzęt do estryfikacji-Ciągle miesza się tam kwas i alkohol
_________________ "Solve et coagula"
13 lut 2011, o 22:32
Mki
Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07 Posty: 488 Lokalizacja: Katowice
Fantastyczne xD Nowy napis na kubki VMC ;p
Od naszego chemika:
-'Kiedy Bunsen prezentował kolegium swój palnik, miał już tak zgrubiałe palce, że włożył wskazujący do płomienia i tłumaczył - Tu gdzie teraz trzymam palec jest 500*C - po czym podniósł go 2 cm w górę i kontynuował - a tutaj, już 1200.'
_________________ Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników