Witam
Ostatnio po kilku lekcjach w szkole zastanawiałem się czy możliwy jest rozpad promieniotwórczy atomów zawartych w związkach. Byłem z tym u pana z chemii i on sam dokładnie nie wiedział zbyt wiele na ten temat. Powiedział, że promieniotwórcze nuklidy w ogóle mogą nie reagować z innymi pierwiastkami albo po reakcji nie ulegają już przemianą. Proszę powiedzcie mi jak to właściwie jest. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić jakiegoś związku, którego atomy nagle zaczynają się rozpadać na zupełnie inne pierwiastki. Z drógiej strony gdy np. badamy zawartość izotopu 14C w drzewie to ten węgiel chyba musi być jakoś wbudowany w drewno. Naprawde nie wiem, mam nadzieję że w mi pomożecie.

A czemu miały by się nie rozpadać? W tworzeniu wiązań chemicznych (czyli związków) biorą udział tylko elektrony z powłoki walencyjnej.
Tak więc jeżeli potas 40K się rozpadnie, dostaniesz argon 40Ar. Argon zostanie bądź uleci ze skały, pozostałe jony będą reagować do najstabilniejszej postaci i tyle (Czyli masz cały cykl reakcji w wyniku których wydzieli się np tlen czy wodór i kilkanaście różnych soli ze zwykłego krzemianu potasu w skale).

Rozpada się tylko jądro - czyli wyłącznie protony i neutrony mają tu coś do rzeczy, one wiązań nie tworzą (wpływają tylko na ilość elektronów).

Miałem dokładnie ten sam problem. Chyba wszyscy młodzi myśliciele przez to przechodzą Na szczęście moja pani z chemii okazała się bardziej kompetentna. ;p

Wszystkie nieszlachetne pierwiastki mogą tworzyć związki - nawet te promieniotwórcze. Tlenków uranu na przykład jest bardzo dużo. Maria Curie badała przecież Blendę Smolistą - jego rudę, w której wykryła rad i polon - też nie w czystej postaci, a w związkach.

Masz związek pierwiastka promieniotwórczego. Załóżmy, że jest to chlorek radu RaCl2, i rad przechodzi przemianę alfa, zamieniając się w Radon, który jest gazem szlachetnym, nie tworzy związków i traci wszystkie atomy chloru.

Jeśli po przemianie pierwiastek staje się pierwiastkiem nieszlachetnym, zdolnym do reakcji, to tworzy on inne związki, lub pozostaje w czystej postaci (zależnie od otaczających go substancji z którymi z przyczyn chemicznych może nie reagować). I na to już nie ma wpływu jego promieniotwórczość, sama chemia

Czyli gdy powiedzmy Uran w jakimś tlenku np. UO3 ulega przemianie alfa to tworzy się Tor i He i teraz nie wiem czy z UO3 powstaje 1 atom toru i pozostają 3 wolne atomy O, czy powstaje tlenek toru czy jeszcze coś innego ? Czy po przemianie powstają zawsze atomy w stanie wolnym czy ze związku może zrobić się związek tylko z innym atomem ?

Chodzi o to, że przejście w inny pierwiastek kończy się chwilowym zburzeniem całej struktury walencyjnej. Elektrony muszą poprzeskakiwać na odpowiednie orbitale, co wiąże się z tym, że zanim atom się ustabilizuje po rozpadzie, może mieć bardzo nieprzewidywalne właściwości. Zależnie od właściwości toru może on:

1. utworzyć tlenek od razu - z oderwanych podczas rozpadu tlenów.
2. W ogóle nie utracić tlenu podczas rozpadu (ale w to wątpię, chociaż też nie wiem).
3. Pozostać w stanie wolnym, jeśli jest na tyle niereaktywny.

Nie mam pojęcia które z nich rzeczywiście ma miejsce w przypadku tego rozpadu, ale generalnie te trzy scenariusze są możliwe dla takich procesów.

Do scalenia:

No i jeszcze zapomniałem o jednej możliwości:

4. Powstały atom może natychmiast zareagować z innymi substancjami w swoim otoczeniu.

Może też rozpaść się na inny pierwiastek który nasępnie rozpadnie się na inny itd.
Wielkie dzięki za pomoc. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś teorie to chętnie posłucham

O ile mi wiadomo to nowy atom tworzy takie same wiązania jak jego poprzednik. Czasami to było wykorzystywane do uzyskiwania związków niedostępnych innymi metodami, np pierwsza udana synteza kwasu bromowego(VII) prowadziła przez kwas selenowy (VI) z promieniotwórczym izotopem selenu.

Jest możliwy - było to wykorzystywane przy badaniu estrów a konkretniej sposobu ich powstawania.