Żółty osad to HgO, azotan rtęci bardzo łatwo hydrolizuje, podobnie siarczan. Chlorek jest bardziej stabilny z uwagi na kompleksowanie Hg jonami Cl. CO do preparatyki- polacam supniewskiego.
Synteza rodanku Hg w większych ilościach faktycznie może biec dość egzotermicznie- trzeba uważać, oraz pamiętać że Hg rozpuści się w nadmiarze rodanku.
Podczas rozkładu termicznego nie idzie to wszystko tak ładnie, wydziela się też trochę metalicznej rtęci więc trzeba uważać i robić to tylko na świeżym powietrzu/dyge.
Zastosowanie Hg(SCN)2 do otrzymywania CS2/innych produktów mija się z celem, a jako "sztuka dla sztuki" bez dobrego laba jest tylko proszeniem się o dzieci z 3 parami rąk

Związki Hg są na prawdę szkodliwe i niebezpieczne, ale myślę że każdy sam jest w stanie zdecydować czy jest w stanie się nimi zajmować. Jeśli nie- selekcja naturalna działa....
Trzeba być świadomym zagrożenia, zabawa rtęcią w domu===> spora nieodpowiedzialność.