2 pytania o uwodornienie zw. organicznego n/katalizatorem Ni
Witam!
Mam takie dwa pytania z wrodzonej "chemiczno-analityczno-poszukującej" ciekawości:
1)
Czy jeżeli wsypie się sproszkowany nikiel do wody destylowanej, a następnie przez jakiś czas będzie się gotować tę wodę w zlewce (domyślnie w celu usunięcia zaadsorbowanych gazów z rozwiniętej powierzchni tego proszku), to ma to w ogóle jakikolwiek sens pod względem oczyszczenia tego metalu z zaadsorbowanych na jego rozwiniętej powierzchni gazów? I jeżeli tak, to jak dlugo należy gotować, aby "oczyścić" taki nikiel z większości zaadsorbowanych gazów?
Czy wymagane jest do tego np. prażenie w próżni czy inne ekstremalne czynności?
2) Załóżmy, że
ktoś chce nasycić (uwodornić) wiązanie podwójne w cząsteczce kilkupierścieniowego związku organicznego rozpuszczonego w wodzie, przy pomocy katalizatora pod postacią sproszkowanego Ni. Czy ma to w ogóle sens, jeśli spróbuje się przeprowadzić reakcję w temperaturze pokojowej w roztworze wodnym, zwyczajnie rozpuściwszy ten związek w zlewce z wodą na której dnie umieszczony jest proszek Ni który potraktowano gazowym, świeżo otrzymanym wodorem ale pod ciśnieniem atomsferycznym (załóżmy, że aparatura jest tania i prymitywna)?
Ewentualnie co można zrobić dla zwiększenia wydajności?
:
Pozdrawiam, będę wdzieczny za odpowiedzi!