Na początku witam Wszystkich serdecznie. Zalogowałem sie tutaj bo potrzebuję pomocy jakiejś mądrej głowy. Mianowicie potrzebuję "zrobić " lub kupić gotową substancję która zeżre mi farbę z żeliwnego elementu, nie uszkadzając przy tym żeliwa. Element pomalowany jest kilkoma warstwami kilkudziesięcioletniej farby i ani opalanie, ani piaskowanie nie wchodzi w grę. Myślałem o jakimś kwasie, np Ługu. Proszę o pomoc.
15 paź 2011, o 13:22
robgnia
Dołączył(a): 15 sie 2010, o 20:02 Posty: 29 Lokalizacja: ŚWIDNICA
Witam
Hmmmm co mogę poradzić w sprzedaży są dostępne żele do usuwania farb jeżeli powłoka posiada kilkanaście warstw farby to niestety trzeba się naskrobać i pokrywać następną warstwę żelem. (-:
Pozdrawiam
15 paź 2011, o 15:26
Mki
Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07 Posty: 488 Lokalizacja: Katowice
Mój szkolny chemik mówił kiedyś, że octan etylu rozpuszcza nawet starą, łuszczącą się emalię. Nie wiem czy to prawda, ale wypada polecić.
_________________ Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty
15 paź 2011, o 20:39
cooler33
****
Dołączył(a): 20 kwi 2005, o 16:24 Posty: 248 Lokalizacja: bartenstein
a nie lepsze piaskowanie ?
_________________ "Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości"
16 paź 2011, o 12:52
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
a czemu opalanie nie wchodzi w grę jeśli jest to element żeliwny ? i termicznie mu nie zaszkodzisz - co innego gdybyś użył "jakiegoś" kwasu.
tak czy inaczej nie wiemy nawet jaki rodzaj farby więc można domniemywać, że pomogą rozpuszczalniki organiczne.
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników