Jest takie coś, co się zowie Gaz Pieprzowy, Gaz Paraliżujący, Gaz Łzawiący. Czy ktoś wie, co to za substancje i jak duża jest ich szkodliwość w przypadku urzycia na człowieku?

To nie są konkretne substancje, tylko produkty użytkowe. Te nazwy nie identyfikują konkretnych substancji tylko ich zastosowanie. W związku z tym nie można powiedzieć jak bardzo te rzeczy są szkodliwe, bo to zależy od tego co to faktycznie jest (a nie od tego do czego jest stosowane).

Hm... A co ma właściwie w sobie pieprz, że jest taki drażniący? Są jakieś substancje używane stosunkowo standardowo w takich gazach?

Nie ma takich. Jest to tak szerokie spektrum związków, że trudno coś wskazać. Pieprz zawiera piperynę, która jest alkaloidem o piekącym smaku.

1. chloroacetofenon - gaz w spraju i świece dymne z gazem używane przez gliniarzy
2. chlorobenzylomalononitryl - spraje typu "superparalisant" i inne pierdoły nielależnie od ilości milionów na etykiecie.
ogólnie poczytaj sobie o lakrymatorach - jest ich sporo ale te dwa są najpowszechniej używane. popatrz uważnie na opakowanie "gazu pieprzowego" - nie zdziwię się jeżeli z tym pieprzem to ściema i zawiera to samo co w punkcie 2. Generalnie działanie jest proste - opary działają drażniąco na błony śluzowe (wszystkie na jakie tylko trafi ). z tego co pamiętam wsztstkie ona są substancjami stałymi które normalnie sobie sublimują w zależności od temperatury. w gliniarskich petardach są wymieszane z mieszanką palną dość silnie sflegmatyzowaną, w sprejach rozpuszczone w czynniku roboczym, po opuszczeniu dyszy rozpuszczalnik natychmiast odparowuje a substancja czynna siłą rzeczy dość rosproszona natychmiast przechodi w stan gazowy.
nie jestem pewien czy nie przekręciłem nazw ale jadę z pamięci

OK. Mamy gaz pieprzowy... Anti-Dog produkcji niemieckiej... Efekt użycia gazu jest taki, jaki winien być, aczkolwiek wciąż wydaje mi się, iż większą robotę odgrywa tu syf jakim jest jakaś substancja alkoholowa niźli sam ekstrakt pieprzowy. Bo wystrzeleniu gazu na powierzchnię gładką i po powąchaniu, da się momentami odczuć lekki powiew rozpuszczalnika. Jeśli producent poleca użycie gazu na psy nie tylko na psy, lecz także na ludzi, to zadbałby, by taki szajs nie dostawał się podczas bezpośredniego kontraktu z substancją. Przy tak dużym ciśnieniu wytrysku nie ma szans, by rozpuszczalnik usunął się w większym stopniu.

Jeśli ten gaz zawiera nie tylko chlor, lecz także jakieś cząstki jakichś rozpuszczalniko paliw , to nie ma szans, by jego stosowanie było bezpieczne... (a zapewne gaz ten składa się właśnie z chlorobenzylomalononitryl'u).

Wydaje mi się, iż porządne gazy pieprzowe na ludzi zawierają właśnie piperynę. Rzecz ciekawa, to wzmorzone pieczenie w wypadku kontaktu z wodą. Czy ktoś wie dlaczego tak jest? Czyżby to przez to, iż woda jest lepiej wchłaniana przez skórę itp., a piperyna łatwo miesza się z wodą?

Udało mi się znaleźć PIPERYDYNĘ (C5H11N) i wiem, że PIPERYNA, to pochodna, ale jaki jest jej wzór?

C17H20O3