Orientuje się ktoś z was jak czysta jest miedź z kabli i ołów z ciężarków wędkarskich? Czy opłaca się je jeszcze jakoś oczyszczać? Jeżeli tak, to jak?
19 cze 2014, o 15:55
compaqchemlab
***
Dołączył(a): 4 maja 2014, o 11:39 Posty: 1091 Lokalizacja: Cz-wa
Re: Miedź z kabli i Ołów z ciężarków wędkarskich
Miedź z kabli : ok (podobno tzw. 5 dziewiątek [99.999%]), jak by było inaczej , to nie nadawały by się do elektryki-straty energii. Co do ołowiu z ciężarków...zależy co i kto z czego odlał...Może być czyste , a może zawierać cynę lub antymon czy jedno i drugie .
_________________ Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo...
19 cze 2014, o 16:16
TheYoungChemist
Dołączył(a): 29 mar 2014, o 17:41 Posty: 183
Re: Miedź z kabli i Ołów z ciężarków wędkarskich
Miedź oczywiście będzie czysta, ale co do ciężarków... Bynajmniej nie sądzę, aby był to czysty ołów... zgodzę się z moim przedmówcą, najprawdopodobniej są to tylko stopy z wysoką zawartością ołowiu, bez znajomości składu raczej ich nie oczyścisz.
_________________ AKA diginatrium
19 cze 2014, o 16:43
Finkur
**
Dołączył(a): 27 cze 2013, o 22:43 Posty: 397
Re: Miedź z kabli i Ołów z ciężarków wędkarskich
Czysty ołów jest zbyt miękki, by miał jakiekolwiek zastosowanie. Domieszkuje go się zazwyczaj antymonem, który nawet w ilościach rzędu 0,1-0,2% znacznie podnosi twardość stopu.
Jeśli chcesz ołowiu użyć do tworzenia soli, to możesz sole przez rekrystalizację oczyścić. Jeśli potrzebny ci czysty metal to najlepiej będzie kupić w odpowiednim sklepie.
Miedź w kablach jak wspomnieli przedmówcy jest bardzo czysta. Co najmniej 99,9%. Wszelkie domieszki niemetali takich jak arsen, fosfor czy tellur znacząco obniżają przewodnictwo i wytrzymałość miedzi.
_________________ Pozdrawiam, życzę bezpiecznego eksperymentowania i owocnej nauki! ☢Finkur☠
20 cze 2014, o 07:44
rtecwet
Dołączył(a): 8 lut 2012, o 18:01 Posty: 421
Re: Miedź z kabli i Ołów z ciężarków wędkarskich
Jeśli chcesz otrzymać czyste sole ołowiu z ciężarków/akumlatorów (w akumlatorze samochodowym jest ołowiu na kilogramy) to podam Ci przepis, z którego sam skorzystalem jakiś czas temu... 1.Najpierw roztwarzasz stop w stężonym kwasie azotowym (najlepiej jest to robić w dużym naczyniu i na dworze, uwaga na NO2!) 2.Następnie wyjmujesz resztki metalu, które nie przereagowały (o ile cos zostało ) 3. Dolewasz kwas siarkowy (elektrolit do akumlatorów) do póki nie przestanie się wydzielac biały odad. 4. Teraz sączenie i przemywanie wodą w celu pozbycia się resztek kwasów. 5. Wkładamy nasz biały osad(a raczej białą papkę) do dużego naczynia i wlewamy dosyć stężony r-r wodorowęglanu sodu aż prszestanie się wydzieklać bezbarwny gaz - CO2 (wodorowęglan należy dodawać porcjami, ponieważ roztwór silnie się pieni) 6. Kolejny raz sączenie i przemywanie wodą. 7. Otrzymaliśmy czysty węglan ołowiu, z którego możemy zsyntezować dowolne sole
Dołączył(a): 4 maja 2014, o 11:39 Posty: 1091 Lokalizacja: Cz-wa
Re: Miedź z kabli i Ołów z ciężarków wędkarskich
Mój wujek ma ciężarki z czystego ołowiu , od momentu , jak się dobrał mi do słoja z metalicznym ołowiem
_________________ Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo...
21 cze 2014, o 01:04
kno3
Dołączył(a): 18 sty 2010, o 20:03 Posty: 275
Re: Miedź z kabli i Ołów z ciężarków wędkarskich
a jak jest z ołowianymi osłonami kabli? Są dość miękkie, więc wykluczyłbym dodatek antymonu. Tylko wątpię, aby dalej się je stosowało.
21 cze 2014, o 16:42
compaqchemlab
***
Dołączył(a): 4 maja 2014, o 11:39 Posty: 1091 Lokalizacja: Cz-wa
Re: Miedź z kabli i Ołów z ciężarków wędkarskich
O osłonach ołowianych ni słuchu.łatwiej by było z akumulatorów , a dodatkowo taki fart z tymi akumulatorami , że znajduje się tam sporo PbO2
_________________ Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo...
21 cze 2014, o 22:33
compaqchemlab
***
Dołączył(a): 4 maja 2014, o 11:39 Posty: 1091 Lokalizacja: Cz-wa
Re: Miedź z kabli i Ołów z ciężarków wędkarskich
Postanowiłem wznowić temat. Zadałem sobie pytanie jak oczyścić wstępnie ołów z ciężarków i zadawałem sobie to pytanie w kółko , z uporem maniaka. Wszystko zaczęło się ,jak z kolegą biegaliśmy po lesie z wykrywaczem metalu (w celu znalezienia monet i innych takich). Prócz starego guzika znaleźliśmy sporo zakopanego ołowiu w postaci blach. Dzisiaj wpadłem na genialną myśl - w średniowieczu ołów utleniali na paleniskach celem oddzielenia od niego srebra. ZBUDOWAŁEM WIĘC PIEC. Nic wielkiego kilka cegieł luźno leżących. Na końcu stary emaliowany kubeczek. wrzuciłem cały znaleziony ołów i rozpaliłem drewno pod paleniskiem. Niedługo , zgodnie z oczekiwaniem zaczął we wlot dąć wiatr. Ołów stopił się błyskawicznie na kałużę. Zebrałem starą łyżeczką kożuch. Pomyślałem ,że przydało by się przyspieszyć całą reakcję. Dosypywałem więc na przemian NaOH i NH4NO3 . Szybko zmieszany , wytwarzał tlenki azotu i amoniak. Po jakiś 20 minutach kałuża zniknęła i pojawił się ciężki pomarańczowo-czerwony proszek. Mieszałem go jeszcze przez kolejne 20 minut, Mieszając żelaznym prętem. Po ostudzeniu proszek był żółty .Przemyłem go dwa razy wrzątkiem. Otrzymałem sporą porcję glejty. Teraz nie trzeba się babrać przez mieszanie perhydrolu z octem i czekanie miesięcy , aż ułamek z tego przereaguje . Projekt pieca przedstawiam poniżej :
Załączniki:
vvv.jpg [ 14.24 KiB | Przeglądane 7547 razy ]
_________________ Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników