Ostatnio przeglądając fora o akwarystyce wyczytałem, że niektóre schorzenia ryb można leczyć błękitem metylenowym. Na angielskiej wiki substancja ta jest opisana jako lekarstwo na niemalże wszystkie choroby. Z drugiej strony w karcie charakterystyki tego związku można zauważyć, że środek jest oznaczony jako szkodliwy. Dlaczego substancja, która rzekomo leczy, ma takie oznaczenia? Czy może cudowne działanie błękitu metylenowego polega na tej samej zasadzie co:
- Arszenik za czasów Napoleona
- Pierwiastki promieniotwórcze za czasów małżeństwa Curie
- Rtęci i jej związków również jakiś czas temu

Paracetamol też leczy a wykazuje wysoką hepatotoksyczność. To czy coś jest lekiem, czy trucizną jest warunkowane przez dawkę w jakiej jest stosowane. Druga sprawa, chyba większość leków jest szkodliwa jednak są stosowane z uwagi na więcej dobrego działania na organizm niż działania ubocznego.

Dużo leków w mniejszym lub większym stopniu uszkadzają wątrobę, nerki czy żołądek, jednak o ile nie przesadza się z dawkami i nie przyjmuje leków latami to nic złego się nie dzieje.

Do tego należy pamiętać, że oznaczenia są dostosowane do czystej substancji, podczas gdy akwaryści mają do czynienia z mocno rozcieńczonym roztworem błękitu metylenowego, którego i tak dają kilka kropel na kilkadziesiąt litrów wody. W takich rozcieńczeniach substancje zachowują się dla organizmów zupełnie inaczej.

Pierwsza definicja podawana na lekcjach toksykologii, mówi o tym, że to czy substancja jest toksyczna, czy też nie- określa dawka.

Leki są substancjami chemicznymi, z których większość przenika do krwi i ich działanie w znacznej większości przypadków jest ogólnoustrojowe, tzn. nie oddziaływają one jedynie na jeden narząd, czy też enzym itp.

Dawka powodująca śmierć połowy populacji po spożyciu dla błękitu metylenowego wynosi 1180mg/kg masy ciała, co zawiera się w przedziale 300-2000 mg/kg masy ciała będącego określeniem czwartej kategorii toksyczności ostrej. W takim wypadku zgodnie z prawem, substancja musi zostać oznaczona odpowiednim piktogramem w karcie charakterystyki.

Warto napomknąć o wspomnianym wcześniej paracetamolu, który jest również w tej samej kategorii toksyczności i zgodnie z prawem również jest oznaczony piktogramem GHS07 w karcie charakterystyki.

Polecam poczytać artykuły na ten temat na stronie clp.gov.pl

Pozdrawiam.

Dziękuję bardzo za rozwikłanie moich wątpliwości, po raz kolejny.

A ja polecam Pana Tadeusza , Tadeusza Dutkiewicza , chemia toksykologiczna. (znajdziesz u nas na stronie głównej VORTALU ) Ciekawostka : Węże kiedyś truto Paracetamolem (dla zwierząt głównie psów i kotów jest to silna trucizna). Dalej : fenoloftaleiny urzywano jako środek na przeczyszczenie , a dziś jest podejrzana o rakotwórczość . Podalpejscy narkomani "wąchali" arszenik i nawet koniom dodawali do pożywienia (niby dla błyszczącej sierści). Związki selenu , mimo iż silnie trujące , stosuje się w szamponach przeciwłupierzowych (disiarczek selenu).

Jeśli czytałeś fora akwarystyczne to powinieneś z nich czerpać pozytywne informacje, jest wiele środków lub jak wolisz substancji chemicznych które są podstawą w akwarystyce morskiej jak i słodkowodnej.
Własnie do nich należy błękit metylenowy który jako barwnik tiazynowy posiada wlasciwości antyseptyczne nie dzialajac na środowisko w niewielkim stęzeniu, to zupelnie podobnie jak nadmanganian potasu KMnO4 stosowany w akwariach slodkowodnych czy stawach chodowlanych też jako sam w sobie jest niebezpiecznie toksyczny w oznaczeniach.

Był temat na forum odnośnie trucizn w wolnej chwili poszukam..... , nawet sól kuchenna jest trucizną wszystko zależy od dawki, zwykle bywa tak ze trucizna za razem może być lekiem lub narkotykiem albo śmiertelną substancją tutaj wszysko zalezy od absorbowanej dawki jedna jest lecznicza inna smiertelna to jest oczywiste i nie widzę sensu pisania w tym temacie,
pozdrawiam
eko