
Warunki powstawania tlenków bizmutu
Interesuje mnie pewien problem.
Zajmuję się produkcją detali z termoplastów, często pokrywane są one powłoką metaliczną w procesie metalizacji próżniowej. Napylanym metalem jest glin, zabezpieczany następnie lakierem bezbarwnym (tworzy to znany wszystkim efekt chromu). Chciałbym uzyskać podobny efekt, lecz dodatkowo z wielobarwną iryzacją na powierzchni. Wiem, że zjawisko takie powodowane jest przez dużą różnicę we współczynniku załamania zewnętrznej powłoki.
Natknąłem się również na popularne zdjęcia skrystalizowanego bizmutu, takie jak
te. Metaliczny bizmut pokryty jest na nich warstewką tlenku, która powoduje mienienie się na różne kolory.
Teraz pytanie do Was: czy napylony próżniowo bizmut (z tego co wiem, nie jest to proces wysokotemperaturowy jak topienie i krystalizacja tego metalu) pokryje się warstwą pożądanego przeze mnie tlenku odpowiedzialnego za iryzację? W jakiej minimalnej temperaturze do tego może dojść? Czy jeśli bizmut pokryje się warstwą tlenku, który nie powoduje iryzacji, to czy już wszystko pozamiatane i nawet zwiększenie temperatury nie spowoduje oczekiwanych zmian?
Zdaję sobie oczywiście sprawę (bo może, z tego, co napisałem nie do końca to wynika), że procesy próżniowe odbywają się bez dostępu tlenu, chodzi mi o te, które zajdą po wyciągnięciu detalu z komory:)