
Re: Związki brudzące skórę.
Yyy.. po co ci związki o takich właściwościach? Pytam, bo jestem ciekawy. Z doświadczenia wiem, że najbardziej brudzącym cholerstwem jest azotan srebra. Plamy ujawniają się dopiero następnego dnia, kiedy zajdzie reakcja fotochemiczna. Najpierw widać jaśniejsze miejsca na dłoni (utleniony naskórek), potem wychodzą plamy z czarnego, metalicznego srebra. Zaczynają schodzić dopiero po 3-4 dniach razem ze złuszczającym się naskórkiem. Nie da się zmyć niczym. Podobno od razu po pobrudzeniu należy umyć ręce tiosiarczanem sodu, aby skompleksować jony srebra. Ja próbowałem, plamy i tak były. Inna sprawa np. z paznokciami. Bawiłem się z AgNO3 ponad miesiąc temu, a nadal mam czarna plamkę na paznokciu.
Poza tym wymienię perhydrol i kwas azotowy, ale to jest już takie "brudzenie radykalne", polegające na wypaleniu naskórka przy krótkim kontakcie. Przy dłuższym kontakcie (ponad kilka sekund) może być bardzo nieciekawie.