Witam. Dzisiaj spalając KMnO4 zacząłem się zastanawiać co jest produktem tej reakcji i jakie są zastosowania tego związku, mile widziane są też równania reakcji. Z góry dziękuję za odpowiedzi.





Ps.Taki mały offtop próbując spalić sodę oczyszczona na papierze zauważyłem że ogień "omija" sodę, ktoś wie dla czego tak się dzieje?

Nie jestem pewna czy to będzie poprawne ale myślę, że po prostu przeprowadziłeś termiczny rozkład manganianu (VII) potasu
2KMnO4 -> K2MnO4 + MnO + O2
Tlen podtrzymuje spalanie, w tym przypadku raczej zachodziło utlenianie tego MnO do tlenków manganu na wyższym stopniu. Czy takie wyjaśnienie jest poprawne nie jestem pewna, nigdy tego nie robiłam... A też twój opis doświadczenia jest raczej ubogi w obserwacje i sposób przeprowadzenia dlatego trudno mi tu cokolwiek wykombinować.

Natomiast co do sody oczyszczonej sprawa jest bardzo prosta
Pod wpływem temperatury następuje rozkład termiczny i wydziela Ci się CO2, który jak wszyscy wiemy nie podtrzymuje spalania. Dlatego ogień nie spala kartki w miejscu gdzie jest soda, po prostu brakuje mu tlenu żeby móc to zrobić
2NaHCO3 -> Na2CO3 + CO2 + H2O
Na2CO3 -> Na2O +CO2

Odnośnie sody nie pomyślałem o tym że powstaje CO2. A co do utleniania powstał czarno-brązowy proszek który po rozpuszczeniu zostawia "farfocle" a roztwór wygląda jak normalny roztwór KMnO4, pod wpływem soku z cytryny zachowuje się jak zwykły nadmanganianu potasu.

To w takim razie obstawiam te tlenki manganu, wszystkie z wyjątkiem Mn2O7 są nierozpuszczalne, stąd te farfocle, MnO i Mn2O3 są czarne więc kolor by się zgadzał. Fioletowy kolor czyli taki jak normalny roztwór nadmanganianu potasu masz ponieważ nie cały związek uległ rozkładowi termicznemu. Natomiast sok z cytryny zawiera kwas, który reaguje z tlenkami i je roztwarza, w efekcie powstaje ci taki sam związek co po dodaniu soku z cytryny do KMnO4.
Co prawda nie mam pewności czy na pewno tak jest ale nic innego mi do głowy nie przychodzi w tym momencie.

Może elektroliza coś wykaże ale to najprędzej jutro.