Witam uczonych,

Chciałbym wykorzystać wspomniane w topicu kwasy do leczenia pszczół z warrozy, z tego względu mam kilka pytań czysto technicznych odnośnie powyższych kwasów.
Może zacznijmy od mlekowego:
1) Jaka jest szybkość parowania tego kwasu w normalnych warunkach
2) Czy po podgrzaniu w celu szybszego parowania nie zachodzi w tym kwasie jakaś reakcja np. dekarboksylacja.
3)czy wstrzyknięcie tego kwasu do rozgrzanego cylindra około 400 stopni w celu natychmiastowego odparowania nie powoduje tak jak wyżej dekarboksylacji albo innego rozpadu tego kwausu

Kwas szczawiowy:
1) Jak to jest z sublimacją tego kwasu?
2) Czy podgrzanie go powyżej temperatury 180 stopni dalej powoduje sublimacje czy tylko to już jest całkowita dekarboksylacja do kwasu mrówkowego?

Kwas mrówkowy:
1) czy gwałtowne podgrzane np przez wstrzyknięcie do rozgrzanego cylindra o temperaturze około 400 stopni, w celu gwałtownego odparowania, nie powoduje dekarbonylacji?

Będę wdzięczny za odpowiedź nawet na część tych pytań.

W zwykłych warunkach najbardziej lotne będą mrówkowy i octowy, ale nie jest to lotność duża, choć na pewno wyczuwalna powonieniem.
Mlekowy jest słabo lotny.
Mrówkowy i octowy dają się destylować w normalnych warunkach i raczej nie zachodzi przy tym ich dekarboksylacja. Jednak jeśli podasz te kwasy na coś co ma 400 stopni, może nastąpić częściowy rozkład.
Nie wiem jak z mlekowym, ale będąc hydroksykwasem pewnie również będzie ulegał rozkładowi w tak wysokiej temperaturze.

szczawiowy przechodzi w mrówkowy tylko w obecności gliceryny