Tak się zastanawiam, czemu na recykling baterii zwracana jest tak duża uwaga, dlaczego nie wolno ich wyrzucać wraz z innymi śmieciami. Typowa bateria alkaliczna to węgiel, tlenki manganu, cynk, wodorotlenek cynku i wodorotlenek potasu plus stalowa obudowa i trochę plastiku. Nie wydają mi się jakoś szczególnie uciążliwe dla środowiska pierwiastki, występują one też w innym odpadach, jak ocynkowane detale, czy każdy kawałek stali, zawierający kilka dziesiątych procenta manganu. Czy może chodzi tutaj o postać w jakiej te związki są - wysoko rozdrobnione proszki nasączone elektrolitem i potencjalne bardzo szybkie uwolnienie do środowiska, czyli duże stężenia ?

taaaaaa? a zapomniał waśc ze w alkalicznych bateriach stosuje sie LIt rtęć i kadm ?

taaaaa? to zobacz waść na pierwszą lepszą baterię, a zobaczysz "0% mercury cadmium"

Wyobrażasz sobie typowego kowalskiego który czyta co jest napisane na baterii ? Dla przeciętnego zjadacza chleba słowa jak wodorotlenek potasu czy tlenki manganu sa słowami nic nie mówiącymi. Trudno jest wypracować w populacji odruch sortowania zwykłych śmieci a co mówić o rozróżnianiu toksyczności baterii.