
Re: Amoniak a powstawanie osadów
Do takich właśnie pytań i wątpliwości prowadzi nadmierne komplikowanie tematu.
W znakomitej większości przejście od akwajonów metali do ich wodorotlenków jest stopniowe i obejmuje nawet kilkanaście rodzajów (wyodrębnionych) hydroksysoli, zwanych również solami zasadowymi. Skład i rodzaj zależy dokładnie od wszystkiego, ale największy wpływ mają stężenia, pH i rodzaj przeciwjonów. Jest to jeden z ulubionych tematów publikacji: jakiś nowy rodzaj chlorku hydroxo -coś tam-coś tam- cynku itp.
Wykresy pH-rodzaj osadu dla danego metalu i stężenia często można spotkać w literaturze. Co do rozpuszczalności: generalnie jest brak danych na ten temat i należy przyjąć że rozpuszczalność takiej "galarety" jest rzędu rozpuszczalności wodorotlenku. Zazwyczaj też taki osad nie stanowi czystej fazy i jest nietrwały. Jak się ma pecha i rozcieńczony roztwór, osadu może nie być - powstaje koloid, który może po pewnym czasie dać osad, a może osad powstać dopiero podczas ogrzewania itp.Dobrze zdefiniowane hydroksysole otrzymuje się w ściśle kontrolowanych warunkach, czasem jednak dana kombinacja składników w szerokich granicach stężeń daje tylko jeden rodzaj soli.....
Tutaj należy powiedzieć STOP i po prostu wiedzieć że przy niższych wartościach pH nie otrzymuje się wodorotlenków a sole zasadowe, o nieokreślonym (najczęściej) składzie i stopniu uwodnienia (=galareta).
Jeżeli jednak kogoś interesuje dokładniej "co się strąca" - nie ma wyjścia innego niż odesłanie do publikacji i książek ( Mellor itp).
Wymyślanie samemu jakiś wzorów mija się z celem.