Witam
jestem tutaj nowy więc nie wiem czy w dobrym wątku pytam. jeśli trzeba to proszę administrację o przeniesienie.
Próbuję "hodować" kryształy - staram się to robić zgodnie z setkami przepisów z netu. Niestety nic mi nie wychodzi.
Po kilkunastu dniach trzymania nasyconego roztworu CuSo4 w plastikowym pojemniku ( pod przykryciem z folii Al)
na dnie wytrąca się jakiś ciemniejszy osad ale wygląda tak na oko na albo bardzo drobne kryształy niewidoczne gołym okiem albo coś amorficznego.
coś robię nie tak? CuSo4 pieciowodne nabyte z pewnego chemicznego lab - ale nie w takich dużych kryształach tylko taki niebieski proszek . , woda kranowa, pojemnik czysty,
roztwór nasycony na oko - do nierozpuszczania, temp. ok 23-25C
i nic podobnie mam z boraksem - po 7 dniach na dnie drobne kryształki ale na pewno nie to co na filmikach
POMOCY

Do hodowania kryształów należy przygotować roztwór nasycony, ale w temp. wrzenia (lub bliskiej wrzenia) używanego rozpuszczalnika; kryształy wydzielają się z roztworu podczas studzenia. Mówiąc prościej, należy przygotować roztwór nasycony soli we wrzącej wodzie.
W przypadku roztworu przygotowanego od początku z zimnej wody, kryształy będą się też wydzielać, ale w trakcie odparowywania rozpuszczalnika, co jest znacznie wolniejsze.

Co do tego dziwnego osadu, to jest to prawdopodobnie metaliczna miedź. Aluminium roztwarza się w roztworach soli miedziowych, wytrącając z nich miedź (poczytaj o wypieraniu metalu mniej aktywnego za pomocą bardziej aktywnego i szeregu napięciowym metali). Co prawda ta konkretna reakcja zachodzi tylko przy obecności jonów halogenkowych (chlorkowych np.) acz o te w wodzie kranowej nie trudno. Miedź strącona w tej reakcji ma barwę przypominającą nieco rdzę, albo zakrzepło krew, a to ze względu na bardzo niewielkie rozmiary jej drobin.

Dziękuję
postaram się zrobić roztwór na gorąco i nie przykrywać folią tylko papierem