Witam,
Podszas elektrolizy wodnego roztworu NaCl ( elektrody miedziane, 12V, 0,8A)na jednej z elektrod wydzielał się dziwny żółty związek. Zólty osad strącony na dnie zlewki odsączyłem na sączku i dokładnie przemyłem. Ponownie dolałem do niego wody i całośc zadałem r-rem NaOH. Nie wydzielił się charakterystyczny niebieski osad Cu(OH)2. Zalkalizowany osad ( nieprzemyty) pozostrawiłem na szalce do wyschnięcia. Po kilku godzinach osad stał się niebiesko zielony- ale tylko na krawędzi. Ze względu na to, że związek ten na pewno zawiera miedź, lecz nie w postaci prostego jonu, domyślam się, że jest to jakiś kompleks chloromiedziowy.
Czy ma ktoś jakąś tabelę zawierającą zestawienie kompleksów Cu-Cl wraz z ich barwami i charakterystycznymi reakcjami ( jeśli takowe istnieją)?

Hmm, Lipiec&Szmal pisze tylko o kompleksie CuCl4(2-)...
A oczyściłeś dokładnie elektrody ? Skoro NaOH próbowałeś i nie było Cu(OH)2, wniosek tylko że nie było tam rozpuszczlanych soli Cu(2+)
Hmm, a co do tego, że po kilku godzinach, to brzmi jakby się np utleniało do Cu(2+), bo przy NaOH reakcja z chlorem zaszła by znacznie szybciej...

Wydaje mi się, że ten osad to mieszanina chlorku miedziawego (biały) i tlenku miedziawego (żółty). Wilgotny chlorek miedziawy na powietrzu utlenia się do zasadowego chlorku miedziowego, stąd to zniebieszczenie osadu (tak stoi w Chemii nieorganicznej Józefowicza).
Dawno temu też bawiłem się w tą elektrolizę i obserwowałem taki osad oraz jego zmianę barwy na powietrzu.

Heh, temat elektrolizy roztworu NaCl na elektrodach miedzianych powraca jak bumerang. Kiedyś był taki sam tamat i ktoś się pytał o to samo....
Ale przy którymś zhakowaniu forum ten temat wyparował.
W skrócie: rację ma "elektryk" - to mieszanina związków Cu(I). Dobrym testem jest potraktowanie tego wodą utlenioną, nastąpi natychmiastowa zmiana barwy na skutek utlenienia do Cu(II).
ps. kompleksy miedzi(I), np. anion [CuCl2](-), są z reguły bezbarwne i nietrwałe - hydrolizują lub/i utleniają się. Kto ma CuCl to może rozpuścić sobie go w stężonym roztwoze NaCl i wykonać parę doświadczeń. A kto nie ma to łatwo go sobie zrobi z drutu lub blachy Cu i CuCl2, lub z Cu, CuSO4 i NaCl

ok, zrobiłem jak radził kmno4: osad zalałem perchydrolem. Nastąpiła dość gwałtowna reakcja rozkładu H2O2, wydzielał się tlen. Gdy gaz już przestał się wydzielać osad stał się troszkę ciemniejszy- taki żółtopomarańczowy. Pop remyciu osad został zalkalizowany r-rem NaOH, całość stała się silnie brunatna( prawie czarna)...

Czyli wiadomo że nie jest to CuCl ani inny zasadowy chlorek skoro tak zareagował na perhydrol bo powinna pojawić się smolisto-zielono-niebieska barwa.
Być może jest to po prostu zanieczyszczony miedzią Cu2O. Jeżeli masz stężony HCl to można to sprawdzić, Cu2O się rozpuszcza a Cu nie.
Tak czy siak dziwaczne jest to zachowanie pod wpływem perhydrolu, ale może rozkład katalityczny w tych warunkach jest bardzo szybki... Można zrobić próbę, dodając kroplami perhydrol do zawiesiny tego proszku w alkalicznym roztworze... Chociaż właściwie to zrobiłeś, widocznie osad nie był dokładnie pozbawiony H2O2, i utlenił się do CuO w r-rze NaOH. Ta brunata, prawie czarna barwa to bankowo CuO.