mam pytanie co mogę zrobić z butlą (100kg)CO2 do jakiś syntez się przyda?????z góry dzięki za odpowiedź
PS chodzi mi o jakieś skomplikowańsze syntezy, a nie pokazy jak np. gaszenie świeczki
19 paź 2005, o 16:45
daniel90
***
Dołączył(a): 8 kwi 2005, o 19:18 Posty: 251
może zrób suchy lód, albo wypuszczaj na wode wapienną i patrz jak mętnieje. hmm
ponoć fany efekt, jak wrzucisz suchy lód do roztworu płynu do mycia naczyń.
możesz też zrobić sobie akwarium ponad 1000l i dozować CO2 do niego, wiesz jak by w holendrze(akwa roślinne) roślinki rosły??
uważaj bo jak za dużo w pomieszczeniu wypuścisz, to możesz się przydusić, a nawet udusić
_________________
Cytuj:
A teraz ucieramy kryształki NI3 w moździerzu, by pojedyńcze cząsteczki miały jak największą powierzchnię rea...
Idioci ciągle od nas odchodzą...
21 paź 2005, o 16:37
Anonymous
Suchego lodu to raczej w domu niezrobisz bo temp. jego sublimacji to -78,5°C (dlatego stosuje sie go jako srodek chlodniczy czesto w lodowkach) wiec raczej w domu nieosiagniesz takiej temperatury no chyba ze masz jak zwiekszyc cisnienie tego gazu
CO2 jest toksyczny juz powyzej 2% bo juz na takie stezenie uklad oddechowy reaguje przyspieszonym oddechem, a natychmiastowa smierc nastepuje przy stezeniu powyzej 20%
21 paź 2005, o 18:18
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
CO2 jest używany w reakcjach, np karbonizacji, jako środek do bardzo delikatnego zobojętniania zasad i do syntez w atmosferze gazu obojętnego. jeśli masz dostęp do odpowiedniej aparatury to możesz otrzymać kwas salicylowy (do produkcji aspiryny, to już łatwa synteza) w syntezie Kolbego:
C6H5OH+CO2==>o-C6H4(OH)COOH
niestety trochę trudno to zrobić w domu z powodu podniesionego ciśnienia
Ostatnio edytowano 21 paź 2005, o 22:44 przez DMchemik, łącznie edytowano 1 raz
21 paź 2005, o 21:34
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Zatrucie
przy stężeniu 2% CO2 w powietrzu występuje pobudzenie ośrodka oddechowego i serca - przyśpieszenie oddechu i akcji serca
3% - pogłębienie oddychania
8% - bóle głowy, osłabienie, a po dłuższym przebywaniu utrata przytomności
10-20% - cięższe objawy
30-40% - natychmiastowa śmierć przez porażenie ośrodka oddechowego.
W leczeniu najważniejsze jest usunięcie osoby z toksycznej atmosfery, zastosowanie tlenoterapii, u osób nieprzytomnych intubacja i oddech wspomagany.
Made by Wikipedia
Pozdro
21 paź 2005, o 21:50
Anonymous
Właśnie, więc taki super toksyczny nie jest, no nie??
Poza tym z Hb niezbyt się łączy...
22 paź 2005, o 11:00
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Nie chce mi sie go znowu czytać ale bylo chyba cos o przyspieszeniu oddechu i pracy serca a także o porażeniu układu oddechowego... To zabija, ale z tego co pamiętam jegną z pobocznych przyczyn jest lepsze wiązanie sie z Hb niż O2... Ale to jest poboczne
Pozdro
/Troche odbiegliśmy od tematu
// TROCHĘ to mało powiedziane, ale puszczam, bo z sensem, a teraz do tematu o.r.s.
22 paź 2005, o 16:03
Anonymous
Jeszcze ja coś powiem do OT i koniec.....
Widze, że trza sprostować
Hb ma bardzo duże powinowactow do tlenu.... do CO2 jest bardzo małe, gdyż jak uczą nas na biologi CO2 w malym stopniu jest transportowane przez Hb tylko przez limfe itp....
Gdyby było inaczej to jak byśmy oddychali, skoro Hb szybciej by się łączyło z CO2 jeżeli nie z O2
Inna sprawa jest z CO. Ono towrzy karbboksylohemoglobine. Jest to stałe począczenie CO z Hb i dlatego CO blokuje cząsteczke Hb. .......
23 paź 2005, o 08:35
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
Ca(OH)2 + CO2==>CaCO3 + H2O
CaCO3 + CO2 + H2O<==>Ca(HCO3)2
ten drugi jest już rozpuszczalny, taki szkolny przykład na to, że się da, to jest reakcja na wykrywanie CO2, za pomocą wody wapiennej, ale możliwości na strącanie węglanów jest wiele, noi węglany można przerabiać na wiele soli, poza fenolanami
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
1 gru 2005, o 19:05
Andrew
*****
Dołączył(a): 15 gru 2004, o 19:15 Posty: 59
Oj lopez skoro tak cie ucza na lekcji biologii to bardzo zle Poniewaz CO2 ma kilkukrotnie wyzsze powinowactwo do Hb. Ale ze jest go w atmosferze bardzo znikoma ilosc w porownaniu z O2 to nie robi wielkiej roznicy. Nato miast gdy stezenie to osaiaga juz kilka procent to powoli zaczynaja sie niedotlenienia bo wiecej CO2 sie wiaze z Hb niz O2 z Hb. Kiedys na fizjologii tlumaczono nam dokladnie dlaczego natura tak stworzyla Hb zeby latwiej sie laczylo z CO2 chodzilo cos o to ze w naczyniach kapilarnych (wlosowatych) czlowieka jak sobie plynie krew natlenowana (nie mylic z utleniona!!) to CO2 z komorek wypiera O2 z Hb i dzieki temu mozemy oddawac CO2 do krwioobiegu jesli O2 mialoby wieksze powinowactwo do Hb to bys umarl w krotkim czasie po poczeciu bo O2 nie moglo by sie dostac do twoich komorek, a w nich samych roslo by stezenie CO2 i wkoncu komorki by ci sie zadusily.
pozdro
2 gru 2005, o 15:36
melon
***
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 12:55 Posty: 524 Lokalizacja: z daleka
to dziwne gdyż CO2 jest wydalany przez płuca
PS:wdychanie CO2 prowadzi do kwasicy oddechowej co może doprowadzić do śmierci
_________________ To nowa era robi ci z mózgu szlam,
Za swoje ruchy ty odpowiadasz sam
2 gru 2005, o 15:59
Anonymous
No cóz nie omawiamy w LO jeszcze tak dokładnie biologii jak na Uniwerkach.... wiec jeszcze nie dziwne... ale tak jest zawsze . Njapierw ciebie ucza jednego, bo po 2-3 latach powiedziec " ze to nie do końca tak" i znów całe podstawy ci rozkopuja..... Tak więc sie chyba pomyliłem
Po przeanalizowaniu (ogólnie) transportu krwii by sie zgadzało....
2 gru 2005, o 16:22
Anonymous
Możesz zrobić sobie rakiete z butli na CO2.Widziałem w pogromcach mitów ze butla taka gdy nagle rozwali sie jej zawór umie polecieć. ciekawe jakby dac stateczniki do niej. A i taka butla nie wybucha.
To oczywiście był żart
Tak na poważnie to z CO2 nie ma zaduzo ciekawych reakcji. Możesz go sobie wlać do wody i mieć kwas węglowy albo wode gazowaną.
2 gru 2005, o 17:42
eko osiem[*]
odp.
Nieprawdą jest że do spawania nie nadaje się,półautomaty spawalnicze typu migomag itp. własnie ten gaz jest w nich stosowany.pozatym co do zatrucia się CO2 w pomieszczeniu pamiętajcie o istotym czynniku gaz ten jest cięższy od pow. czyli opadał będzie na podłogę ,znane są opowiesci o zatruciach CO2 ale np. w studzienkach ściek. mogielnikach lub w browarnictwie piwnicznym,na powietrzu nic wam nie grozi pozatym wszystkie gaśnice śniegowe oparte są własnie na CO2
zastosowań CO2 jest masa i jest to naprawdę przydatny gaz choć niepamiętam by w butlach 100kg. był kiedykolwiek sprzedawany
przesadziłeś kolego.
eko.
P.S. zawsze możesz sobie zrobić saturator czysta po 40gr.z sokiem 80,gr.
3 gru 2005, o 00:31
o.r.s.
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 6 maja 2004, o 17:24 Posty: 983 Lokalizacja: Bobrosławiec Śl.
gajek napisał(a):
Witam Jestem zapalonym akwarysta i na forum akwarystycznym zmagamy sie z problemem taniego pozyskiwania CO2 z tanich i dostepnych srodkow. Jak do tej pory krolowaly bimbrownie gdzie pozyskiwalismy CO2 z fermetacji drozdzy. W chwili obecnej kilku z nas sara sie pozyskiwac go z reakcji roztworu sody oczyszczonej i octu spozywczego. Niestety reakcja czesto jest dosyc gwaltowna i nieprzewidywalna. Prosimy wiec o pomoc drogich kolegow by przyblizyli nam choc troche mozliwosci tego pomyslu. Jak do tej pory dziala to na zasadzie prob i bledow. Najczesciej stosujemy do tego butelek po napojach o pojemnosci ok 1 litra. Do srodka wsypujem ok 4 lyzeczek sody zalewamy ok szkanka wody i przez kroplomierz lub strzykawke podajemy ocet do butelki tak to bulgcze i wezykiem do akwarium i tak przez dyfuzor do wody. Czy moze nam ktos pomoc i powiedziec ile octu potrzeba na 20 gram sody?? Chodzi
karjak15 napisał(a):
gajek napisał(a):
Czy moze nam ktos pomoc i powiedziec ile octu potrzeba na 20 gram sody??
Jasne że może pomóc:)
CH3COOH + NaHCO3 -> CH3COONa + H2O + CO2 na 60g octu 100% potrzeba 84g sody
na 600g octu 10% potrzeba 84g sody na xg octu 10% potrzeba 20g sody
600g*20g/84g = ~143g
Musicie użyć 143g octu na zobojętnienie 20g sody
bigjoker napisał(a):
ja bym raczej odpuścił sobie ocet, bo jest nieco lotny i może sie przedostawać do akwarium razem a CO2 co na to rybki ? zatem lepiej chyba użyć cytrynowy, szczawiowy itp. wasz problem leży w utrzymaniu stałego, równomiernego przepływu, w utrzymaniu równego "dawkowania" .... ...myślałem, myślałem i nagle przypomnijcie sobie butelke wody gazowanej - jeżeli ją lekko odkręcic to gaz wydziela sie powoli, jeżeli mocniej to gaz ucieka coraz szybciej ... więc robimy tak: wlewamy roztwór sody do 5l butli po mineralce, wrzucamy kwasek cytrynowy zawinięty w cienki papier (jak wsypiesz to odrazu zacznie sie reakcja, a tak mamy troche czasu dopóki papier rozmięknie) i zakręcamy butle korkiem z rurką odprowadzającą, zaopatrzoną w dobry, szczelny zaworek z regulacją, na początku musi być zamknięty po rozmięknięciu papieru z kwaskiem, na początku wytworzy sie troche CO2, ale tylko do pewnego momentu (do jakiejś granicy ciśnienia), wtedy można lekko odkręcić zaworek i uregulować ilość potrzebnego nam CO2 a dalej to tak samo jak z tą wodą gazowaną, jak mocniej odkręcisz to więcej sie wytworzy... ciśnienie butli nie rozerwie (no chyba że korek wywali albo zawór puści ) powodzenia
gajek napisał(a):
Cytuj:
ja bym raczej odpuścił sobie ocet, bo jest nieco lotny i może sie przedostawać do akwarium razem a CO2 co na to rybki ?
Rybkom jest to obojetne do czasu oczywiscie. Bardziej zalazy nam na maksymalnym stymulowaniu wzrostu roslinek. CO2 podajemy w porze dziennej dzieki czemu rslinki same dostarczaja czysty tlen do wody. Czesto mozna to zauwazyc w formie malutkich pecherzykow gazu unoszacych sie w toni wodnej. Niestety niekontrolowany podawanie prowadzi do zaglady rybek. Dlatego wazna jest kontrola nad dystrybucja tego gazu. Oczywiscie w profesjonalnym sprzecie nie stanowi to problemu gorzej przy projektach DIY. Dlatego czest posilkujemy sie wiedza fachowców i wszystkim serdecznie Dziekujemy. Nasze rybcie mimo ze nie maja glosu tez sie do podziekowan przylaczaja.
o.r.s. napisał(a):
Jedna mała uwaga [powyżej już pisana, ale pozwolę sobie podkreślić] - nie dawajcie naraz wielkich ilości sody - ciśnienie wam cały sprzęt rozwali [albo zawór, korek albo butla] Wystarczy parę gram sody i stężony roztwór kwasku cytrynowego
bigjoker napisał(a):
papierek (bibuła, chusteczka hig, papier toaletowy) ma za zadanie jedynie opóżnic reakcje na tyle aby spokojnie, szczelnie i bezpiecznie zamknąć butle. Nie zanieczyszcza gazu w żaden sposób. Żeby nie być gołosłownym zrobiłem tak dzisiaj z butelką 1,5 litra i sie udało nierozpuszczony do końca kwasek leżał na dnie, a reakcja zaszła tylko troche na początku, póżniej sie zatrzymała, gaz nie uciekał przez zakrętke (bez dodatkowego uszczelnienia), nie rozerwał butelki dopiero jak lekko odkręciłem to reakcja ruszyła ponownie i zaczął wydzielać sie CO2
co do metody z wkraplaniem: to też jest dobre, wystarczy odpowiednio wyregulować ilość wkraplanej wody pod kątem zapotrzebowania na gaz, ale ja bym ci zaproponował modyfikacje tego sposobu tak: w jednej butli r-r kwasku w drugiej r-r sody i jedno wkraplasz do drugiego, w odpowiednim tempie i ilości, wtedy masz większą kontrole
loccutus napisał(a):
elektryk napisał(a):
Aparat Kippa.
ok - lekcje odrobiłem wprawdzie nie mając pojęcia o aparacie kippa, ale trenowałem już reakcje domowych środków chemicznych typu soda oczyszczona + ocet i faktycznie Co2 produkuje to sporo. Wczesniejsze nasze próby (moje i kolegów) polegały na wlaniu do flaszki po napojach gazowanych - octu, wsypaniu całej zawartości opakowania sody i natychmiastowe zakręcenie butli - w zakrętce wężyk i zacisk na nim. Powstawało dosyć sporo co2 pod dużym cisnieniem, który można było dozować do akwarium na zasadzie dzwonu z którego gaz powoli rozpuszczał sie we wodzie. Niestety rozwiązanie to jest "do kitu" - niewygodne dość i wymaga nadzoru człowieka - dozowanie co jakiś czas porcji gazu. Proponowany Aparat kippa - świetna sprawa ale znów wymaga nadzoru - ktoś ten kurek musi przykręcać, odkręcać nie mniej o wiele lepsze niż sypanie NaHCO3 do butli z octem. wprawdzie mozna by zakraplanie kwasu kontrolować elektrozaworem - bedzie problem z nabyciem zaworu który na dłuższą mete wytrzyma kwas no i nie bedzie kosztował majątku.
Nie ukrywam że najbardziej interesuje mnie sposób w jaki powstaje CO2 za sprawą elektrolizy - jak we wyżej pokazanym na zdjęciu urządzeniu. Kłade na to nacisk, gdyż gdyby dało sie takie urządzenie odtworzyć, mamy gotowe mechanizmy do kontroli ilości rozpuszczanego w akwarium CO2 na podstawie pomiaru pH. Z dostępnymi elektrodami mierzymy tą wartość z dokładnoąścią do 0.01pH, a ilość rozpuszczonego we wodzie Co2 również można wyliczyć na podstawie twardości węglanowej. Jeżeli pomiar wykazuje spadek poniżej normy - komputer odcina napiecie na elektodach - CO2 sie nie wydziela. Wzrost ponad norme pH - podajemy napiecie - Co2 sie wydziela i pH znów spada.
Ponadto ważne jest to że rośliny w nocy same zaczynają wydzielać CO2 wiec proces generowania CO2 przez dodatkowe urządzenia musi być monitorowany non stop
loccutus napisał(a):
Cytuj:
W aparacie Kippa strumień CO2 regulujesz TYLKO kranikiem wylotowym, intensywność reakcji (najlepiej wapień i rozcieńczony kwas solny) ustala sam aparat, adekwatnie do odbioru gazu. Nie wymaga to ciągłego nadzoru i żadnego układu sterowania.
heh - skłania mnie to do przeprowadzenia testów musze sobie skonstruować to cudo, ma zamiar użyć 2 butelek plastikowych, zaczepionych na statywie. Butekla z kwasem (octowym na początek) bedzie zaczepiona do góry dnem i połączona z dolną butlą ze sodą oczyczoną za pomocą wężyka od kroplówki (z kroplomierzem) szybkość spływania octu ustawi się na kroplomierzu. Dolna butla bedzie miała w zakrętce 2 otwory - w jednym wężyk z octem, drugim bedzie wydobuwł sie gaz. Weżyk z gazem dociągne do 3 butli (płuczka gazowa) a stamtąd dopiero do akwarium zobaczymy co z tego wyniknie.
Cytuj:
Zapomniałeś jeszcze o jednym...bimbrownia śmierdzi
śmierdzi zawartośc bimbrowni - zacier.
To prawda, ale i z tym sobie poradziliśmy. Zacier jest w szczelnej butli po wodzie mineralnej, co2 przezń produkowane zanim trafi do akwarium - filtruje sie prze wode w drugiej butli i dopiero trafia do dyfuzora w akwarium. Teraz dzieki waszemu forum wiem ze to sie nazywa płuczką gazową - heh a my mysleliśmy żeśmy ameryke odkryli gdy ktoś wpadł na taki sposób oczyszczania gazu, i zabezpieczenia akwarium przed ewentualnym wyrzutem zacieru.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników