"fajerka
jedna z kilku obrączek żeliwnych lub krążek żeliwny, służące do zamykania albo zmniejszania otworu w płycie kuchennej, piecyku"
Tak więc teraz już wiesz co to jest ta "jakaś fajerka". Proponuję czytać więcej klasyki ( literatury pięknej ) wtedy poznasz trochę takich nieco archaicznych słówek : ) A do tego pamiętaj o np.:
http://swo.pwn.pl/ - słownik wyrazów obcych PWN
http://sjp.pwn.pl/ - słownik języka polskiego PWN
http://www.pwn.pl - strona główna PWN
Jak masz IE, to proponuje wypróbować Firefoxa, wchodzisz na stronę PWN i ściągasz malusieńkie pluginy i już masz słowniki w saidbarze : )
A teraz do rzeczy : ) Tak jak czytałeś w książce "Moje labolatorium" Potrzebne ci będę trzy lub cztery pręty o równej długości... nie pytaj się skąd masz je wziąść, może ze śmietnika, może od menela : ) ( głupi żart, nie bierz czasami do siebie co bardziej sarkastycznych textów, ok ? : ) ), pręty równo przytnij ( piłka do metalu, albo w jakimś zakładzie np. Orange County Choppers - OCC ), teraz bierzesz fajerke, lub inny pierścień o porządanej średnicy i ładnie przyspawasz nogi do niego... I gotowe... Krążki z fajerki mają ten plus że masz ich kilka i możesz regulować nimi powierzchnie trójnoga... Akurat zrobienie trójnoga to nic trudnego : ) a jak nie to pozostaje puszka... Troszke inwencji i po sprawie... Przede wszystkim taki przyrząd musi być stabilny a wiec się nie wywracać od byłe potrącenia i spełniać swoją funkcje, jego wygląd to kwestia drugoplanowa
Pozdro