Witam Drodzy Chemicy ! Mam kłopot. W laboratorium przeprowadzałem ogrzewanie roztworu KNO3 na palniku gazowym przez okoł 10 minut,po czym zdjąłem go i czekałem aż ostygnie. Sęk w tym,że coś się mailo wydarzyć a u mnie nic roztwór po ostudzeniu wyglądał tak samo jak przed ogrzewaniem ! Może ktoś mi pomóc,bo nie ruszę sprawozdania na labki ech :/

Pozdrawiam,
kortez

Woda odparowała i tyle. Pewnie chciałeś zredukować kno3 do kno2 w myśl reakcji
2kno3--2kno2+o2

Z tego co wiem roztwór był nasycony,co więcej niektórym tworzył się jakis osad na sciankach zlewki. Co z tym fantem ?:)

Osad powstał w wyniku osadzania sie pary nasyconej kno3 na ściankach naczyń, a w wyniku odparowania wody w osadzie zostawało samo kno3.
A może chciałeś rekrystalizować kno3?? w takiej sytuacji po natychmiastowym rozpusczeniu kno3 w wrzącej wodzie możesz zostawić na dworze parownice z tym oto roztworem.

Piter WIELKA DZIĘKÓWA ! Powiedz mi tylko czy to osadzanie ma jakas nazwe,bo cos slyszalem ale nie pamietam

to nie jest sublimacja/resublimacja jezeli o to ci chodziło

nie,nie. To byla nazwa na "i"

Może twoi kumple zrobili IMPLOZJE z KNO3, powinni dostać nobla, implozja w próbówce, hehe a to dobre. Dobra a teraz poważnie. Zrobiłeś roztwór KNO3, troche wody odparowało i KNO3 się osadziło na ściankach próbówki, potem pod wpływem temperatury ztopiła się i zredukowała się do KNO2, nic innego nie maiło prawa się stać. end

dopoki woda nieodparowała to niemogło sie stopic bo temp topnienia KNO3 Jest Chiba Większa NIz Temp Wrzenia Wody
Ale Tak Jam MOwisz nic innego stac sie niemogło

a czy tu po prostu nie chodziło o krystalizację z r-ru przesyconego????????? czyli odparowujemy wodę w celu zatężenia i podczas ostygania następuje krystalizacja, czasem się zdarza że nie krystalizuje, wtedy wystarczy wstrząsnąć probówką

nie

Nie znam tej nazwy na i, ale zawsze jak odparowuję wodę od saletry potasowej to zaczyna się krystalizować po bagietce, ściankach zlewek, parowniczek itp. Nie tylko azotan V potasu tak się zachowuje, ale najwyraźniej to chyba przy nim widać. A (za) silne ogrzewanie KNO3 prowadzi aż do tlenku potasu, tlenu i azotu.

ja mam pewne pytanie. Nie chce zakładać nowego tematu wiec dam je tutaj bo zwiazane jest po czesci z kno3.
Podczas elektrolizy nacl i kno3 wydzielają sie żółte lub pomarańczowe roztwory. co jest tego przyczyną??

a jakie elektrody stosujesz???????????

stalowe, obydwie

i to jest od[powiedź, po prostu tworzą się chlorki żelaza tak samo robia ci od filtrów do wody, zeby udowodnic, że twoją wodę strach pić...

To ciekawe. Jak niby stal wysokojakościowa ma podlegac temu procesowi?
Dziwne bo chlorki żelaza nie wyglądają pomarańczowo a zielono lub niebiesko[albo coś popiepszyłem]

na anodzie zachodzi utlenianie kolory mogą pochodzić od tworzących się kompleksów

Hmm, a ja jak przeprowadzałęm elektrolizę roztworu NaCl węglowymi elektrodami to też ciecz zmieniała kolor na promarańczowy...

No dobrze w takim razie jaki kolor wykazują jony żelaza 2+ lub 3+
Skąd wziaść pałeczki grafitowe wiem że ze starych płaskich baterii 4,5v ale takich już nie produkują chyba?

znajdziesz je w innych bateriach

Właśnie przed chwilą rozberałem baterie alkaliczną. Był tam jakiś metal w proszku[czarnawy] i kilka zwoi grubej folii z jakimś białym twardym czymś. Nie było zadnej pałeczki tylko grafit przylepiony po bokach ścianek.
Czy jak sobie dwie szklaneczki roztworu połącze ładnie drucikiem to czy też będą sobie przepływać jony przez niego i wydzieląc się będą produkty elektrolizy??

pewno tak

Jak to nie ma pałeczek grafitowych w bateriach?? Jak kupiłem jedną to w środku obudowy były takie 3 jakby baterie w kubeczkach cynkowych. Wystarczy, że kombinerkami chwyci się wystający drucik i lekko pociagnie. Wychodzą jak cudo i można tym sposobem uzyskać aż 3 elektrody.



No jasne, że nie musi być połączenie pomiędzy tymi szklaneczkami np rurka szklana. Bez tego się nie obejdzie elektrony muszą swobodnie podróżować pomiędzy elektrodami. Chyba, że cię źle zrozumiałem.

chodzi mi o mniej więcej taki schemat.
A z jakiej baterii brałeś te elektrody. W alkalicznych jest blaszka z cynku[chyba] która obwinięta jest grafitem i nasączona jakimś kwasem chyba i zwinięta w rulon. A mi chodzi o czysta pałeczke grafitową.