Autor |
Wiadomość |
Marc n
**
Dołączył(a): 4 sty 2006, o 20:40 Posty: 486 Lokalizacja: From Dead Eternity
|
chińskie strzały
Nie mam pojęcia gdzie to włożyć więc pisze tu
ostatnio oglądąłem jakis program o chińczykach i ich wynalazkach. Zaciekawił mnie pewien rodzaj strzał do łuku które zapalały sie tylko w locie podczas pędu powietrza, równierz przy silnym wietrze mógł nastąpic samozapłon. Co mogło byc w tych strzałach/? czy istnieją mieszanki które mozna przewozić np. w kołaczanie a które zapalają się dopiero przu silnym pędzie wiatru
_________________ Life is brutal, a CTX bardziej...
|
4 kwi 2006, o 16:56 |
|
|
Kein
******
Dołączył(a): 14 gru 2005, o 19:30 Posty: 693 Lokalizacja: Grudziądz / Gdańsk
|
To było pytanie retoryczne. Chińczycy przecież znali tylko proch czarny o jakiejś bardziej zawansowanej magi chrmicznej to można pomażyć. Pewnie na łuku była jakaś draska i ona opalała lont na strzale ot co.
_________________ Dumny student Politechniki Gdańskiej i jej wspaniałego wydziału Chemicznego na kierunku Biotechnologia !
GG:3716505
|
4 kwi 2006, o 17:27 |
|
|
Anonymous
|
Podzielam zdanie przedmówcy.
|
4 kwi 2006, o 17:56 |
|
|
Eling
Dołączył(a): 26 sty 2006, o 16:46 Posty: 30 Lokalizacja: Zabrze
|
A może na tych strzałach był fofor?
Terz robi się z tego amunicję smugową.
|
4 kwi 2006, o 18:02 |
|
|
NVX
PROFESJONAŁ
Dołączył(a): 27 lip 2004, o 22:00 Posty: 755 Lokalizacja: From beyond
|
Chińczycy i fosfor biały?? To byłoby ciekawe odkrycie...
_________________ Podczas stosunku do rzeczywistości mam problemy z erekcją
|
4 kwi 2006, o 22:41 |
|
|
=MaLuTkI=
@ADMINISTRATOR
Dołączył(a): 3 paź 2003, o 18:57 Posty: 1246
|
a ja obstawiam coś takiego że żarzące sie łuczywo czy cos "łuczywopodobne" przywiazane do strzaly a nastepnie wytrzelone miało taki podmuch powietrza, przez co wyższy dostęp tlenu że się poprostu zapalało..
pozd.
_________________
|
4 kwi 2006, o 23:06 |
|
|
homar
**
Dołączył(a): 31 sie 2005, o 17:39 Posty: 86 Lokalizacja: Z d....domu
|
Fosfor został otrzymany 1669 przez H. Brandta.
_________________
[Attendite a falsis prophetis.
GG:8454977
|
5 kwi 2006, o 14:49 |
|
|
Eling
Dołączył(a): 26 sty 2006, o 16:46 Posty: 30 Lokalizacja: Zabrze
|
Dobra, nie wiedziałem, że został otrzymany w 1669.
|
5 kwi 2006, o 15:43 |
|
|
Vader
Dołączył(a): 4 lut 2006, o 22:13 Posty: 13 Lokalizacja: Poznań
|
skoro nie wiesz to po co piszesz
_________________
|
5 kwi 2006, o 16:51 |
|
|
Anonymous
|
hmm...
podejrzewam jednak że to nie to , ale...
kojarzę że swego czasu w PRLu były zapałki
"SZTORMOWE" - http://www.polskaludowa.com/codzienne/zapalki.htm
skoro zapalały się przy silnym wietrze , to może miały podobny skład do tychże 'strzał'?...
|
5 kwi 2006, o 17:01 |
|
|
Chłemik
Dołączył(a): 15 cze 2005, o 14:21 Posty: 12 Lokalizacja: scukierni
|
just return to jur buks .
Ostatnio edytowano 14 sty 2007, o 18:31 przez Chłemik, łącznie edytowano 2 razy
|
5 kwi 2006, o 17:20 |
|
|
homar
**
Dołączył(a): 31 sie 2005, o 17:39 Posty: 86 Lokalizacja: Z d....domu
|
wyobraź sobie wyciągasz zapałke a ona sie zapla. szpan nie ?
_________________
[Attendite a falsis prophetis.
GG:8454977
|
5 kwi 2006, o 17:20 |
|
|
Anonymous
|
A ja uważam, że to jakie 2 zwišski które przy dużym wietrze sie mieszały (jeden zostawał dosunięty do drugiego) i wtedy powstawał ogień który zapalał nafte czy co takiego.
|
8 kwi 2006, o 11:12 |
|
|
blizzard
@MODERATOR
Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29 Posty: 703 Lokalizacja: behind enemy line
|
A ja myślę że tutaj mamy do czynienia z małym haczykiem. Otóż wydaje mi się że te zapałki nie zapalały się od silnego wiatru, tylko po prostu nie gasły przy silnych podmuchach. Pewnie trzeba je zapalić od draski ale potem nie zgasną nawet od najsilniejszego wiatru.
_________________
Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.
|
8 kwi 2006, o 17:56 |
|
|
Anonymous
|
wątpię
|
8 kwi 2006, o 18:07 |
|
|
Szynszyl
|
wątpię. wątpię. a może byś tak uargumentował?
bo to w to że spamisz to nie wątpię. a mi się hipoteza blizzarda podoba. ale wydaje mi sie ze na luku byla draska - wtedy wszystko byloby logiczne. z pukntu widzenia wroga mogło to wyglądać jakby strzały zapalały się "w powietrzu".
|
8 kwi 2006, o 18:13 |
|
|
Anonymous
|
co do zapalania od draski to ja nie niewiem. ja kojarze ze na pewno uzywali strzal zapalanych pochodnia, a grot byl owiniety tkanina i nasaczony oliwa /inna mikstura
|
8 kwi 2006, o 20:51 |
|
|
Anonymous
|
jemu chodzi o ZAPAŁKI a nie strzały...
|
8 kwi 2006, o 21:16 |
|
|
Anonymous
|
Poprostu czubek strzały był draską lub coś w tym stylu powietrze wpychało to coś do środka pocierało i zapalało tą zabaweczkę
|
8 kwi 2006, o 22:02 |
|
|
Wilux
SianoPIS!
Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 14:29 Posty: 22 Lokalizacja: Piła
|
Jestem przekonany na 100 % ze kolo luku byla draska. Tak samo jak w murzynkach pionowo przyciskasz zapalke do draski i pstrykasz w zapałke zapala sie dopiero po metrze drogi . Strzała paliła sie ale ogień nie był widoczny.
_________________ Wilux PL
|
9 kwi 2006, o 12:38 |
|
|