
jak odsączyć stężony siarkowy?
Zdarzyło mi się, że podczas zatężania elektrolitu dostały mi się do ok 98% siarkowca jakieś paprochy. Paprochy oczywiście się zwęgliły i pływają teraz w moim kwasie jak takie czarne u-boty. Wolałbym oczywiście kwas bez nich, i teraz zastanawiam się jak się ich pozbyć.
Odpadają metody:
a) sączenia. Próbwałem i pierwsze kreople stęzonego H2SO4 natychmiast zamieniły sączek w czarną maź.
b) mechaniczne. Parpochy są tak delikatne ze rozpadają się na mniejsze pod wpływem najlżejszego dotknięcia.
Może byłaby i dobra destylacja, ale czy warto destylować 250 ml kwasu, stracić go troche dla 20 małych paprochów?
Jakieś lepsze pomysły?
