Autor |
Wiadomość |
Ancheim
Dołączył(a): 30 kwi 2006, o 12:57 Posty: 30 Lokalizacja: Stargard Szczeciński
|
Wtapianie rurek
W jaki sposób moża wtopić szklaną rurkę do dużej butli szklanej aby pare centymetrów nad dnem mieć odpływ? Próbowałem juz pare razy ale za każdym razem( po dodatkowym trudzie wiercenia otworu w butelce) kończyło mi się to peknięciem butelki i rurki. znacie jakiś dobry sposób? w sękowskim nic nie znalazłem na ten temat niestety...
_________________ /\/\/\_/\_/\_/\___/\_______ i witamy po tamtej stronie....
|
13 maja 2006, o 14:33 |
|
|
kilo
Dołączył(a): 7 maja 2006, o 19:31 Posty: 97 Lokalizacja: Kraków
|
A próbowałeś mocno ogrzać (tak do stanu prawie płynnego) miejsce, w którym masz zamiar wtopić rurkę, przebić to miejsce i wyrobić do odpowiedniej średnicy rurką, (też rozgrzaną) którą chcesz wtopić a następnie zaczekać aż zastygnie i sprawdzić szczelność ? A bongo to juz lepiej kupić.
_________________ Nie należy przesadzać z demokracją. Nie chciałbym podróżować statkiem, którego kurs byłby określany głosowaniem załogi, przy czym kucharz i chłopiec okrętowy mieliby takie samo prawo głosu jak kapitan i sternik. -- William Faulkner
|
13 maja 2006, o 16:02 |
|
|
=MaLuTkI=
@ADMINISTRATOR
Dołączył(a): 3 paź 2003, o 18:57 Posty: 1246
|
butleki nierozgrzejesz tak łatwo bo pęknie.
_________________
|
13 maja 2006, o 16:27 |
|
|
DJ MHz
**
Dołączył(a): 12 kwi 2005, o 10:29 Posty: 391 Lokalizacja: Polkowice
|
nie mozna poprostu wlozyc ta rurke i zalac zywica ? chyba ze z kwasami cos bedziesz tam robil itp. to np. palnikiem takim jak rury miedziane sie lutuje podgrzac powoli miejsce styku rureczki i butelki. stopia sie i razem powinny zlaczyc i bedzie git
_________________ http://www.eksploracjapolkowice.fora.pl/
|
13 maja 2006, o 22:50 |
|
|
Ciaputek
Dołączył(a): 25 paź 2005, o 17:01 Posty: 64 Lokalizacja: Warszawa
|
Spróbuj powoli (bardzo powoli ogrzewać butelkę. Kiedy będzie już rozgrzana odpowiednio (praktycznie do granicy plastyczności) (...) powietrze o butelki (najlepiej akimś miechem, bo powietrze z płuc daje małe ciśnienie). Jeśli wyjdzie Ci "bańka" z boku butelki o po ostygnięciu ją odetnij (jak pisał pan Sękowski - sznurek owiń wokół nasady bańki przywiąż do dwóch punktów i pocieraj sznurkiem do czasu, aż będzie bardzo gorące. wtedy wystarczy trochę zimnej wody i ładnie pęknie). Następnie rozgrzewasz rurkę, rozszerzasz ją <jakąś> ogrzewacz też dziurę w butelce Po jakimś czasie przykładasz do siebie rurkę i butelkę. Powinny się sklepić. potem bardzo powoli studź szkło w plomieniu palnika <powoli>.
Nie wiem, czy będzie łatwo wymuchać butelkę, bo nigdy tego nie robiłem. Ale w teorii - można.
|
15 maja 2006, o 20:40 |
|
|
kzp5
Dołączył(a): 15 gru 2005, o 17:46 Posty: 88 Lokalizacja: bardzo lubie ciasteczka
|
a nie lepiej tak:
kapnąć HF na dane miejsce, poczekać aż się przeżre(nie do końca!!), zeskrobać następnie ogrzać do plasyczności butelkę (tam gdzie się kapnęło)
szło tam bardzo szydko się rozgrzeje a gdy już to nastąpi to "przebijasz" rozgżaną (trochę) rurką czekasz aż ostygnie i... już masz
_________________ ja
|
19 maja 2006, o 16:27 |
|
|
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
|
mozna tak: rozgrzać bagietkę do stopienia i naznaczyć miejsce na butli, gdzie ma być otwór, następnie butlę w tym miejscu rozgrzewamy do plastyczności (czerwona barwa) i (...) powietrze z płuc, najlepiej aby butla miała korek z rurką i wężykiem, wężyk trzymamy w ustach i zanim szkło zdąży wystygnąć (...) powietrze, w miejscu, w którym naznaczyliśmy pojawia się otwór albo bańka, którą łatwo usunąć. Dalej to już po prostu dolutowujemy rurkę szklaną, rozgrzewamy i butlę i rurkę do czerwoności i stykamy, dla szczelności jeszcze ogrzewamy i ewentulnie prostujemy, jeśli coś nam nie wyszło. Niestety jeśli butla jest stara, to raczej pęknie, i oczywiście ze sobą ten sam rodzaj szkła, bo inaczej może się nie zlutować. Niestety lutowane szkło lepiej zahartować, bo też może puścić podczas pracy
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
|
19 maja 2006, o 16:44 |
|
|
pyromaker
***
Dołączył(a): 2 paź 2004, o 09:29 Posty: 50 Lokalizacja: Z nienacka:)!!!
|
Nie wiem czy rozgrzenie butelki lub kolby w jednym miejscu jest wogóle mozliwe bez jej uszkodzenia. Kiedyś próbowałem coś takiego zrobic i dostałem szkłem po oczach. Dorobic tubus do probówki banał bo jest mała i cała sie w miare równomiernie rozgrzewa ale coś większego...poprostu miejsce które grzejesz zwiększa obłętoś a tego nie wytrzymają nie plastyczne okolice...efekt kolba w 100 drobnych kostkach Co do cięcia to wystarczy owinąc drutem oporowym podłączyc do prądu chwilkę potrzywac i do wody mamy idealne równe cięcie...nie raz się tak butelki "cięło"
_________________ "Z wielką wiedzą wiąże się wielka odpowiedzialność"!!!! Tym bardziej jeśli chodzi o Piro!!!!
|
19 maja 2006, o 18:14 |
|
|
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
|
co do tego ogrzwania szkła, wymaga to pewnej wprawy
szkło się rozprysło??????? Tak się zachowuje szkło bardzo stare, ponad 20 letnie (silvity, często też termisil). Można sprawdzić jakie jest szkło: jeśli pod światło jest zielone to najprawdo podobniej jest to silwit, nowszy silwit był już lekko żółtawy. Bardzo dobrze obrabia się szkło jenajskie, nawet gdy jest bardzo stare. Zielonego silwita lepiej nie obrabiać, bo jest prawie ewne, że się rozsypie, Termisil i nowszy silvit trzeba ogrzewać delikatnie, wtedy duża szansa, że się uda Aha i nowe szkło jest białe pod światło
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
|
21 maja 2006, o 18:35 |
|
|
blady
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 13 lut 2006, o 21:50 Posty: 439
|
a ja bym wywiercił otwór w butelce i potem wtopił w niego rurkę. łatwiej ogrzać krawędzie wywierconego otworu i krawędź rurki niż próbować wydmuchiwać dziurę z grubej butelki .
|
21 maja 2006, o 20:26 |
|
|
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
|
mozna spróbować, od najmniejszego wiertła przechodzić do żądanego, ale zależy to od rodzaju i wieku szkła. Stare szkło=duże ryzyko....
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
|
28 maja 2006, o 21:49 |
|
|
melon
***
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 12:55 Posty: 524 Lokalizacja: z daleka
|
jest taki sposób na wiercenie w szkle: przyklejasz do szkła wałeczek z plasteliny tak, aby powstała miseczka, nalewasz tam trochę parafiny i wiercisz na małych obrotach. sposobu nie sprawdzałem, ale może ktoś z was stosował to niech napisze.
PS: parafina jest po to aby zmniejszać tarcie i zatrzymywać odłamki.
_________________ To nowa era robi ci z mózgu szlam,
Za swoje ruchy ty odpowiadasz sam
|
29 maja 2006, o 15:55 |
|
|
DJ MHz
**
Dołączył(a): 12 kwi 2005, o 10:29 Posty: 391 Lokalizacja: Polkowice
|
lepiej jakiegos WD- 40 sparu itp
_________________ http://www.eksploracjapolkowice.fora.pl/
|
29 maja 2006, o 18:56 |
|
|
melon
***
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 12:55 Posty: 524 Lokalizacja: z daleka
|
obojętnie nawet na Kujawskim powinno pójść
_________________ To nowa era robi ci z mózgu szlam,
Za swoje ruchy ty odpowiadasz sam
|
29 maja 2006, o 19:52 |
|
|