Dołączył(a): 12 gru 2005, o 22:33 Posty: 608 Lokalizacja: Poznań
diafragma
Witam. Poszukuję patentów na diafragme do elektrolitycznej redukcji połączeń organicznych. Myślałem żeby zrobić dwa koszyczki z grubszego drutu (jeden mniejszy wewnątrz większego połączone górna krawędzią) i poktyc to np. stopionym PE żeby nie reagowało (same druty) a do środka między ścianki z tych siatek przed połączeniem ich krawędzi napchać i mocno ubić oczyszczonego, uwaga, azbestu. Czy ma ktoś jakieś inne pomysły lub/ i uwagi na ten temat. Prosze o Wasze opinie na ten temat. Pozdrawiam
1 cze 2006, o 15:56
Ciaputek
Dołączył(a): 25 paź 2005, o 17:01 Posty: 64 Lokalizacja: Warszawa
Znajomy, doktor chemii opowiedział mi o ciekawym sposobie. Otóż bierzesz dwie zlewki o jednakowej pojemności, do jednej wlewasz w większości wody i troszkę elektrolizowanej substancji, a do drukiej pełno elektrolizowanej substancji (jak ciało stałe, to oczywiscie hcodiz o roztwory tego ciała). No i zaczynasz hydrolizę za pomocą elektrod grafitowych albo w ostateczności stalowych.
7 cze 2006, o 20:43
Arion
***
Dołączył(a): 12 gru 2005, o 22:33 Posty: 608 Lokalizacja: Poznań
Ej ,chyba cos nie dosłyszałeś oczym ten doktor mówił. Gdzie wtakim układzie połączenie miedzy elektrolitami? Może warstwa powierzchniową mają się te ciecze mieszać , gdyby małą zlewkę wstawic do większej, bo inaczej tego nie widzę. Może jeszcze raz mógłbys zapytać jak to dokładnie wyglada? Może jakis ciekawy klucz elektrolityczny lub przegroda z porowatego szkła gdzieś pomiedzy? Pozdrawiam
8 cze 2006, o 10:58
Ciaputek
Dołączył(a): 25 paź 2005, o 17:01 Posty: 64 Lokalizacja: Warszawa
Drogi Arionie
Oczywiste jest, że sączek/bibułka nasiaka roztworem. A to zapewnia przewodnictwo.
Zapomniałem o tym napisać. Mój błąd. Tak często mam, że jak pragnę każdym fragmentem ciała i duszy podzielić się z kimś moją "wiedzą", to zapominam o najważniejszej rzeczy. Przepraszam za to ;D
19 cze 2006, o 21:50
Arion
***
Dołączył(a): 12 gru 2005, o 22:33 Posty: 608 Lokalizacja: Poznań
Spox, nic się nie stało:) Ale obawiam sie że troche nie bardzo widze redukować w tym np 200g kwasu aminobenzoesowego do odpowiedniego alkoholu, troche by zeszło... A jak się bawię to na większą skale niż ultrapółmikro. Sorki, ale chyba powinienem określic to na początku o jakie ilości substancji mi chodzi. Moja wina, przyznaje.
21 cze 2006, o 13:48
Ciaputek
Dołączył(a): 25 paź 2005, o 17:01 Posty: 64 Lokalizacja: Warszawa
Arion napisał(a):
Spox, nic się nie stało:)
;D.
Cóż... Zejdzie się tylko trochę więcej czasu z tym. Po prostu . ewentualnie elektrolizuj w kilku aparatach jednocześnie. Ja tak robiłem duże ilości NaOH ;P.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników