Od pewnego czasu dręczy mnie problem czystości moich strun i w związku z tym zwracam się do was. Czy znacie jakiś dobry, tani odczynnik, którym dałoby się oczyścić strunę z nalotu powstającego po grze? Dodam, że struny są wykonane ze stali nierdzewnej(struny bez owijki) i niklowanej stali(struny z owijką). Oczywiście metoda musi być jak najmniej inwazyjna ze względu na żywotność strun. Z góry dzięki za odpowiedzi.

Echh... Ja kupuje nowe (hehe, raz na pare miechów bo nie zależy mi aż tak na boskim brzmieniu ćwicząc w domu ), a do przedłużania żywotności strun są specjalne preparaty, nie znam składu.. Niektórzy też wygotowywują..
Poza tym:

http://gitara.pl/forum/search.php

Mnóstwo o tym było... Za to obawiam się, że nie znając składu brudu forumowi chemicy niewiele mogą zdziałać...

Na dunlopa mnie nie stać za bardzo i dlatego pytam, a co do wygotowywania to chyba tylko nylonowe by się nadawały.

Moze r-r NaOH.

Jak się nie wypłucze do końca do niekoniecznie musi być bardzo zdrowe dla delikatnych palców gitarzysty A wygotowuje się zwłaszcza metalowe, było to szeroko praktykowane zwłaszcza przez basistów za PRLu Poza tym istnieją też struny chyba LaBelle z jakąś osłonką która zapobiega szybkiemu brudzeniu, ale są one bardzo drogie, 60-100zł.. Ale jeśli używasz Presto, to zmiana na coś lepszej klasy może przynieść i tak dobry efekt

16zł to chyba nie majątek?
http://www.allegro.pl/item120654271_pre ... _6582.html
To jedyny słuszny wybór - skutecznego skądinąd acetonu czy spirytusu podstrunnica by nie zniosła.

Po grze przecieraj czystą szmatką albo chusteczką a od czasu do czasu - olejkiem.

Ja osobiście gram na D'Addario EJ-26 i mi pardzo spadowały.
Po każdej grze przecieram wilgotną szmatką z wodą dest. a mam już je 5miesiąc, tylko miałem awarie strunki A