Czy może mi ktoś powiedzieć, jak zrobić prostą "baterię"? np. miedź i cynę wkładamy do jakiegoś kwasu (mi nawet na ogórkach kiszonych wyszło ) i mamy prąd. Plix podajcie jakieś podobne sposoby.
14 wrz 2006, o 15:21
Anonymous
ogniwo Daniella
do dwóch zlewek nalewasz : do I rr ZnSO<sub>4</sub> a do II rr CuSO<sub>4</sub>. do I wkładasz płytke z Zn a do II płytke z Cu. Łączysz obie (zlewki) kluczem elektrolitycznym a płytki łączysz drutem (nie wiem z czego powinien być drut) - et voila przez układ przepływa prąd
(...) a płytki łączysz drutem (nie wiem z czego powinien być drut) - et voila przez układ przepływa prąd
Drut najlepiej żeby był z przewodu (przewodzącego prąd, dla mniej kumatych ) - na drutach to można sweterki robić albo co tam komu się kojarzy Pozatym lepiej w ten przewód wpiąc jakąś żaróweczkę, miernik etc., żeby doświadczenie było kompletne i mogliśmy zaobserwować przepływ prądu - no chyba że ktoś widzi jak elektrony sobie "popędzają" w przewodach
Pozdrawiam
Szymon
_________________ "dostałeś ostrzeżenie. trzy ostrzeżenia to ban. czytaj regulamin i używaj przeglądarki. witaj na forum"
14 wrz 2006, o 17:21
kkrtm
*
Dołączył(a): 2 maja 2006, o 15:30 Posty: 131
Bierzesz blaszki miedziane i cynkowe pojemniczki po filmach do aparatu.
Wycinasz z blaszek elektrody. Wsadzasz do pojemnikó po filmach. oczywiście może byc coś większego.
Elektrolt:
płatki ryżowe i woda Sie nie śmiejcie to działa!! Na następny dzień zkwaśnieje i bateryjka gotowa.
Robymy kilka ogniw żeby było więcej volt. Łączymy je szeregowo.
_________________ Wszystko o co tu piszę znalazłem w internecie
14 wrz 2006, o 17:45
Anonymous
ile volt wytwarza 1 ogniwo z płatków rzyżowych?
14 wrz 2006, o 19:44
kkrtm
*
Dołączył(a): 2 maja 2006, o 15:30 Posty: 131
To jest tak:
pomiędzy ekektrodą cynkową i węglową masz około 1,5V. Miałem jak się to liczy w szkole średniej i zapomniałem jak to się liczyło. Można dobierając elektrody uzyskac mniej lub więcej volit, na jednym ogniwie masz słabe natężenie.
_________________ Wszystko o co tu piszę znalazłem w internecie
14 wrz 2006, o 20:29
Anonymous
Dzięks. Spróbóję. Może zna ktoś jeszcze jakiś sposób? Chodzi mi (tak jak wpisałem w pierwszym poście) o baterię prostą do zrobienia (np. bateria "ryrzowa")
15 wrz 2006, o 13:04
jaozyrys
@MODERATOR
Dołączył(a): 16 sty 2006, o 19:24 Posty: 868 Lokalizacja: Opole
Najprostszy jest stos Volty
15 wrz 2006, o 14:49
Anonymous
Najprymitywniejszy stos Volty,
to można zrobić z temperówki ...
Większość temperówek
(a przynajmniej wiekszość, z jakimi miałem doczynienia)
posiada korpus z duraluminium i ostrze ze stali nierdzewnej.
Jeśłi odzdzielimy je bibuła zwilżoną elektrolitem
(np. słoną wodą, ew. śliną ), to możemy otrzymać nawet odrobinę ponad 1V.
Totalna prowizorka, ale powinno działać.
Troche mniejsza prowizorka,
to monety 5 i 20gr układane naprzemian
przedzielane bibułą nasączoną elektrolitem.
(20gr-5gr-bibuła-20gr-5gr-...)
0,22V z każdej pary monet.
15 wrz 2006, o 15:51
Anonymous
Stosu volty juz prubowalem, ale za mały prąd wytwarzał.
15 wrz 2006, o 19:04
jaozyrys
@MODERATOR
Dołączył(a): 16 sty 2006, o 19:24 Posty: 868 Lokalizacja: Opole
Nie spodziewaj sie, ze pozostałe propozycje dadzą ci dużo więcej.. Trzeba połączyć wiele równolegle (pięciozłotówek pewnie tyle nie masz, wiec kombinuj ). Ale skoro piszesz o natężeniu, to znaczy że nei chdozi tylko o samo doświadczenie, ale o konkretne zastosowanie.. Mógłbyś je zdradzić?
15 wrz 2006, o 19:28
Anonymous
Po prosto chciałbym uzykać własnoręcznie jak najwieksze napięcie, z czegos, co bedzie zajmowało jak najmniej miejsca, jak najprościej. Np. ogniwo vloty wytwarza proporcjonalnie do wielkości mniejsze ilości energi, niż owe cyna i miedź zanórzone kwasie o których pisałem w pierwszym poście. Wydajniej wyszło nawet na ogórku kiszonym (0,35v na kawałek ogórka, który miał ok. 1,5cm gróbości.)
Proponuję pierwszy lepszy podręcznik o elektrochemii, masz tam metody obliczeń potancjałów, stężeń elektrolitów etc. przy różnego rodzaju ogniwach, a jest ich naprawdę sporo m.in. Volty, Danniela, Kalomelowe, stężeniowe etc. a przy przeliczaniu potencjałów przydaje się wzór Nernsta. Tutaj masz wzór z wiki nie chciało mi się przepisywać .
a jeżeli chcesz jakieś pożądne ogniwo polecam ogniwo Edisona, tzw. ogniwo alkaliczne
Fe<sup>0</sup>, Fe<sup>2+</sup> | KOH | Ni <sup>3+</sup>,Ni<sup>2+</sup>, Ni<sup>0+</sup>
Policzył bym Ci jeszcze potencjał ale nie mam w tablicach potencjału standardowego ogniwa redoks Ni<sup>3+</sup> na Ni<sup>2+</sup>
Pozdrawiam Kein
_________________ Dumny student Politechniki Gdańskiej i jej wspaniałego wydziału Chemicznego na kierunku Biotechnologia !
GG:3716505
19 wrz 2006, o 19:08
Tweenk
@GŁÓWNY MODERATOR
Dołączył(a): 26 mar 2004, o 19:11 Posty: 1171 Lokalizacja: Warszawa
1. Potencjał Ni3+ / Ni2+ masz na Vortalu w tablicach
2. Najlepszym kompaktowym źródłem prądu są akumulatory litowo-jonowe - są w telefonach, wiertarkach akumulatorowych, dobrych zdalnie sterowanych samochodach, notebookach itp. Większej gęstości energii w domu nie uzyskasz.
3. Ew. można ogniwo hmm nie pamiętam już kogo - zanurza się płytkę miedzianą i cynkową w kwasie siarkowym (roztwór gdzieś tak 25%) - mamy coś koło 1,5V. Większe napięcie można zrobić poprzez łączenie szeregowe, a większy prąd przez wstawienie większej liczby płytek. Płytkę cynkową można wziąć z płaskiej baterii 4,5V (bardzo stary rodzaj, dość duże - gdzieś tak 7 x 7 cm, z metalowymi stykami wystającymi u góry) - trzeba ją zmasakrować i przeciąć trzy ogniwa które się tam znajdują.
_________________ Siła to ostateczność, do której uciekają się nieudolni.
_________________ Dumny student Politechniki Gdańskiej i jej wspaniałego wydziału Chemicznego na kierunku Biotechnologia !
GG:3716505
17 paź 2006, o 19:59
Anonymous
Prosta i mocna bateryjka? Polecam ogniwo Poggendorfa : do szklanki wlewamy ostrą chromiankę (roztwór dwuchromianu potasu w kwasie siarkowym, może być akumulatorowy), wkładamy pałeczkę węglową z oryginalnego ogniwa cynkowo-węglowego i blaszkę cynkową. Ma ok. 1.8-2.0V i naprawdę spory prąd. Żaróweczki od latarek świecą aż miło. Przy okazji: chrom pięknie redukuje się, z czerwonego na zielony Pzdr
19 paź 2006, o 20:55
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
a ja polecam akumulator Edisona wspomniany przez Keina, daje prąd 1,15 V naładowany, poza tym mocny prąd daje ogniwo Bunsena,
Poza tym, panie Kwas siarkowy, zdecyduj czy chodzi ci o duży prąd czy o duże napięcie. Żeby uzyskać duży prąd łaczy się ogniwa równolegle, a dla napięcia szeregowo.
PS a zawsze można wykorzystać starą ładowarkę do telefonu czy coś podobnego jako źródło prądu stałego, z mojej przy ładowaniu był prąd 0,35 A, a bez oporu wewnętrznego całe 3 A
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
19 paź 2006, o 23:52
kamel191
Dołączył(a): 29 maja 2006, o 18:23 Posty: 24 Lokalizacja: Kraków
Większość ładowarek do telefonów daje prąd pulsacylny, ale to raczej nie jest zbyt istotne
20 paź 2006, o 17:31
Elmo
@MODERATOR
Dołączył(a): 28 lis 2005, o 20:10 Posty: 608 Lokalizacja: Kraków
Sekowski opisuje cztery ogniwa:
1. To, o ktorym juz mowiliscie z blaszki cynkowej i miedzianej
2. Ogniwo Leclanche'go
3. Ogniwo Bunsena
4. I ogniwo zbudowane z dwoch blaszek cynkowych i plytki z CuO
25 paź 2006, o 16:44
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
kamel191 napisał(a):
Większość ładowarek do telefonów daje prąd pulsacylny, ale to raczej nie jest zbyt istotne
grunt, że ma jeden kierunek, w końcu baterię w telefonie mozna nim naładować, a to też jest elektroliza
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników