Autor |
Wiadomość |
Jesus
Dołączył(a): 30 sie 2006, o 16:24 Posty: 210 Lokalizacja: z Rzeszotar
|
 Czy szlify należy bezwzględnie smarować?
Zakładam nowy bo w tematcie "Problem szlifów" coś się zacięło.
Mam następujące pytanie: czy szlify należy bezwzględnie smarować przed zmontowaniem aparatury, a jeśli tak to czym? Czy wielokrotne działanie na niesmarowanych szlifach doprowadzi do ich uszkodzenia?
Ja nigdy nie smarowałem, a destylowałem nieraz HNO3 i CH3COOH, i niezauważyłem uszkodzeń ani straty szczelności szlifu.
Pozdrawiam.
|
17 wrz 2006, o 15:35 |
|
 |
AzZazeL
***
Dołączył(a): 7 wrz 2006, o 21:28 Posty: 64
|
Witaj smaruje się po to żeby była lepsza szczelność i żeby ci nie stopiło szlifów (jeśli szkło niejest najlepszej jakości) jeśli uważasz że twoja aparatura jest szczelna to możesz niesmarowac z drógiej strony niezawsze wszystko można zauważyć gołym okiem jeśli destylujesz HNO3 i niemasz problemów z rozbieraniem to niema większego problemu. Co się powinno robić a jak sięrobi w praktyce to dwie różne żeczy
Pozdrowienia.
_________________ My kingdom of heaven...
High Hopes
|
17 wrz 2006, o 16:29 |
|
 |
noob
Dołączył(a): 2 kwi 2005, o 16:27 Posty: 44
|
imo najlepiej wazelina smarowac
|
17 wrz 2006, o 18:08 |
|
 |
matey23
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 19:46 Posty: 457 Lokalizacja: Mielec
|
Uważajcie na niektóre smary,
bo znam przypadki w których "młodzi naukowcy"
smarowali aparaturkę smarami technicznymi,
a niektóre gatunki rozkładają się wybuchowo w obecności
tlenu
Osobiście stosuje smar silikonowy, czasem również smar kauczukowy.
|
17 wrz 2006, o 18:55 |
|
 |
crazyuser
*********
Dołączył(a): 4 sty 2006, o 13:38 Posty: 972 Lokalizacja: <*>
|
o aparture nie wumagającą smarowania szlifów raczej ciężko w amatorskich lub niskobudżetowych labach, czesto też miesza sie rozmaite gatunki szkła i szlify różnej jakości
A czym smarować i czy wogóle smarować to wyniak z tego
- czy pracujesz z próżnią czy pod normalnym ciśneiniem
- co tam w środku pichcisz , jakie to ma włąściwości i w jakiej temperaturze to coś robisz
wskażówki o ile są ważne znajdziesz zazwyczaj w przepisie preparatywnym (wskazuja wprost stosowne smarowidło) lub w podręcznikach preparartyki/techniki laboratoryjnej
warto oprócz własności chemicznych (skład i reaktywność smaru) zwócić uwagę na jego właściwości fizyczne (lepkosć, jej zależność od temperatury)
No i najleszy smar nic nei pomoze jak go źle nałożysz - poweinien być równomiernie nłożony w ilości n pasującej do szlifu (nei za dużo nei za mało) bez żadnych bąbelkków smóg itp, powinien tworzyć ładny elegancki film.
Co do smarów zakładanych na ciepło, folią teflonową , grafitem itp to nie mam doświadczenia.
Warto zwrócić uwage przy smarowaniu mieszadła na właściwe zestawienie aparatury bo moze sie skonczyć rozpadem aparatury, opiłkami szkłą lub zapieczeniem lub osłabiueniem mieszania, szczególnei jeśli ma to trwac dosyć długo i nie mozna przerwać,
Generalnie nei należy pańkowć z tymi smarami tylko dokłądnei przeczytać przepis, chwile pomyśleć i podjąć decyzje  ))
_________________ posiadane odznaczenia i ordery :
snopeczek sianka z kokardką - dar od doznanie@MODERATOR
|
17 wrz 2006, o 19:29 |
|
 |
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
|
Jesli nie masz zadnego smaru, wazeliny pod reka - lub boisz sie ze organiczne zwiazki w nich zawarte moga byc szkodliwe dla przeprowadzanych reakcji etc.
to proponuje uzyc grafitu z ołówka 
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
|
17 wrz 2006, o 19:30 |
|
 |
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
|
Polecam na "ostatnią deske ratunku" jak zobaczymy piękny wulkanik par wystrzelający przy szlifie- taśma teflonowa. Nie przepuszcza par łatwo i szybko sie nakłada, niereaktywna i działa
Pozdro
|
17 wrz 2006, o 20:11 |
|
 |
Jesus
Dołączył(a): 30 sie 2006, o 16:24 Posty: 210 Lokalizacja: z Rzeszotar
|
Problem może zatem polegać na sklejeniu szlifów i niemożliwości późniejszego rozmontowania czy tak? Po kilkakrotnej destylacji HNO3 nic na to nie wskazuje.
Co do jakości szkła to ono do najtańszego raczej nie należy np. kolba 1l ze szlifem kosztwała ok 40 zł, podczas gdy zwykła kolba 1l to koszt ok 15 zł, chłodnica zwrotna ze szlifem kosztowała ok 90zł (bez szlifu akurat nie było).
Więc po cenach oceńcie sami wartość szkła (o ile jakość idzie rzeczywiście w parze z ceną).
Będę więc działał bez smarowania, w końcu człowiek się uczy na błędach!
Pozdrawiam.
|
18 wrz 2006, o 18:28 |
|
 |
matey23
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 19:46 Posty: 457 Lokalizacja: Mielec
|
Nie ocenia sie po cenach, tylko po gatunku szkła, rozszerzalności termicznej itp.
Wiadomo, że sklepy jak i userzy na aukcjach mają różne różniste ceny.
Widziałem zwykła pipetke z termisila za 25zł...wiec sam oceń.
|
18 wrz 2006, o 18:48 |
|
 |
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
|
mnie na technice pracy labolatoryjnej uczyli zeby jednak smarowac - czy to przy zestawach destylacyjnych (wazelina techniczna), czy tez kurki w biuretach (te najczesciej smarowalem grafitem), a przedewszytkim wszlkiego rodzaju korki do butelek i kolb
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
|
18 wrz 2006, o 19:27 |
|
 |
Jesus
Dołączył(a): 30 sie 2006, o 16:24 Posty: 210 Lokalizacja: z Rzeszotar
|
 szlif
Jak dobrze pamiętam to firma Termisil już nie istnieje i ceny jej wyrobów z drugiej ręki mogą być przeróżne.
W tym sklepie, gdzie ja kupowałem to ceny się wahają, ale kolba na szlif wykazuje stałą cene już chyba od 3 albo więcej lat. Od sprzedawców to raczej nie ma co liczyć na szczegółowe informacje na temat szkła bo przecież jeszcze ze 2 lata temu to niewiedzieli co to jest rozdzielacz!!!
I na koniec może jeszcze nietypowa uwaga: zwracajcie uwage na to aby na szlifie przed zmontowaniem nie osiadło jakieś np. ziarnko piasku, bo mi osiadła jakaś drobina ceramiczna prawdopodobnie jakiś odłamek z kamyczków do gotowania no i taki "drań" może oczywiście porysować szlif.
Pozdrawiam.
|
19 wrz 2006, o 20:01 |
|
 |
Tweenk
@GŁÓWNY MODERATOR
Dołączył(a): 26 mar 2004, o 19:11 Posty: 1171 Lokalizacja: Warszawa
|
Jeśli chodzi o smarowanie, to tak naprawdę opłaca się to tylko kiedy pracujemy pod próżnią i musimy obracać połączenia (np. w "krówce"). Poza tym przypadkiem nie trzeba smarować. W celu uszczelnienia znacznie lepsza jest taśma teflonowa, bo nie zasyfia wnętrza aparatury. Dla amatorów smarowania polecam próbę umycia szlifu ze smaru próżniowego - łapy kleją się potem przez cały dzień, a w dodatku płynem do mycia naczyń ani mydłem to nie schodzi. Zupełną bzdurą jest natomiast smarowanie kolb miarowych z plastikowymi korkami, jest to po prostu zbędne.
PS może ktoś wie czym zmyć smat silikonowy ze szlifów? ja jakoś nie mam pomysłów - próbowałem heksanem, ale bezskutecznie.
_________________ Siła to ostateczność, do której uciekają się nieudolni.
|
17 paź 2006, o 20:55 |
|
 |
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
|
Polecam tzw. szmatki z microfibry, w kazdym markecie. Zmywanie czymkolwiek chyba sie mija z celem... A wysuszonymi na maxa szlifami jak dla mnie źle sie pracuje... Lepiej posmarowac i nie męczyć sie ze skrecaniem sprzętu, bo wszystko chodzi głaciutko  Oczywiscie nie nakłada sie 1cm smaru na szlif, bo a) sie zbańczy b) trzeba byc niespełna rozumu... A do obracania- marzenie niejednego- szlifiki kuliste  Ach, marzenie.....
|
17 paź 2006, o 20:59 |
|
 |
emek
***
Dołączył(a): 20 wrz 2006, o 22:13 Posty: 57 Lokalizacja: miasto na 2 litery
|
Poza wazelinką istnieja także specjalne smary silikonowe (przeważnie) do szlifów. Niesmarowanie szlifów często gęsto prowadzi do zapieczenia - a to juz jest bóóól....
|
18 paź 2006, o 23:34 |
|
 |
matey23
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 19:46 Posty: 457 Lokalizacja: Mielec
|
Do szlifów kulistych musisz mieć też takie klipsy lub sprężynki/gumki zakładane na haczyki, bo inaczej nic sie nie bedzie chcialo trzymać kupy 
|
19 paź 2006, o 12:11 |
|
 |
Anonymous
|
A co jak jest za późno i sie zaklinuje taki szlif bo mi sie tak stało dzisiaj nie wiem co zrobić.. 
|
24 paź 2006, o 15:46 |
|
 |
matey23
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 19:46 Posty: 457 Lokalizacja: Mielec
|
Ustaw zatarty szlif pionowo i górną część zalej ciepłą gliceryną
lub jakąś inną łatwo przenikalną cieczą (olejem). Jeżeli nie pomoże
to ostrożnie ogrzej górną część szlifu nad palnikiem - tylko w jego świecącym płomieniu. Ogrzewać jedynie możemy aparaturę w której reagenty nie są palne, jeżeli bowiem są musisz ją najpierw dokładnie umyć, a jeżeli nie ma takiej możliwości do nie ogrzewać nad palnikiem tylko mocno pocierać jakimś materiałem (polecam sukno lub stary pasek do spodni).
Jeżeli masz dostęp do myjki ultradźwiękowej możesz też spróbować umieścić zatartą aparature w niej.
PS.
Masz u siebie w labie szlify kuliste  ...hmm gratuluję, mi sie takie cuda
jeszcze marzą 
|
24 paź 2006, o 16:03 |
|
 |
Anonymous
|
Jeszcze nie Matey  ale mam takie coś jak ten koleś trzyma w ręce w lewym górnym rogu w logo... Też mi sie marzy taki sprzęt. narazie mam pare probówek palnik cylinder nesslera ten bajer co ci mówilem co ten koleś ma i takie inne.. 
|
25 paź 2006, o 15:37 |
|
 |
matey23
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 19:46 Posty: 457 Lokalizacja: Mielec
|
A szlif się udało odblokować 
|
25 paź 2006, o 16:35 |
|
 |
marskość wątroby
****
Dołączył(a): 9 sty 2005, o 20:21 Posty: 147 Lokalizacja: W(...)a
|
ja nie wiem, może to zbyt prozaiczna rada będzie, ale zawsze kiedy mi sie szlif "przypiekł" to go opukiwałem o drewniane przedmioty...czasem trzeba bvyło na serio sei pomęczyć i stukać pod różnymi kątami, ale zawsze, wczęsniej czy później puszczał...
czasem troche cierpliwości popłaca...
_________________ <a><img></a>
|
25 paź 2006, o 16:37 |
|
 |
Anonymous
|
"lekko" podgrzewając go pękł szlif ale tylko 2 środkowe warsty i wyszlo.. ale szkoda mi teraz tego bajera... 
|
25 paź 2006, o 20:07 |
|
 |
Jesus
Dołączył(a): 30 sie 2006, o 16:24 Posty: 210 Lokalizacja: z Rzeszotar
|
 A jaką substancją szklif Ci zaszedł
A od jakiej substancji szlif Ci się zapiekł, jeżeli można spytać?
Ja w każdym razie zamierzam używać aparatury na szlify tylko w tedy, gdy aparatura z korkiem nie da rady (np. wyjątkowo agresywne pary bezw. HNO3).
Pozdrawiam
|
27 paź 2006, o 19:21 |
|
 |
matey23
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 19:46 Posty: 457 Lokalizacja: Mielec
|
Szlify przeważnie zapiekają się od reakcji w silnie alkaicznych środowiskach,
gdzie jest potrzeba stosowania aparatury szlifowej, przez trzymanie wodorotlenków litowów w słojach szlifowych (przetestowane...  ).
Pewnie jest jeszcze sporo "technik" zapieczenia szlifu,
ale te są najczęsciej "uzywane" 
|
27 paź 2006, o 19:31 |
|
 |
Anonymous
|
Od wody wapiennej. 
|
27 paź 2006, o 19:32 |
|
 |
chemik-praktyk
Dołączył(a): 9 cze 2005, o 13:28 Posty: 133
|
Witam! Odnośnie smarowania szlifów, ja na pewno będe smarował szlify, kiedyś zostawiłem na długi czas aparat do elektrolizy Hoffmana. Zaznaczam ze korki były czyste i wszystko było umyte, po dłuższym czasie tak się zapiekły ze nie mogłem nic zrobić, nawet mocne kwase nie pomagały (HNO3, H2SO4, HCl) jedynie kilka kropelek HF dało radę... Ale lepiej tego kwasu nie stosować bo jak wiemy trawi szkło dlatego najlepiej jest gotować takie korki w kwasie innym niż HF w moim pzypadku to już była ostateczność. Pozdro
|
5 lis 2006, o 13:21 |
|
|