Może ktoś z Was wie jak można wykryć zawartość azotu, tlenu i jakichś innych. Ale nie dwutlenku węgla..

bierzemy cilinder miarowy bierzemy miske z wodą duża do tej miski z wodą pare krzyształków kmno4 dla poprawy widocznosci mała krutką swieczkę i kawałek styropianu
z swieczki i styropianu musisz zrobić stateczek teraz kładrzeż to na wodzi i zapalasz przykrywasz cylindrem najlepiej na 100 cm3 i teraz w powietrzu jest 21 % tlenu i tlen sie wypali a woda sie podniesie do góry na około 21 a reszta zostanie czyli azot który sie nie spali 78 % jest to jasne czy czeba rysunki

Polecam zwązki kobaltu z amoniakiem do pochłaniania tlenu. Dokładnie opisane jest to w książce T.Plucińskiego. Podobne efekty najprawdopodobniej da przepuszczanie kilka razy powietrza przez r-r pirogalolu.

A kostek czy przypadkiem czegoś nie pokićkałeś jeśli spalasz coś w tlenie nie powstaje "próżnia" przecież gdy spala się parafina ze świeczki to rozpada się na wodę i węgiel który spala się do CO2 które też coś zajmuje. Tak więc woda ci się nie podniesie. (pomijam oczywiście gęstość CO2 i rozszerzalność temp.)

To doświadczenie działa, ponieważ pani pokazywała nam to na lekcjach. W razie czego można przecież rozpuścić powstały CO2 w wodzie albo rozc. NaOH.

ramzes sprawdz nie mówie że to bedzie jakis super dokładnośc ale doswiadczenie jest

Najłatwiej skroplić i potem przeprowadzić analizę.

kostek i luminol: Chodzi mi głównie o to, że napewno nie podniesie się o tyle przecież to nie amoniak że tak się rozpuszcza tylko to jest dwutlenek węgla którego rozpuszczalniść co prawda jest duża ale nie aż taka.

Jak się wykrywa np. ciekły azot?

Wsaź rękę do środka i wyciągnij po 1 in . Jeżeli nie umisz nią ruszać u nie masz w nij czucia to znaczy że mamy do czynienia z ciekłym azotem

skroplone powietrze samo w sobie jest zimne. a po wyciągnięciu łapy z N walnij nią w stół