dialog miedzy mna a facetem zpatrolu saperskiego u mnie w domku

On: czy ty wiesz że od tej urotropiny blok mógł sie łozyć w pół?!
Ja: Eee... Ale urotropina nie wybucha...
On: kto tu skończył szkołe gnojku, Ja czy ty?

...

Witam
Jak by nie patrzył coś w tej szkole musiał skończyć, bo od tak ludzi do saperki nie biorą. Coś musi wiedzieć, bo jak każdy wie saper myli się tylko raz. On po prostu Cię uświadomił, że z uro można zrobić mw Tylko trzeba się postarać Pewnie, nie z samej uro, ale z czymś, ale tego Ci nie powiedzą oni mają głównie teorię a nie praktykę

Jasne jasne. Nie widziałem jeszcze sapera bez praktyki. To tak jakby powiedzieć, że mgr chemii nie ma praktyki tylko samą teorię. Pomyśl, przecież jest tyle niewypałów po lasach.

A co do dexterkrak to prawdopodobnie chodziło mu, że pośrednio z urotropiny można zrobić MW i wtedy blok może pierdyknąć. Albo się po prostu pomylił i nie chciał się do tego przyznać. Każdy tak ma. Jakbyście popełnili gafe i taki 5-letni gnojek by Was poprawił to 3/4 z Was zaprzeczyłaby

Blizzard chodzi mi o to, że oni głównie znają C4 i inne gotowce, a sami nic nie robią, bo i po co jak mają gotowce ? Ale uwierz mi na słowo, że nie wiedzą jak wygląda ANFO, czy inne Mw domowej roboty. Co do doświadczenia źle rozpisałem wypowiedź, ale większość ine rozróżnia TNT od ANFO czy Amonala od HMTD. Taka prawda Wiedzą jak rozbroić bombę, ale najprostszych mw Ci nie rozpoznają ... a może to nie ich specjalizacja ? Kto to wie

Oj cos bajki opowiadasz mi sie wydaje ze jest na odwrot

Ech, no nie wmawiaj mi, że saper nie zna się na MW. Myslisz, że jak Ty rozróżniasz ANFO od TNT to taki saper nie rozróżni. To nie jest wiedza tajemna. Kuźwa, to tak jakby lekarz nie znał sie na anatomii

Policja.. to tak jak ludzie jedni tacy drudzy inni... znam kilku z ktorymi da sie pogadac i wiedza co mozna pominac a czym sie zajac ale zdazaja sie tez tacy co za byle blachostke potrafia wlepic 100zl i blyszcza... i sa tez takie pipy jak moj dzielnicowy... ide sobie osiedlem , 3 drechow wyrwalo(pierwszy raz ich widzialem) no wiec napoczatku uciekam, dobiegam za rog, nie ma gdzie isc... wiec gaz z kieszeni "psssik" 2 pety,but i spier***... patrze a tu z 40m dalej na parkingu moj dzielnicowy w radiowozie co sie przyglada, podchodze pytam dlaczego nie interweniowal! a on co na to ? :|:| ich było 3 a ja jeden, co bym zrobił ? myslalem ze padne ze smiechu ........ mial gaz, pale , czy gnata to nie wiem ale bał sie wtracic to juz poprostu porazka,

hahahahahahaha
nie no brechta z samego rana, to przechodzi ludzkie pojęcie najprawdopodobniej zwialiby na sam widok policjanta, ale siedzieć w radiowozie i się patrzeć? śmiech czy płacz?

Płacz ..... masakra .... a mówcie co chcecie ja i tak wiem swoje

haha! no to pogratulowac dzielnicowego:D do nas kiedys podjechal radiowoz, na boisko do kosza bo bylismy za glosno... no i wiadomo jak to boisko w lecie kolo 23:D piwko, fajki, ruski szampan i jointy a tu nagle paly:D no to on wszystkich spisuja i nadaja przez centrale:D nas bylo tak z 20 paru, a ich 5:D jak sie zaczely sypac pozdrowienia dla siostr, braci i kogo tam jeszcze sie dalo z centtrali to sobie poszli i POPROSILI zebysmy byli ciszej:D