Wszyscy piszą stechiometrycznie, nadmiar magnezu a gówno prawda
Dzisiaj robiłem (biedna probówka) i molowo biorąc równanie to wychodzi 120 gram piasku na 146 gram magnezu. A wziąłem 6 gram piasku i 7,5 gram magnezu i magnez zalegał wysoko nad probówką - musiałem go odsypać znad tego "czarnego". Ale polecam dać więcej tego magnezu i zostawić go na wierzchu bo w pewien swój sposób izoluje on to "czarne" od powietrza.
I niemożliwe jest takie ładne zmieszanie piasku z magnezem żeby to wszystko ze sobą super zareagowało - magnez jest dosyć "objętościowy" i lekki, a piasek bardziej "skupiony" i cieżki. Po odsypaniu wiórów magnezu z góry (tych co poza utlenianiem nie reagowały) ten magnez spodspodu zaczyna się żarzyć i w tym momencie pękła mi probówka. Ale doświadczenie bombowe
Z tym że jak już sobie poreagowało to wylałem kwas i chciałem ten krzem i resztki przemyć wodą - przemyłem raz , przemyłem drugi raz i zostawiłem, za 2 minuty wracam a tam gaz jak pojebany się wydziela
I wybucha
Przemyłem jeszcze dziesięć razy i postawiłem w odosobnionym miejscu
Mace więcej takich? Bo mi się w ferie nudzi