Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
PRZEPISY KULINARNE ;-) Bo każdy chemik potrafi gotowac...;) 
Autor Wiadomość
*********
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 sty 2006, o 13:38
Posty: 972
Lokalizacja: <*>
Post 
Przepis na smalec jadalny
To co się kupuje w sklepie to capi przy smażeniu i trąci lekko zdechłym szczurem, a te smalczyki smakowe to tragedia i zmarnowany pieniądz.
A wiec do rzeczy - składniki :
- słonina surowa w postaci płata (nie mielona), płat słoninki powinien być świerzy jednolitego koloru, bez skóry i sierści. Słoninka powinna być delikatna i miękka nie przerośnięta, bez żadnych włókien, resztek po usuwaniu skóry itp. zapach s wieży i miły
- sól szczypta (tyle co w 3 palce weźmiesz)
- jak słoninka sklepowa a nie ze świnki to cebula sztuk 1 oczywiście obrana z łusek
Ze słoninki usunąć rozmaite pozostałości (fragmenty kostek, zanieczyszczenia). Pokroić ostrym nożem na plasterki grubości około 1 cm , następnie te plasterki pokroić w kostkę o wymiarach 1 cm x 1cm (może być większy rozmiar).

Do garnka o stosownej objętości (taka jak objętość słoniny + 2 cm luzu od góry) wlać tyle wody aby na spodzie była warstwa o grubości około 0.5 cm można dodać trochę smalcu lub nawet całą kostkę (jeśli zrobiliśmy błąd i kupiliśmy kostkę smalcu w sklepie i nie śmierdzi on zanadto a kasy nam szkoda). Dodać sól. Włączyć gaz/prąd na maksymalne grzanie wrzucić pokrojoną słoninę. Mieszać drewnianą łyżką najlepiej taką płaską ma końcu. Pilnować aby się nie przypaliło na początku. Jak się już trochę wytopi i słoninka będzie pływać to trochę zmniejszyć grzanie i mieszać co jakiś czas aby rozbić słoninkę. Uwaga może chłapać gorącym smalcem ! Smażymy tak długo aż stanie się klarowny a skraweczki nabiorą rumianego koloru. Dosmażamy na średnim ogniu pilnując aby się nie spaliło . Skwarki powinny być delikatne i miękkie, nie wolno dopuścić do ich przegrzania.
Jak uznamy że już gotowe to wrzucamy suchą (!) cebule i smażymy tak długo Az się zrobi lekko brązowa (nie przypalić bo będzie capić). Zgasić ogrzewanie. Wyjąć cebulkę (można ją zostawić jako dodatek jarzynowy do zupy zamiast cebuli przypalanej na ogniu). Skwarki odcedzić na sitku/durszlaku przelewając smalec ze skwarkami przez sitko do drugiego garnka. Po lekkim schłodzeniu płynny jeszcze smalec przelać do pojemniczków, a skwarki przesypać do pudełka i do lodówki (genialne wprost na jajecznice czy jako dodatek do zup czy kapusty).
Taki smalec ma smakowity ponętny zapach i konsystencje &#8211; w niczym nie przypomina tego badziewia ze sklepu. Idealnie nadaje się do smażenia i samodzielnej konsumpcji z chlebkiem. Można go zapaprać rozmaitymi dodatkami i wtedy będzie z niego smalczyk smakowy ale sam jest wystarczająco smakowity.


jako ze młoda kapustka się pojawia to przepis na wykorzystanie całej główki w postaci smakowitego obiadku czyli całkiem niezły przepis na żeberka w kapuście i kapustę ze śmietaną


Składniki :
- smalec do smażenia (żadne oliwy czy oliwki bleeeeeeeeee) przygotowany tak jak powyżej

Na żeberka w kapuście
- żeberka wieprzowe &#8211; na 1 osobę liczymy 3 &#8211; 4 kostki. O wiele lepsze smaczniajsze i znacznie tańsze aczkolwiek cięższe do dostania są tzw. &#8222;żeberka schabowe&#8221; czyli boczne kości ze schabu oczywiście z meniskiem, kosztują mniej więcej 2/3 do 1 / 2 ceny żeberek wieprzowych
- młoda kapusta sztuk 1 lub 2 zależy ile będzie żarłoków
- cebula - sporo tego około 4 - 5 większych a nawet więcej, obrana z łusek i pokrojona w grube plasterki o grubości nie większej niż 1 cm
- sól najlepiej gruboziarnista nie "uszlachetniona" jodem
- pieprz najlepiej z wpieprz do steków lub młotkowy, może być tłuczony w moździerzy w ostatecznosci mielony ale jak najgrubiej
- przecier pomidorowy co najmniej 30 % średni słoiczek
Na kapustę w śmietanie
- kapusta sztuk 1 &#8211; a dokladniej to co pozostanie z po wykorzystaniu liści na żeberka
- śmietana 18% a najlepiej taka od krowy a nie z mleczarni ;) około 200 ml
- ćwierć łyżeczki od herbaty mąki pszennej najlepiej krupczatki
- łyżeczka octu na główkę kapusty
- skwarki ze słoninki przygotowane jak wyżej w ilości wg gustu
- pęczek koperku zielonego lub dwa
- sól około 2 łyżek czubatych (garść)
- cebula obrana z łusek i pokrojona w kostke sztuk 1

Zanim zaczniesz cokolwiek robić pamiętaj nic NIE SÓŁ dopóki nie będzie to powiedziane.
Żeberka oczyścić z resztek kości i zanieczyszczeń, dobrze opłukać pod bieżącą wodą, wytrzeć do sucha szmatką bawełnianą (żadnym papierem !). Podzielić na porcje tak aby każda miała 1 kostkę. Na patelnie włożyć smalec w ilości około 150 gram (takie większe pół kostki). Mocno rozgrzać i wkładać ostrożnie żeberka. Silnie opiec (ale nie przypalić) z obydwu stron. Żeberka zdjąć na talerz a do tłuszczu wrzucić pokrojoną w plasterki cebule. Cały czas mieszając podpiec tak aby lekko zmiękła ale naprawdę lekko, nabrała delikatnego koloru, powinna zachować kształt i konsystencje ale stracić surowość i lekko się zarumienić. Gdy mało tłuszczu to dodać smalcu tak aby nie brakowało go. Patelnie zdjąć z ognia i zostawić do lekkiego zsiędnięcia (taka półpłynna konsystencja). Gdyby wcześniej była dodana sól to raczej by się zrobiła papa cebulowa a nie wyraziste kawałki smakowitej cebuli.
Jak sobie to stygnie to w międzyczasie bierzemy się za kapustę. Młoda kapusta nie w całości się nadaje do jedzenia. Wierzchnie ciemne liście są niezbyt smaczne i wymagają albo osobnego gotowania albo je odrzucamy. Można je wykorzystać do przykrycia naszych żeberek ;)
Nastawić garnek z wodą (2 &#8211; 3 litry co najmniej) i zagotować posłuży do parzenia kapusty. Przygotować miskę z zimną wodą do chłodzenia liści.
Główkę opłukujemy dokładnie pod wodą, usuwamy piasek i inne zanieczyszczenia, sprawdzamy czy nie ma mięsnych lokatorów (jak są to wyeksmitować i dokładnie wymyć kapustę oczywiście nie robaki !)
Oddzielić ciemniejsze zewnętrzne liście posłużą do przykrycia żeberek, zazwyczaj jest to kilka listków. Następnie zdejmujemy kolejne liście, w które będziemy zawijać żeberka. Liście powinny mieć stosowne wymiary tak aby dało się żeberko zawinąć w ten listek. Środki główki posłuż do kampusy w śmietanie. Gdy liście się ciężko zdejmują można je lekko sparzyć we wrzącej wodzie.
A wiec z każdej główki otrzymaliśmy 3 porcje :
- liście zewnętrzne &#8211; na przykrycie
- liście na żeberka
- środek główki na kapustę w śmietanie (odkładamy na razie na bok i nic z nim nie robimy)
Teraz pora sparzyć liście we wrzątku. Zanurzamy każdy liść na chwile we wrzątku tak aby stał się lekko plastyczny (NIE GOTUJEMY tylko trzymamy chwile i jak zmięknie to wyjmujemy), nastepnie szybko chłodzimy w misce z zimna wodą. Jak nie schłodzimy to przy większej ilości liści pierwsze liście zmiękną i będzie papa zamiast listka .


No to najgorsze za nami pora na finwal
Zestawiamy sobie to co przygotowalismy : opieczone żeberka, cebulkę ze smalcem i smakiem z żeberek, Liszcie kapusty dodatkowo bierzemy pieprz sol przecier pomidorowy
Bierzemy listek kapusty rozpłaszczamy na desce, na listku rozsmarowujemy około pół łyżeczki przecieru lub całą jak kto lubi. W 1 / 3 wysokości liścia kładziemy łyżkę cebuli wraz na to kładziemy 1 żeberko lub 2 miale żebereczka. Posypujemy pieprzem i solą i zawijamy w ładną kopertkę : czyli jak położyłeś w 1 /3 wysokości tą cebule to przykrywamy z góry tym krótszym kawałkiem , nastepnie lewy i prawy bo zawijamy do środka i rolujemy jak dywanik.. Układamy delikatnie obok siebie na brytfance końcami listka w dół. Resztę cebuli ze smakiem żeberkowym rozsmarowujemy po wierchu, posypujemy delikatnie sola i pieprzem, można maznąć łyżeczką przecieru jak został i szkoda wyrzucić. Na to kładziemy zewnętrzne liście. Patelnie po cebuli i żeberkach zalewamy szklanka wody i podgrzewamy do zagotowania cały czas mieszając , aż smaczek się rozpuści. Wlewamy do brytfanki z zawijasami, jeśli mało wody to ponownie szklanek wody na patelnie podgrzać i przelać. Uwaga za duża ilość wody jest nie wskazana. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i dusimy do miękkości, początkowo pod przykryciem a potem bez przykrycia. Jak gotowe to wyjąć, zdjąć wierzchnie liście i wyrzucić (jak ładne i smaczne to można zjeść). Danie główne gotowe teraz kapusta w śmietanie.

Pozostałą kapustę poszatkować ręcznie lub w maszynce do szatkowania). Dodać cebule pokrojoną w kostkę, garść soli dobrze wymieszać i ubić aby była przyklapnięta. Międzyczasie zagotować wódę (może być ta co została z parzenia liści o ile jest czysta)
Po kilku minutach kapusta &#8216;padnie&#8221;, dokładnie i w miarę mocno odcisnąć ją i wrzucić na wrzącą wodę. Sok z solą wylać, do niczego się nie przyda. Kapustę gotować bez przykrycia kilka minut aż najgrubsze części będą miękkawe (ale nie miękkie). Koperek przebrać, usunąć korzonki i śmieci, opłukać i skroić na jak najcieńsze kawałki. Tuż przed końcem gotowania wlać łyżeczkę octu, zamieszać chwile pogotować . Zdjąć z ognia odcedzić na sitku lub pod przykrywką. Sok można awaryjnie użyć do polepszenia smaku. Odcedzona kapustę lekko wstrząsnąć (tak jak ziemniaki po odcedzeniu) kilka razy. Na patelce stopić kilka łyżek smalcu dodać mąkę zamieszać. Dodać do kapusty, wymieszać, postawić na ogniu i cały czas mieszając lekko ogrzewać, dodać pieprz. Pokrojony koperek, cały czas mieszać. Na koniec dodać śmietanę w takiej ilości aby konsystencja była odpowiednia. 200 ml powinno starczyć na średnią główkę. Zamieszać, cały czas mieszając podgrzewać ale nie dopuścić do zagotowania. Jak zaczną się pierwsze objawy gotowania natychmiast zdjąć z ognia. Doprawić solą , cukrem pieprzem do smaku jak potrzeba Dodać odcedzonego soku. Można dodać do środka skwarków ze słoninki jak wyżej wle uż przed podaniem aby zachowały swą chrupkość.

No i zostały tylko ziemniaczki do ugotowania i smakowity obiadek gotowy.

Moge powiedzieć że było smaczne ;)

_________________
posiadane odznaczenia i ordery :
snopeczek sianka z kokardką - dar od doznanie@MODERATOR
Obrazek


3 maja 2007, o 13:02
Zobacz profil
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 maja 2005, o 11:09
Posty: 623
Lokalizacja: Poznań
Post 
mniam, mniam... prezentujecie mnóstwo pysznosci

że najlepszymi kucharzami są panowie, to wiadomo nie od dziś ;)
mam nadzieje, ze ten temat dotyczy nie tylko panów-chemików i ze płeć piękna tez może coś smakowitego zaproponować?

_________________
Kto chce, ten szuka okazji.
Kto nie chce, ten szuka wymówki.

Zapraszam na portal przyrodniczy (http://www.biomist.pl) i na dyskusję na forum (http://forum.biomist.pl)

Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie:
http://forum.biomist.pl/regulamin-konku ... t307.html/


5 maja 2007, o 21:48
Zobacz profil
@ADMINISTRATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 paź 2003, o 18:57
Posty: 1246
Post 
Kolejny przepis z cyklu: "Gotuj z malutkim" ;)

Tym razem... uwaga, uwaga... GYROS :wink:

Mocno zmodyfikowany przezemnie ;)

Potrzebne skladniki:
- 2x cebula
- 2x zabek czosnku
- 1x piers z kurczaka
- sos do gyrosa
- ogorek zielony, pomidor
- przyprawy: kebab/gyros, sol, pieprz


Piers z kurczaka kroimy w kostke wrzucamy na patelnie. Jedna cebule kroimy w prążki i rowniez wrzucamy na patelnie. Do tego dorzucamy pokrojone dwa ząbki czosnku. Calosc przyprawiamy duza iloscia przyprawy do kebabu i gyrosu, i odrobina soli i pieprzu świeżo zmielonego. Przysmażamy wszystko aż miesko przybierze kolor lekko czerwonawy.
W tym czasie kroimy drugą ceublę w prążki i wysypujemy nią spód miseczki. Pomidora kroimy na 6 częsci w tak zwane księżyce. Układamy jeden na środku cebuli i dookoła nich układamy 6 plasterki ogorka zielonego, tworząc "komin". W powstaly "komin" wkladamy cebulę.

Usmażywszy mięso z cebula i czosnkiem wykladamy je do miski w sposob taki aby okrązało ono "komin". Na gorę miesa ukłądamy jeszcze troche surowej cebuli i cztery pomidory po przeciwnych stronach. Wszystko widać na zdjeciach. "Komin" polewamy kupnym sosem do gyrosa - nie mialem czasu robic wlasnego ;).
Smacznego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PS. sory za jakos fotek ;-)


Załączniki:
3.jpg
3.jpg [ 54.3 KiB | Przeglądane 9440 razy ]
2.jpg
2.jpg [ 51.81 KiB | Przeglądane 9433 razy ]
1.jpg
1.jpg [ 51.81 KiB | Przeglądane 9432 razy ]

_________________
Obrazek
6 maja 2007, o 19:37
Zobacz profil

Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01
Posty: 235
Lokalizacja: Z Polski
Post 
Dobra ludziska czas coś upichcić wiadomo jaki dziś dzień ... :)

A wiec przedstawiam przepis na Ciasto By TB303 ...
Spotkałem sie już z rożnymi nazwami tego ciasta krówka bądź tez tofiowiec itp itd.
Ja będę sie posługiwał nazwa tofiowiec ...

Wiec Zaczynamy :

Szykujemy nasze odczynniki :) na ciasto

* 4 jajka
* pól szklanki mąki ziemniaczanej
* pół szklanki zwyklej mąki
* Szklanka cukru
* proszek do pieczenia

Robimy z tego typowy biszkopt

W miedzy czasie włączamy piekarnik ustawiamy na nim 180*C

Przygotowujemy blaszkę do pieczenia . Smarujemy ja margaryna a następnie obsypujemy ( pokrywamy ) bułka tartą

Wylewamy nasze ciasto na przygotowana blachę
następnie po nagrzaniu piekarnika wstawiamy ciasto na około 30 minut tam czekamy aż urośnie i nabierze kolorków ( nie jestem pewien co do czasu bo już prawie wszystko robie na oko ) :)

Teraz szykujemy masę do ciasta ...
Na początek musimy "z karmelizować" mleko kondensowane słodzone
w tym celu szykujemy 2 garnki o rożnych średnicach tak aby jeden wchodzi do drugiego i miał luz na krawędziach 2giego garnka minimum 2 cm .
do pierwszego garnka wlewamy wodę następnie wkładamy na to ten mniejszy garnek i wlewamy do niego mleko kondensowane
Całość stawiamy na Gaz ...
( czynność trwa około 1,30h i co jakiś czas do pierwszego garnka z woda trzeba dolewać wody )
"karmelizujemy" to do tad az nasze mleko stanie sie stosunkowo geste i lekko brązowe

Gdy już uzyskaliśmy nasze "z karmelizowane" mleko kondensowane
odstawiamy ja do ostygnięcia .

Za mniej więcej godzinę przystemplujemy do dalszego robienia masy :
Będzie nam potrzebne :

*Pól kostki margaryny
*Pól kostki masła śmietankowego
*Oraz poprzednio przygotowane nasze mleko

Wrzucamy pól kostki margaryny oraz masła śmietankowego do misy i mixujemy dotąd aż uzyskamy puszysta błyszczącą masę
Następnie do tej masy dorzucamy nasze mleko
i mixujemy dotąd aż uzyskamy jednolitą masę .

Wylewamy masę na biszkopt , rozkładamy ja dość ładnie
a na całość dajemy herbatniki (np. Bee-Bee)

Nasze ciasto jest nareszcie gotowe :)
Myślę ze przepis nie powinien sprawić nikomu problemu gdyż jest to w miarę proste w przygotowaniu ciasto.
Smak powinien wpaść do gustu każdemu wielbicielowi słodyczy ...

Wiec BON APETTIT :)

Foty z Syntezy tofiowca :lol:

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



Pozdro TB303

_________________
..... . . TB303 . . .....


Ostatnio edytowano 23 cze 2007, o 22:55 przez GenMaster, łącznie edytowano 1 raz



23 cze 2007, o 22:52
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
jutro jak wypali to bedzie pierwszy przepis z serii "wypieki ala prezes" :wink:


23 cze 2007, o 22:55
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2006, o 20:07
Posty: 251
Lokalizacja: Londyn
Post 
prezesie, wychodzi na to że jestem dupkiem z forum.pirotechnika.one.pl, ale ty jesteś śmieciarzem jak cholera. kogo obchodzi co będzie jutro? jak bym był modem/adminem to takich jak ty bym wywalał po pierwszym poście. proszę modów o karanie śmieciarzy i posprzątanie tematu, włącznie z moim postem oczywiście. bierzcie przykład z w/w forum, może nie ma super pięknie ale na pewno mniej brudu niż tutaj.

MOD//
Cytuj:
może nie ma super pięknie ale na pewno mniej brudu niż tutaj.

W takim razie zapraszam na w/w forum. :roll:


23 cze 2007, o 23:17
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 cze 2006, o 20:19
Posty: 1039
Lokalizacja: Warszawa
Post 
...


Ostatnio edytowano 26 lut 2008, o 19:05 przez Front, łącznie edytowano 1 raz



23 cze 2007, o 23:41
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 maja 2006, o 12:53
Posty: 497
Lokalizacja: Pułtusk/Warszawa
Post 
Achtung napisał(a):
prezesie, wychodzi na to że jestem dupkiem z forum.pirotechnika.one.pl, ale ty jesteś śmieciarzem jak cholera. kogo obchodzi co będzie jutro? jak bym był modem/adminem to takich jak ty bym wywalał po pierwszym poście. proszę modów o karanie śmieciarzy i posprzątanie tematu, włącznie z moim postem oczywiście. bierzcie przykład z w/w forum, może nie ma super pięknie ale na pewno mniej brudu niż tutaj.


zauważ że to dział pogawędki :wink: zresztą znając życie porządek bedzie zrobiony dopiero po przywróceniu dns-ów.

btw sprawdź tmt "powolna śmierć przez zadnsowanie :) czyli kacza zupa" 8) tam panuje offtopowy armagedon

_________________
Obrazek
Noł fjuczer!


24 cze 2007, o 02:43
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
achtung zrobiles mi cos jak bylem na pirotechnice.one ? nie ? bo ja wiem ze nic mi nie zrobiles to nie jestes dupkiem .... a smieciarzem może i jestem ale za to nie takim sztywniakiem jak ty !

a co do brania przykładu to nie od ciebie zalezy tylko od modow i adminow, i bardzo dobrze ze jest tu taki klimat bo to forum jest jednym z nielicznych gdzie wlasnie jest taka zaje*** atmosfera.

a z opieprzem za nadmierne siano itp. sie codziennie licze bo wiem ze modzi sa niekiedy niemal w furii bo maja w h... sprzatania m.in. przeze mnie. staram sie nie pieprzyc ale to sa gosciu pogawedki wiec mozna tutaj troszke wyluzowac. takiego posta ze cos tam jutro to nie napisalbym przeciez np. w dziale filmy a moglbym napisac bo bardzo chce cos od siebie pokazac ale mam problem z kamerką ale nie napisze bo po co ? nawet nie wiem czy to wypali........

i na koniec : przestan psuc atmosfere i sie tak zachowywac. narazie nie mam cie za dupka ale jak tak dalej bedziesz jechac to ja nie widze zadnych przeszkud zeby tak o tobie myslec

finito & pozdr


24 cze 2007, o 11:38
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 13 mar 2006, o 19:59
Posty: 476
Post 
omg ta atmosfera to zaraz zniknie jak sie z frontem nie opanujecie, tematy się zamknie i po sprawie


24 cze 2007, o 12:23
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
<center>Yo :D Dzisiaj pierwszy przepis z serii "Wypieki ala Prezes" :]

<b>Ciasto "Piersi murzyńskie" ;) </b></center>

Potrzebne odczyny :) :

- 8 jajek
- szklanka maku (surowego)
- szklanka wiórek kokosowych
- cukier
- krem karpatka (w proszku- torebka 250g)
- 0,5l mleka 3,2% tł. (do kremu karpatka)
- kostka masła (do kremu karpatka)
- biszkopty wypukłe (takie jak w sklepach, ale po co sie babrać jak można kupić gotowe ;) )
- duże rodzynki
- 50g/75g margaryny
- 4 łyżki kakała DecoMorreno (lub innego ciemnego, nie "rozpuszczalnego")
- 4 łyżki wody przegotowanej lub mineralnej niegazowanej

No to jedziemy ;]
Przygotowujemy dwa garnuszki (jeden o poj. 0,5l a drugi 0,75l). Do garnuszka 0,5l wsypujemy krem karpatke w proszku i wlewamy 0,25l mleka i mieszamy aż prawie nie bedzie grudek. Do garnka 0,75l wlewamy 0,25l mleka i zagotowujemy je. Jak zacznie się gotować to wlewamy do niego zawartość garnuszka 0,5l i zmniejszamy ogień pod garnuszkiem. Energicznie mieszając czekamy na moment w którym nasza mieszanina reakcyjna :lol: zacznie gęstnieć przypomniając konsystencją budyń. W tym momencie przerywamy ogrzewanie jeszcze chwile mieszając. "Budyń" zostawiamy do przestygnięcia.

8 jajek rozdzielamy na żółtka i białka. Żółtka nie będą potrzebne więc możemy je gdzieś wcisnąć do jajecznicy później :P . Natomiast białka wlewamy do garnka, dodajemy pół szklanki cukru i ubijamy mikserem na najwyższych obrotach na sztywna pianę. Do piany wsypujemy po szklance maku i wiórek kokosowych i miksujemy 1-2 minuty. Teraz trzygotowujemy foremke (dużą prostokątną) : wykładamy foremke folią aluminiową i smarujemy cienko margaryną. Do tak przygotowanej foremki wlewamy mase z maku, wiórek kokosowych i białek. Pieczemy ją w rozgrzanym piekarniku w 180*C 30 minut.

Wracamy do kremu .... jeśli "budyń" jest lekko ciepły to wygrzebujemy go do innego garnka uważając żeby nie brać przypalonego "budyniu" przy dnie. Wrzucamy kostke miękkiego masła i miksujemy najpierw na niskich obrotach żeby rozdrobnić "budyń" i masło. Nastęnie wrzucamy na maksymalne obroty i miksujemy około 10 minut aż masa będzie przypominać krem i nie będzie wielu grudek. Krem gotowy. :lol:

Jeśli upieczony mak z wiórkami i białkiem możemy dotknąć ręką to wyciągamy go z formy razem z folią i wyrzucamy folie do kosza a upieczoną mase odwracamy tą strona do góry, która stykała się z folią. Bierzemy nóż i zeskrobujemy ścięte białko i wywalamy je. Placek znów odwracamy i wkładamy do formy uważając żeby się nie złamał. Na niego dajemy gotowy krem karpatke i równomiernie rozkładamy biszkopty.

Teraz polewa .... do garnuszka wrzucamy 50g (max. 75g) margaryny ***, 5 łyżek cukru, 4 łyżki kakao i 4 łyżki wody. Całość zagotować energicznie mieszając.
*** ilość margaryny zależy od tego jaką kupicie margaryne. takie kombinowanie z jej ilością jest konieczne ponieważ jeśli będzie jej za dużo to po zastygnięciu polewy pojawią się takie ciapki tłusczu :wink:
Gotową gorącą polewe rozprowadzamy równomiernie po cieście.
Teraz parzymy rodzynki wrzątkiem i potem dajemy po jednej na szczyt każdego biszkopta. Ciasto dajemy na pare godzin do lodówki żeby krem zesztywniał, i polewa zastygła. iii gotowe :lol:

<center> Fotki :

Obrazek

Obrazek</center>

Komenty mile widziane :lol:

Smacznego ! :)


29 cze 2007, o 11:58
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00
Posty: 1504
Lokalizacja: SRC
Post 
Jakież to perwersyjne...
A oto mój kolejny przepis z cyklu preparatyka produktów spożywczych:

Synteza sałatki

Sprzęt:
Miska, sitko (ewentualnie zestaw do sączenia), szklanka (lub inne naczynie do sporządzenia sosu), przyrząd do mieszania.
Substraty:
2 opakowania Nudli Knorra ("kurczę pieczone" i "doprawiony z kur3byk"), pierś z kurczaka, puszka kukurydzy, puszka fasolki konserwowej, papryka konserwowa, kapusta pekińska, majonez, jogurt naturalny lub śmietana.
Wykonanie:
Pierś z kurczaka ugotować, upiec, podsmażyć (jak kto woli).
Makaron pokruszyć i wrzucić do miski. Kukurydzę i fasolkę odsączyć z zalewy i wrzucić do miski. Pierś ostudzić, pokroić w kostkę, wrzucić do miski. Paprykę i kapustę pekińską również pokroić w kostkę i (zgadnijcie...) tak, też wrzucić do miski. Mieszaninę majonezu i jogurtu lub śmietany (w stosunki 1:1), wymieszać z przyprawami z Nudli Knorra, dodać do pozostałych składników i wymieszać. Miskę z sałatką włożyć do urządzenia chłodzącego (lodówki).

Obserwacje i wnioski dopiszcie sami. :P

_________________
Obrazek


29 cze 2007, o 12:27
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
no co ? :D
naprawde dobre ciasto ..
no nazwa i wygląd nie tentego troche ale zawsze jak ktos pierwszy raz to ciasto u mnie widzi to tylko " :) " a jak uslyszy nazwe to " :D " .

P.S. no nie odbierajcie tego jakbym mial cos do murzynów ..... jo ni rosisto :wink:


29 cze 2007, o 12:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 paź 2006, o 12:19
Posty: 9
Post 
Ja z pytaniem do Prezesa :) zaintrygowało mnie ciasto - tylko mam kilka pytań.

pyt. 1 ile wychodzi z tego porcji ?
pyt. 2 Jezeli pianę - jak zauwazyłeś dobrze ubitą na sztywno - zapiekam to powinna mi wyjść jednolita masa - to co mam zeskrobywać ?

_________________
http://www.labosklep.pl/

sklep internetowy z wyposażeniem laboratoryjnym


9 lip 2007, o 16:38
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
uuu jednak ktos czyta ten temat ^^
wiec odpowiedzi :arrow:

ad.1 ilosc porcji zalezy od wielkości biszkoptow, bo na jednej porcji musi byc caly biszkopt. kupisz male biszkopty to masz wiecej porcji ale malych, kupisz duze masz mniej porcji ale za to sporych :wink: +/- wychodzi 24 lecz to zalezy od tego co napisalem zdanie wczesniej

ad.2 niekiedy (pewno za duzo bialka [z duzych jajek]) po upieczeniu tej masy z bialek kokosu i maku na dnie formy jest taka cienka warstewka scientego bialka bez maku i kokosu i ja trzeba zeskrobac. ma bynajmniej dla mnie troszke przykrą konsystencje wiec ja zeskrobuje. mi nawet to sie robi przy pianie tak ubitej ze mozna obrocic garnek do gory nogami a i tak nie wyleci :?

pozdroo & thx za zainteresowanie :wink:


10 lip 2007, o 14:05
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37
Posty: 611
Lokalizacja: Średniowiecze
Post 
Moja ciocia (cukiernik) kiedys zrobiła takie ciacho, jak Prezes. I przyznam, że naprawdę świetne !! Polecam wszystkim, osobiście robiłem i nie wyszło genialnie, ale jadalne :wink:

Pozdrawiam Alchemik

_________________
ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...

Obrazek

Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.


10 lip 2007, o 20:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 paź 2005, o 17:07
Posty: 19
Lokalizacja: sy ńikond
Post 
nie no.. to ja też się pochwale... :P 8)
OMLETY FRANCUSKIE -czas wykonania ok 5-10 minut-idealne na SZYBKĄ PRZEKĄSKĘ !!!!!!!!

Składniki
-jajka
-mąka
-dżemik

(przykładowe proporcje)

bierzemy 6 jajek - rozbijamy i oddzielamy żółtko od białka
białka ubijamy mikserem (można dodać szczytpe soli-piana sie szybciej ubije i będzie sztywniejsza)
gdy już piana będzie porządnie ubita wsypujemy 3 łyżki mąki (nie za 'kopiaste' ale tez nie płaskie -jeżeli mamy 6jajek -3 łyżki jezeli 4 jajka-2łyżki itd...) teraz !!UWAGA!! wsypujemy po kolei mąke a więc:
1 łyżka -ubijamy, 2 łyżka -ubijamy, 3 łyżka ubijamy
(jak wspypiemy naraz to sie nam może rozbablać cała piana i nie będzie omleta :P)
teraz wlewamy żółtka i mieszamy je przy pomocy ŁYŻKI (nie mikser!)
gdy już wszystko zmieszamy i mamy śliczna żółtą substancje, wlewamy małymi porcjami na rozgrzaną patelnie z olejem (oleju nie moze być za dużo zeby omlet w nim nie pływał.. )
na takim oleju smażymy z obu stron wyjmujemy na talerzyk, smarujemy dżemikiem.. i... smacznego :)

Jeszcze jedno.. takie omlety są naprawde zapychające i można sobie nimi pojeść porządnie.. ja robie max z 3jajek jak jestem głodny..-no ale eksperymentujcie... :) :roll: :wink:

_________________
"witam.. jestem tegorocznym finalostom olimpiady z języka polskiego -czy mam jakieś szanse aby dostać sie na wasz wydział?
ODP:
-Jeśli jest Pan takim "finalistom" to raczej nie. Pozdrawiamy!" :lol:
www.brainmade.tk


13 lip 2007, o 19:26
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
prezes i tak woli naleśniki z przepisu mamuski :P


13 lip 2007, o 23:55
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48
Posty: 1084
Lokalizacja: /dev/nul
Post 
Lif2 : Kurde, ja to bym musiał chyba z 10 jajek zjeść żeby się najeść...(wiem bo próbowałem :P )
Nie czaję ludzi , którzy się potrafią najesc np. 2-3 jajkami :)
GenMaster : To ciasteczko jest ok ( choć ja i tak za słodyczami nie przepadam :( :wink: ) ale mleko kondensowane radziłbym Ci podgrzewać w garnku z wodą bezpośrednio w puszce ( ok 2h) Nie dygaj-nic nie wybuchnie a wyjdzie takie zaje*** gęste toffi, że łyżki nie przełkniesz.

Malutki: :lol: gyrosik... zaintrygowałeś mnie dekoracjami :lol: 8)


14 lip 2007, o 09:49
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 maja 2006, o 12:53
Posty: 497
Lokalizacja: Pułtusk/Warszawa
Post 
No więc i ja podam przepis na moje ukochane placki ziemniaczane z sosem :)

Potrzebne będzie:
:arrow: 6 ziemniaków - takich średniej wielkosci - nie za małych nie za dużych :wink:
:arrow: 1 jajko
:arrow: 4 stołowe łyżki mąki - czubate
:arrow: trochę soli
:arrow: smalec*
:arrow: patelnia lub dwie[w zależnosci jak szybko chcemy zrobić]
:arrow: sos z torebki - np. cebulowy czy do pieczeni jasny/ciemny
:arrow: rondelek na minimum 300 ml - tyle średnio potrzeba wody na sos

Na początku obieramy ziemniaki. Następnie dzielimy je masowo na pół - czyli na 2 równe części jedną mielimy-najlepiej elektrycznie do postaci płynnej, drugą na tarce o dziurkach fi 3-4 mm. Przetworzone ziemniaki wlewamy/wsypujemy do dużej miski[trzeć możemy odrazu do niej] następnie wlewamy jedno jajko - bez skorupy :wink: i dajemy te 4 łyżki mąki, następnie mieszamy az wyjdzie masa jednolitego koloru.

Teraz robimy sos - wsypujemy zawartość toerbki do rondelka zalewamy podaną ilością wody i dajemy to na kuchenkę, mieszamy i gotujemy przez 3 minuty[niektóre mają nawet po 10min gotowania :szok: ]. W czasie gdy sos się gotuje my smażymy placki.

Rozgrzewamy patelnie i rozpuszczamy na niej smalec. następnie łyżką wlewamy masę plackową :wink: Placki należy przewracać co jakiś czas z tym że tuż po wylaniu musimy czekać aż masa się trochę utwardzi - żeby się placek nie rozwalił przy odwracaniu. I tak radzę robić placki o średnicy płyty CD - większe trudno jest odwrócić. Jeżeli robimy porcję tylko dla siebie polecam układać placki na talerzu na stosik - dzięki temu za szybko nie wystygną dopóki nie usmażymy wszystkich.

zdjęcia umieszcze niedługo - jak będe jadł placki :wink:

Ja się tym najadam a swoje waże i swoje trawię :P

_______
*- nie polecam oliwy z oliwek gdyż palcki mają potem taki "inny" smak. Ja ostatnio smaże na oleju ryżowym i bardzo dobry jest !!

_________________
Obrazek
Noł fjuczer!


14 lip 2007, o 14:51
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
ooo te placki sa kozackie w sosie slodko-kwasnym wÓjka bena (czyt. Uncle Bens) :wink:


extra +++ rady od prezesa :lol:

prezes nie poleca smazyc na tluszczach zwierzecych, lepiej na roslinnych, kujawski rlz !! :lol:

prezes poleca zamiast soli sypnąć vegete albo ziarenka smaku

prezes poleca dodac troche ciapy z cebuli i czosnku :wink: ale to dla orłów :lol:

prezes zje 4 takie placki CD i ma dosyc do kolacji :)

przy okazji :arrow: ctx wyluzaj troszka :lol: kazdy lubi trocha poperwersować :twisted:


15 lip 2007, o 02:26
Zobacz profil

Dołączył(a): 6 sie 2007, o 13:18
Posty: 88
Lokalizacja: co skad...niby ja?
Post 
zarlo w stylu "Otruj z Killerem"

Nalesniki
nie bedzie nalesnikow bo tym nie idzie zatruc przewodu pokarmowego:/
"Grzanki z jajkiem Kubusia Puchatka" ^^

Jak zauwazyliscie nazwa jest wyj***na w kosmos

Skladniki
2 jajka
1/2 filizanki mleka
4 kromki chleba do grzanek
50g masła
miód

Jak to upiec i sie nie spalic

1. wbij jajka do miski dodaj mleko i dobrze wymieszaj
2. zanurz w tym chleb kazda kromke osobno powinny dobrze nasiaknac
3. maslo rozpuscic na patelni na niewielkim gazie, uluz kromki na patelnni
4. smaz tak dlugo az chleb zrobi sie brazowy od spodu i przewroc na druga strone ( nie spalcie)
5. zdejmij grzanki lopata i se polej miodem

calosc zajmuje 10 min, przepis na 2 Trupy


"Ziemniaki Prosiaczka"
Oraz
"Marchewka Królika"

kolejna juz cudowna nazwa

Co trza miec Na "Ziemniaki Prosiaczka"
3 sredniej wielkosci ziemniaki na osobe
sol
woda

Co trza miec Na "Marchewke Królika"
marchewki
sól
woda


Jak To Jest Zrobione ("Ziemniaki Prosiaczka")
1.obierz Ziemniaki
2.wsyp Ziemniaki do garnka, zalej woda i wsyp soli
3.gotuj przez 20 minut po doprowadzenia do wrzenia, zobaccz nozem czy sa miekkie
4.odcedż Ziemniaki i je zjedz

Jak To Jest Zrobione ("marchewka Królika")
1.odetnij nac z Marchewki, obierz je
2.posol wode i wsyp Marchewki do wody gotuj( gotUj bo gotOwac) 20 minut
i je zjedz


WSZYSKO MA BYC ZJEDZONE I WSZYSTKO MA SMAKOWAC BO JAK NIE TO RYJ NA ŚCIANIE K*RWA, RYJ NA ŚCIANIE ( jakis koles tak krzyczal na kumpla w restauracji bo go kumpel pojechal....)

_________________
Obrazek


9 sie 2007, o 19:16
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
O.o

man to sa pogaduchy ale to nie znaczy ze wolno sianowac
tutaj ludzie wrzucaja normalne przepisy na potrawy/wyroby cukiernicze a nie jak ugotowac marchewke czy jaki hooy :roll:


10 sie 2007, o 11:23
Zobacz profil

Dołączył(a): 4 sie 2007, o 10:46
Posty: 21
Lokalizacja: Sobolew
Post 
Nie czytałem wszystkich przepisów więc nie wiem czy to już było, jak było to przepraszam.

Składniki:
-Chleb
-jajka
-pieprz i sól
-masło roślinne
-ewentualnie ser albo szyneczka

Przyrządzanie:

Roztłukujesz jajka, wlewasz żółtko i białko na głęboki talerz.
Dodajesz pieprzu i soli do smaku.
Roztłukujesz widelcem i w ogóle mieszasz żeby sie wszystko wymieszało.
Obtaczasz w tym chleb i kładziesz na patelni z rozgrzanym masłem i smażymy aż nabierze złocisto brązowego koloru.
ok zrobione zdejmujemy z patelni na talerz, kładziemy ser, szyneczkę albo co tam chcemy.
VOILA !! !! !! !! !! !! !! !! !! !! !! !!

może kiedyś dam zdjęcia...

_________________
Obrazek
GG: 1735489
Jestem początkujący


10 sie 2007, o 12:01
Zobacz profil
Post 
Tiramisu
Potrzeba:
6 żółtek
kawę,
wódkę,
2 paczki psich ciasteczek :D No dobra biszkoptów.
2 serki mascarpone.
Cukier puder
Zapach migdałowy.
Zwykłe Kakao
Przepis:
Do Serków Mascarpone, dodajemy cukru pudru i żółtka wszystko ubijamy.
Parzymy kawę tak żeby gdzieś szklanka była(może być kawa rozpuszczalna). Dodajemy z 4 łyżki Wódki :twisted: i zapachu migdałowego (z pół laski) Układamy 1 warstwę psich ciasteczek (musimy ułożyć tak żeby ciastka tworzyły kratkę,) :P i polewamy ją naszym naparem Kawowym tak żeby zmiękły (cieniasy) następnie smarujemy masą (serek mascarpone itp.) układamy 2 warstwę ciasteczek i znów polewamy naparem i smarujemy masą, i robimy następne warstwy aż do wyczerpania składników. Na ostatnią warstwę masy posypujemy kakao. Tiramisu wstawiamy do zimnego miejsca(może być lodówka) Jak tiramisu troche postoi to robi się miękkie. Może kiedyś dam zdjęcia. Obrazki Jak układać warstwy Obrazek


10 sie 2007, o 22:21
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..