Cześć. Tym razem chciałbym się czegoś dowiedzieć w kwestii stężeń.
Przykładowo, posiadam 30%-owy wodorotlenek sodu a chciałbym go rozcieńczyć i otrzymać NaOH o steżeniu 10%. To samo z kwasem solnym na przykład. Jest kwas solny o stężeniu 38% i rozumiem, że aby otrzymać ten kwas w mniejszym stężeniu to trzeba go rozcieńczyć wodą, ale...hmmm skąd mam wiedzieć ile wody wlać na ile mililitrów kwasu aby otrzymać 10%-owy kwas solny? Jeśli chodzi o sprawdzanie procent alkoholu to służy do tego zwyczajny alkoholomierz. Ale czy są jakieś mierniki, przyrządy do kupienia, które wskazywać będą stęzenie kwasów, zasad? czy raczej trzeba to wszystko rozcieńczać lub zatężać "na oko"?
Jeszcze jeden przykład. Perhydrol ma stężenie 30% czy coś koło tego. Natomiast zwykła woda utleniona ma tylko 3% stezenia. Więc gdy chciałbym z perhydrolu otrzymać nisko procentową wodę utlenioną, to skąd mam wiedzieć ile wody wlać aby być pewnym, że nastąpi rozcieńczenie z 30% do tylko 3%?
Bardzo proszę o porady
2 lip 2008, o 16:51
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Matko i córko.. Słyszałeś o stężeniu procentowym, % objętościowym, molowym ? Nie mówię o pozostałych. Rozumiem, że na chemii spałeś, ale na matematyce chyba też
Moja podpowiedź: Twój NaOH ma 30% co oznacza, że w kilogramie roztworu znajduje się 300g NaOH. Jeśli dodasz dwa litry wody (= w przybliżeniu 2 kg) to będziesz miał 300g NaOH w 3 kilogramach roztworu, co daje 100g na kilogram, a więc stężenie wyniesie 10%.
Przy kwasie solnym najlepiej wziąć pod uwagę gęstość, i odmierzać mililitrami, bo nikt nie będzie ważył HCl.
Jeśli chodzi ci o pomiar stężenia to wykonuje się to na ogół przez najzwyklejsze miareczkowanie, tak jest najprościej.
Zgrubne określenie stężeń roztworów mocnych (np. elektrolitu do akumulatora) można wykonywać areometrem (alkoholomierz jest areometrem). Jak jesteś burżujem to możesz kupić konduktometr i porównywać z tabelami przewodnictwa
Wybacz, że tak jadę, ale: Napisałeś że jesteś historykiem. Posiadasz więc wyższe wykształcenie, przeczytałeś niejedną książkę. I nic nie usprawiedliwia twojej niechęci do wzięcia podręcznika do chemii choćby z zakresu liceum. A nie znasz nawet definicji stężeń. Dowiedz się co to jest stężenie procentowe, % objętościowy (volume - dlatego na wódzie pisze 40% vol. ) , stężenie molowe. Ewentualnie jeszcze ułamek molowy. Resztę, czyli stężenie normalne, molarne, molalne - możesz sobie odpuścić.
2 lip 2008, o 16:56
Buniek
Dołączył(a): 11 lis 2007, o 14:07 Posty: 12
No pierwsza klasa liceum się kłania. Kup sobie podręcznik i będziesz wszystko wiedział.
2 lip 2008, o 21:10
blizzard
@MODERATOR
Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29 Posty: 703 Lokalizacja: behind enemy line
Proste przeliczanie stężeń. Spirytusiku waść nie rozcieńczał
Do tego są jeszcze pH-metry i różne różniaste inne metry...
No i kłania się również stara, sprawdzona, moja ulubiona metoda miareczkowa
_________________
Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.
2 lip 2008, o 23:59
Bucefał
Dołączył(a): 28 maja 2008, o 13:43 Posty: 54
Ok, dzięki za wskazówki. Te obliczenia matematyczno-chemiczne pomogły mi, dzięki Szalony:).
Więc ok, teraz już wiem ile wlać wody do ilu mililitrów kwasu aby otrzymać odpowiednie stężenie itd, ale jest jeszcze jeden problem:
Otrzymałem przez elektrolizę NaCl wodorotlenek sodu NaOH i teraz chciałbym się dowiedzieć, jakie jest stężenie takiego NaOH otrzymanego poprzez elektrolizę. Z pewnością stezenie jest bardzo małe, bo gdy wrzucam kawałki folii aluminiowej to nie zachodzi żadna burzliwa reakcja z wydzielaniem Wodoru, jak to ma miejsce w przypadku kreta, gdzie NaOH pisze jest w 30%. I właśnie chodzi mi teraz o ustalenie stężenia tego mojego wodorotlenku sodu, który sam wykonałem. Skoro po wysuszeniu powstały kryształki, nie jest to w płynie, to jak ustalić % stężenia?
p.s.
A co do tych książek chemicznych do liceum, to postartam sie je zdobyć wkrótce, swoje własne już dawno sprzedałem
3 lip 2008, o 00:35
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2574 Lokalizacja: Krakow
miareczkowanie za pomoca 0.1N HCl w obecnosci blekitu bromotymolowego
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
3 lip 2008, o 08:25
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Roztwór miareczkuj słabym (0,1N) HCl, jak mówi Sulik Wskaźnik może być nawet inny, do takich pomiarów nie jest wymagany super-ostry punkt zmiareczkowania, chyba, że zależy ci na dużej dokładności.
3 lip 2008, o 10:56
Łomonosow
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 20:55 Posty: 188 Lokalizacja: Bydgoszcz
Bucefał coraz mocniej mnie zaskakuje...
3 lip 2008, o 19:10
Giewont
Dołączył(a): 28 paź 2007, o 21:02 Posty: 103 Lokalizacja: Wąchock
Łomonosow napisał(a):
Bucefał coraz mocniej mnie zaskakuje...
nie tylko Ciebie Łomonosow, nie tylko Ciebie...
ciekawe co on robił przez te lata nauki
_________________ "Petunia nie omlet"
Ferdynand Kiepski
3 lip 2008, o 21:42
Bucefał
Dołączył(a): 28 maja 2008, o 13:43 Posty: 54
Ok, będę stosował miareczkowanie, tak jak radzicie. Dziękuję.
P.S.
A co do dwóch ostatnich wypowiedzi to czytając regulamin forum przed rejestracją, nie zostałem poinformowany, że to forum jest przeznaczone tylko dla inżynierów chemików, doktorów, profesorów i to najlepiej z Oxfordu
więc raz jeszcze proszę o wyrozumiałość dla zwyczajnych amatorów:)
Pozdrowionka
3 lip 2008, o 22:05
blizzard
@MODERATOR
Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29 Posty: 703 Lokalizacja: behind enemy line
chwiluniaaaa, przeczytaj tylko o miareczkowaniu, bo to jest metoda na oko, ze tak powiem, dlatego trzeba ja wykonywać bardzo starannie
ja tam nie potępiam, przynajmniej sie czegoś nauczysz...
_________________
Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.
3 lip 2008, o 22:16
Łomonosow
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 20:55 Posty: 188 Lokalizacja: Bydgoszcz
@Bucefał.
Kurcze, no ale każdy człowiek jak czegoś nie wie, to najpierw zagląda do książki, potem dopiero pyta ludzi i robi z nich murzynów/białasów/indiańców od brudnej roboty i tłumaczenia czegoś co znajdziesz w każdej książce.
Ciekawi mnie jak zdobyłeś swoje historyczne wykształcenie...
***
Do określenia tego co się wydzieliło miareczkowanie jest dobre, jesli ma się choćby biuretę, wskaźniki nie muszą być precyzyjne.
No ale musisz mieć okreslone konkretne miano kwasu i odrobine potem pogłówkować przy obliczeniach, bo wszystko zalezy od tego jakiego kwasu użyjesz.
W domowych warunkach okreslanie stężenia roztworu miareczkowanego nie musi być baaaaardzo dokładne, bo tu nie idzie o coś więcej niż zabawę (np. o zycie:P), choć popieram Blizzarda, że jest to metoda na oko i trzeba (szczególnie w Punkcie Końcowym) bardzo delikatnie dodawać, a to wszystko przez nagłą zmianę stężenia roztworu miareczkowanego.
Konkludując - nie ważne jest okreslenie stężenia do 4 miejsca po przecinku. Ale ważne jest żeby nie schrzanić sobie próby i nie zmarnować czasu poświęconego na wkraplanie
A co do metod elektrochemicznych - pH metry zastępuję tylko barwnik, tak czy tak trzeba by miareczkować, albo mieć kilka określonych stężeń i wykonać krzywą wzorcową.
3 lip 2008, o 22:51
Bucefał
Dołączył(a): 28 maja 2008, o 13:43 Posty: 54
hehe, no cóż, historia zalicza sie do nauk humanistycznych, a w przypadku humanistyki to faktycznie tylko książki, książki i jeszcze raz książki, nawet nauczyciel jest zbędny, bo wszystko można przeczytać w książkach aby później zaliczyc sesję itd. Natomaist w takich dziedzinach jak elektronika, chemia, to nie tylko książki lecz również zbieranie doświadczeń, także od innych chemików:) Ja ostatnio czytam trochę o chemii ale to dopiero raczkowanie a ponieważ jestem niecierpliwy, to lubię od razu wiedzieć, bez teorii jak coś zrobić, dlatego zawracam Wam gitarę tak często za co przepraszam i oczywiście rozumiem Waszą postawę, bo rozumiem, że jesteście już zaawansowanymi ludźmi w dziedzinie chemii i wnerwia Was jakieś banalne pytanie. Gdybym ja był przykładowo biegłym matematykiem a na forum jakiś dzieciak zakładałby wątek typu: ile jest 2 plus 2, to też by mnie to denerwowało:)
Ok, sorry za dygresję, wracam do tematu:
No mi nie chodzi o jakieś baaardzo dokładne określanie stężenia, chcę tylko tak pi razy drzwi wiedzieć ilu procentowy jest NaOH z elektrolizy soli , więc ok, powinienem być usatysfakcjonowany.
A tak przy okazji jeszcze: Na opakowaniu "kreta" pisze, że produkt zawiera 30% NaOH i teraz mam wątpliwości:) czy chodzi na pewno o to, że ten wodorotlenek sodu w krecie posiada stężenie 30%, czy może chodzi o to, że w produkcie jest 30% NaOH a pozostałe 70% to inne związki w torebce? Jak widzicie, nawet w tej kwestii wolę zapytać doświadczonych chemików o co chodzi, bo w żadnej książce takiej informacji nie znajdę
nara
4 lip 2008, o 01:05
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2574 Lokalizacja: Krakow
to zalezy czy ten kret jest plynny czy staly
jak plynny to jest to stezenie 30% NaOH w wodzie + dodatki (male ilosci)
jesli staly to tylko 30% granulek to NaOH a reszta to anktywatory (np. blyszczace drobinki) i wiele innego badziewia
natomiast wracajac do miareczkowania
potrzeba Ci bedzie
:
pipety miarowej - okolo 10-30 zl
biurety - ponad 100 zl
erlenmayerki - jakies 10-20zl
kwas solny 01. mol - jakies 16-25zl za litr
cos czym dodasz kilka kropli wskaznika (rurka szklana, pipeta, weklapacz - co kolwiek)
wskaznika - te z reguly sa drogie, ale potrzeba Ci znikomych ilosci - w ostatecznosci moze byc mocna herbata/sok z czerwonej kapusty - ale przed uzyciem tego nalezalo by zrobic sobie 3 proby jak to wyglada w odpowiednich srodowiskach
zn. jaka barwe bedzie mial z kretem, jaka z kwasem solnym i jaka w wodzie
tylko, ze przy zastosowaniu nieodpowiednich wskaznikow pomiar bedzie bardzo niedokladny
zreszta przy slabych zdolnosciach maualnych i malej praktyce bedzie podobnie
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
4 lip 2008, o 07:19
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Biurete mozesz kupic na allegro za 10-15 zł tylko trzeba mieć odrobinę szczęścia. Pipety - jak wyczaisz dobry moment, to kilka sztuk za 10 zł. (Kiedyś tak kupowałem jak potłukłem na labie uczelnianym pipetę wielomiarową 1cm3, i jednomiarową 50cm3, dałem w sumie 4 złote ). Jeżeli chodzi o wskaźniki, to wydaje mi się, że dla Bucefała najlepszy będzie zakup oranżu metylowego i fenoloftaleiny.
4 lip 2008, o 12:50
Szynszyl
oranż met i fenoloftaleina są dobre, ale jeśli chce kupować to na forum na pewno da radę się umówić na zakup ilości rzędu 1g, a tedy można sobie pozwolić na różnorodność ; ) ja męczę zieleń bromokrezolową 2g dwa lata i jeszcze mam jej w ci** : )
4 lip 2008, o 13:26
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2574 Lokalizacja: Krakow
jednak zamiast oranzu i fenoloftaleiny akurat do tego doswiadczenia polecal bym blekit boromotymolowy
nie zapominajac juz o tym ze oranz metylowy nma oznaczenia T+
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
4 lip 2008, o 13:36
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Ma T obecnie, ale chyba nikt go nie będzie jadł
4 lip 2008, o 13:58
krystofer
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 20:43 Posty: 177
Z jakiego powodu ta substancja miała T+ a teraz T
5 lip 2008, o 18:16
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Nie miała T+, przynajmniej ja nie pamiętam.
5 lip 2008, o 18:33
krystofer
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 20:43 Posty: 177
To dlaczego jest trujący jakie to ma właściwości toksyczne.
Dlaczego oranż zmieszany z kwasem borowym śmierdzi starociami?
5 lip 2008, o 20:40
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
No przydzielono znak T bo widocznie szczur czy tam inne zwierzę zdechło po podaniu określonej dawki na kg ciała, jeżeli jest poniżej pewnej dawki daje się Xn, dalej T, na końcu T+
Oranż w roztworze nieco śmierdzi stęchlizną, taki już urok.
5 lip 2008, o 21:19
Łomonosow
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 20:55 Posty: 188 Lokalizacja: Bydgoszcz
Ubuntu napisał(a):
Dlaczego oranż zmieszany z kwasem borowym śmierdzi starociami?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników