Od jakiegoś czasu mam ambicję uhodować kryształ SnCl2. Wydaje się, że nic trudnego, sól nieźle rozpuszczalna w wodzie, ale charakter związków cyny powoduje, że napotyka się na pewne opory:
- Zaraz po rozpuszczeniu roztwór powoli (lub szybko gdy użyje się wody gorącej) mętnieje. Jest to efektem hydrolizy na HCl i Sn(OH)2, który jest nierozpuszczalny. Proces można dość dobrze powstrzymać dodając HCl i bijąc przez to równowagę w lewo.
- Roztwór na powietrzu ciągle się utlenia (SnCl2 jest silnym reduktorem), co powoduje nieuchronne zanieczyszczanie go przez SnCl4. Wrzucenie na dno metalicznej cyny jest typowym środkiem zapobiegawczym, ale nie pomaga zupełnie Obawiam się, że kryształy zaczną rosnąć heterogenicznie na cynie.
Nie wiem jak powyższe niedogodności zakłócają przebieg krystalizacji. Być może da się krystalizować z typowego roztworu "laboratoryjnego" - zakwaszonego HCl z metaliczną cyną na dnie ?
Ciekawi mnie też możliwość krystalizacji innych związków cyny. Dodanie do roztworu SnCl2 roztworu NaOH powoduje, że roztwór ulega mętnieniu wskutek dalszego wytrącania Sn(OH)2. (Jeśli doda się gwałtownie silny r-r NaOH to spieprzy się sprawę bo wytrąci się czarny tlenek cyny). Dalsze dodawanie NaOH powoduje, że powstaje dość klarowny roztwór cyninu (II) sodu - nie wiem jednak jak jest z trwałością tego związku, i czy można próbować to krystalizować... Zastanawiam się, jak roztwór SnCl2 + zawiesina Sn(OH)2, albo r-r cyninu sodu zareagowały by na zadawanie rozczieńczonym HNO3 ? Spodziewam się, że cyna wskoczy na (IV) stopień, nie wiem jednak czy otrzyma się kwas cynowy, czy Sn(NO3)4... ? CzyH2SnO3 jest trwały ?
20 lut 2008, o 19:40
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Hodował ktoś może kryształy z żelazocyjanku potasu ? Wydaje mi się, że nie powinno być większych problemów - sól dobrze rozpuszczalna w wodzie, stabilna. Metoda chyba taka sama jak przy każdej krystalizacji, jak choćby CuSO4 ?
4 paź 2008, o 12:13
sniperr
**
Dołączył(a): 20 paź 2007, o 12:51 Posty: 153 Lokalizacja: Łódź
Siemka mam książkę "Chemia jest prosta" Herman Raaf i tam opisana hodowla z żelazocyjanku potasu:
"W blaszanej puszcze lub starym garnku ogrzewamy 100cm3 wody. Mieszając dodajemy żelazocyjanek potasu tak długo, dopóki będzie sie rozpuszczać. Potrzeba do tego 3-4 czubate łyżki soli. Następnie zdejmujemy puszkę albo garnek z kuchenki o dodajemy do niej 1 lub 2 krople zwykłego płynnego kleju . Gdy klej rozpuści się, moczymy w mieszaninie (woda+żelazocyjanek potasu+klej) "tampon" z waty i smarujemy nim płytkę szklaną. Już po kilku minutach w cieczy na płytce pojawiają się igłowe kryształy. Można wprost obserwować, jak narastają we wszystkich kierunkach i tworzą piękny wzór. Wkrótce cała płytka pokrywa się jakby lodowymi kwiatami. Gdy woda odparuje całkowicie, na szybce pozostanie wzór , który można sobie zachować."
Można użyć też gorzką sól (siarczan magnezowy)
PS: Gdzie mogę dostać żelazocyjanek potasu ?
_________________ Pirotechnika Bogiem...
Szelki nałogiem...
S&C podstawą...
Brak kasy zwątpieniem...
Lecz nowe odczyny pocieszeniem...
4 paź 2008, o 12:40
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
A, to jest akurat hodowla "kwiatów na szkle".
Żelazocyjanek potasu można nabyć w każdym sklepie z odczynnikami. Jest dosyć tani.
4 paź 2008, o 12:46
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1505 Lokalizacja: SRC
Wydaje mi się, że powinno wyjść z normalną krystalizacją.
4 paź 2008, o 14:29
wątrób
Dołączył(a): 1 maja 2006, o 20:02 Posty: 124 Lokalizacja: Sosnowiec
A gdyby użyć innego rozpuszczalnika niż woda? Albo krystalizacja ze stopionej soli.
_________________ Keep walking
5 paź 2008, o 14:01
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Żelazocyjanek potasu się nie stopi, tylko się rozłoży.
5 paź 2008, o 14:05
jaozyrys
@MODERATOR
Dołączył(a): 16 sty 2006, o 19:24 Posty: 868 Lokalizacja: Opole
wątrób napisał(a):
Albo krystalizacja ze stopionej soli.
jak się coś takiego przeprowadza?
5 paź 2008, o 17:47
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Pewnie ochładza się stopioną sól
Nie słyszałem o takiej metodzie hodowli monokryształów, chyba że chodzi o metodę czochralskiego, lub otrzymywanie monokryształów z metali (po części moja dziedzina).
5 paź 2008, o 18:03
wątrób
Dołączył(a): 1 maja 2006, o 20:02 Posty: 124 Lokalizacja: Sosnowiec
Jeśli chodzi o topienie miałem na myśli SnCl2. Może źle się wyraziłem- chodzi mi o to, że np. kryształy krzemu można otrzymać przez rozpuszczenie sproszkowanego krzemu w stopionym cynku, następnie powolne chłodzenie ,,roztworu" do zestalenia. Potem wrzuca się to do kwasu solnego, w którym rozpuszcza się cynk, a pozostają mniej lub bardziej wypasione kryształy Si.
Metoda mogła by zdać egzamin, kwestią jest tylko dobór rozpuszczalnika i metoda oddzielenia.
Ciekawe, czy gdyby w przypadku SnCl2 użyć innej łatwo topliwej, nie utleniającej soli, która byłaby przy tym b. dobrze rozpuszczalna w wodzie, dałoby radę analogicznie zrobić r-r SnCl2 w tej innej soli? W zasadzie wątpię, by udało się wytrącić z takiego r-ru większe kryształki, ale spróbować można. Po powolnym ochłodzeniu Sól- rozpuszczalnik wypłukałoby się dużą ilością zimnej wody uzyskując nierozpuszczalne kryształy SnCl2. Pytanie tylko czy nasz chlorek po ochłodzeniu miałby ogólnie chęć tworzyć jednolite kryształy:roll: Nie bez znaczenia zapewne byłby kształt kryształów obu soli- (w sensie to czy tworzą np. kryształy rombowe, itp.) Myślałem jeszcze, żeby po prostu stopić daną sól (SnCl2) i brutalnie wsadzić do gorącej stopionej soli jakiś porowaty przedmiot na nitce, na powierzchni którego przy chłodzeniu skrystalizuje ów badziew. Opcjonalnie pozostaje krystalizacja w ośrodku żelowym, czyli z pominięciem rozpuszczania kryształów. To tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że ten post jest w miarę przyswajalny.
Niemniej nie zazdroszczę czytającym- wybaczcie, ale pisane późną porą
_________________ Keep walking
5 paź 2008, o 23:51
krystofer
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 20:43 Posty: 177
A czy jest sposób na wychodowanie dużych kryształów KMnO4?
7 paź 2008, o 19:37
cooler33
****
Dołączył(a): 20 kwi 2005, o 16:24 Posty: 248 Lokalizacja: bartenstein
jest
_________________ "Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości"
Świetnie, a może ktoś pokierować na sposób hodowli takich kryształów? ;]
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
7 paź 2009, o 18:07
adi9304
**
Dołączył(a): 5 maja 2008, o 21:04 Posty: 267 Lokalizacja: z Marsa
Cytuj:
Roztwór na powietrzu ciągle się utlenia (SnCl2 jest silnym reduktorem), co powoduje nieuchronne zanieczyszczanie go przez SnCl4. Wrzucenie na dno metalicznej cyny jest typowym środkiem zapobiegawczym, ale nie pomaga zupełnie
Można na powierzchnię roztworu nalać nafty lub oleju parafinowego. Odetną dopływ powietrza i zapobiegną utlenianiu. Co prawda woda będzie parowała wolniej ale to dobrze.im wolniejsza krystalizacja tym lepsze kryształy. Sam co prawda nigdy nie próbowałem krystalizować pod parafiną więc nie wiem jakie są praktyczne rezultaty[/quote]
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 6 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników