Autor |
Wiadomość |
inmartsat
Dołączył(a): 14 sty 2010, o 00:48 Posty: 8 Lokalizacja: Allenstein/Wawa
|
Cisowianka
Ostatnio wyciągnąłem z balkonu zmarznięta butelkę Cisowianki, gdzie po rozmrożeniu pojawił sie biały trudno rozpuszczalny osad, wie ktoś co to może być?? Dodam że nie jest to odosobniony przypadek bo na balkonie w 3 innych pojawił się identyczny.
|
14 sty 2010, o 19:37 |
|
|
o.r.s.
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 6 maja 2004, o 17:24 Posty: 983 Lokalizacja: Bobrosławiec Śl.
|
CaCO3, MgCO3
_________________
|
14 sty 2010, o 20:17 |
|
|
inmartsat
Dołączył(a): 14 sty 2010, o 00:48 Posty: 8 Lokalizacja: Allenstein/Wawa
|
To tak jak podejrzewałem a czy wytrącenie się osadu, przyspieszyło zamrożenie/rozmrożenie czy umożliwiło zajście reakcji??
|
14 sty 2010, o 20:38 |
|
|
Garet
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 19:18 Posty: 515 Lokalizacja: Lubelskie
|
W butelce masz pewną przestrzeń z powietrzem (czy raczej głównie CO2). Rozpuszczalność gazów wzrasta wraz z obniżeniem temp. Podczas mrozu CO2 ten z wolnej przestrzeni rozpuścił się w wodzie i dzięki zwiększonemu stężeniu przereagował bo reakcja przesunęła się w stronę tworzenia produktów. Dodatkowo zmniejszona temp. zmniejsza rozpuszczalność soli i stąd mógł wytrącić się osad. Obecność tych osadów raczej nie ma wpływu na temp. rozmrażania czy zamarzania. Zastanawiam się tylko czemu osadu nie ma w ogóle w butelkach w normalnej temp... No ale nie mam wykresów ich rozpuszczalności. Po ogrzaniu butelek osad znikł?
_________________ http://myanimelist.net/profile/Garet_L
http://asiansounds.pl/
|
14 sty 2010, o 21:16 |
|
|
inmartsat
Dołączył(a): 14 sty 2010, o 00:48 Posty: 8 Lokalizacja: Allenstein/Wawa
|
Osad przy temp pokojowej jest nadal aczkolwiek wydaje mi się że przechodzi co raz bardziej w zawiesinę, może przez to że przechodzą w wodorowęglany?
|
14 sty 2010, o 22:05 |
|
|
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
|
Taaaaaaaaaaaaaaa... Przy zamarzaniu gazy gwałtownie z wody uciekają, więc dobrze że butelka nie pękła (choć PET w sumie odporne dość jest).
Wracając do tematu: ucieczka dużej części CO2 z wody zwiększyła jej pH, co spowodowało powstawanie de facto wody wapiennej i innych wodorotlenków w miarę zamarzania - które natychmiast przereagowały z resztkami CO2 dając węglany tak jak napisał o.r.s.
Jak butelki są szczelnie zamknięte to w temperaturze pokojowej CO2 znów się ładnie rozpuszcza i zakwasza wodę, więc zaczyna reagować z węglanami. Jak te butelki zostawisz na dostatecznie długo, to będą wyglądać jak nówki .
|
26 sty 2010, o 02:49 |
|
|
Garet
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 19:18 Posty: 515 Lokalizacja: Lubelskie
|
Nie napisałem, że reakcja zaszła po zamarznięciu wody Twoja teoria wydaje mi się trochę nielogiczna, ale na swoją nie mam dowodów (nie zajmuje się badaniem osadów w wodzie mineralnej ) więc nie wiem kto ma rację.
_________________ http://myanimelist.net/profile/Garet_L
http://asiansounds.pl/
|
26 sty 2010, o 15:42 |
|
|
aktus
**
Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16 Posty: 456 Lokalizacja: /dev/random
|
O ile mnie pamięć nie myli, to rozpuszczalność gazów maleje wraz ze wzrostem temperatury. Odwrotnie zachowują się substancje stałe ( chociaż i tu nie wszystkie - CaSO4 chociażby ) - ich rozpuszczalność rośnie wraz ze wzrostem temperatury.
|
26 sty 2010, o 20:54 |
|
|
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
|
Zakwaszenie HCl(aq) albo innym (może być trudno, bo natychmiast po dodaniu przesunie równowagę rozpuszczania CO2 w wodzie w stronę gazu) powinno przeciwdziałać temu efektowi; ewentualnie można z chłodnicą zwrotną trochę tą cisowiankę pogotować żeby pozbyć się CO2 (ale nie w całości) i po ochłodzeniu efekt powinien być bardzo podobny (różne węglany i ewentualnie wodorotlenki na dnie) - jeśli to nie będzie tak działało, to uznam swoją teorię za obaloną :-).
Natomiast myślę że Twoją obali chwilowe otwarcie i "przewietrzenie" butelki tak żeby zmniejszyć ilość CO2 w przestrzeni nad wodą i powtórzenie testu. Oczywiście, trochę znów się z wody go wydzieli, ale całkowite CO2 w butelce będzie mniejsze.
|
26 sty 2010, o 21:07 |
|
|
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
|
Wy się tu głowicie nad rozpuszczalnościami... a termodynamika reakcji to co? butelka szczelnie zamknięta z wodą gazowaną to jaki proces? no i jak parametry układu wpływają na gęstość? noo chemicy Przypomnijcie sobie przemiany izochoryczne. Rozpuszczalność gazów wraz ze zmianą temperatury - zanim się zlodowaciło pewnie niejedno już przereagowało
A strącanie osadów to w sumie proste - przecież pełno wodorowęglanów jest w wodzie gazowanej - warunek rozpuszczania Ca, Mg...
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
|
28 sty 2010, o 21:17 |
|
|
Garet
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 19:18 Posty: 515 Lokalizacja: Lubelskie
|
No to czy nie to właśnie napisałem?:P
_________________ http://myanimelist.net/profile/Garet_L
http://asiansounds.pl/
|
28 sty 2010, o 23:12 |
|
|
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
|
Alchemik: problem jest taki, że w butelce w lodówce raczej się nie strąca. I stawiam że jak ją ochłodzisz do 0.5 st. to też się nie strąci nic.
|
28 sty 2010, o 23:25 |
|
|
mikli
Dołączył(a): 10 sty 2011, o 22:32 Posty: 1
|
Przytrafilo mi sie to samo z Cisowianka i tez zależy mi na wyjaśnieniu tej mrożącej krew w żyłach zagadki Problem w tym ze moja Cisowianka nie była gazowana a osad przypomina małe płatki...
|
10 sty 2011, o 22:35 |
|
|