Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
jak się bronić przed amstaffem? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): 28 kwi 2008, o 15:29
Posty: 107
Post 
Moim zdaniem to nie pies powinien być karany, ale jego bezmyślny właściciel. To nie jest wina zwierzęcia, że zostało źle wychowane, a pan nie potrafi zapewnić mu odpowiedniej opieki.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.


29 mar 2010, o 18:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sie 2009, o 21:24
Posty: 43
Post 
Można na przykład z czymś takim chodzić: http://cokupic.pl/i/c_big1211989.jpg :lol: lub nie przesadzając ze zwykłym nożem. Jak bestia zabiera się do twojego psa lub podnosi się po kopniaku wbijasz jej nóż w kark i po sprawie. Ja tam wole nie mieć żadnej blizny, niż żeby to bydle żyło. Choć wina jest oczywiście właściciela :( .


29 mar 2010, o 18:16
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56
Posty: 133
Lokalizacja: Cambridge
Post 
z siekierą ma latać? Niewielki nóż może pomóc, ale czy zdążysz go wyjąć? Wątpię.

Większość psów (tych nieszkolonych do obrony/walki) wycofa się na dźwięk paralizatora. Ale najlepiej po prostu stać spokojnie i obserwować psa patrząc mu w oczy. Są techniki obrony nawet przed dużymi psami, ale zawsze zakładają one jakieś poświęcenie, typu nadstawienie ręki etc, żeby móc psa złapać i dusić - bo jakkolwiek się będziesz starać, nie będziesz od niego szybsza.
Jeśli obawiasz się że sąsiad może Ci grozić albo zrobić krzywdę Twojemu psu, to noś ze sobą dyktafon - groźby karalne to już inna para kaloszy niż wyprowadzanie psa bez kagańca. Jeśli widzisz że amstaffa wyprowadza cherlawy dzieciak, to zrób zdjęcie. Gdy właściciel nie sprząta po psie, nagraj filmik. Po czym idź z portfolio na policję i do straży miejskiej, a jeśli sąsiad zacznie się odgrażać, to zgłoś groźby karalne.


29 mar 2010, o 23:19
Zobacz profil

Dołączył(a): 19 paź 2008, o 14:39
Posty: 48
Lokalizacja: Katowice
Post 
oxy..
masz 2 wyjscia albo zrobisz tak jak pablo pisze zeby kolesia udu*** za to co robi;lub zabezpieczyć się spróbować czegoś takiego:http://www.bron.pl/shopbron/product/ARTYKULY-OBRONNE/Alarmy-i-odstraszacze/DAZER-II-odstraszacz-psow/1281
I jak by nie poskutkowało możesz spróbować walczyć;http://www.sfd.pl/Obrona_przed_psem-t10473.html lub http://www.wielkopolska.policja.gov.pl/prewencja/index.php?option=com_content&task=view&id=41&Itemid=8

odstraszacz trochę drogi ale nie ma nic cenniejszego jak nasze zycie.
kolka[/code]


30 mar 2010, o 11:03
Zobacz profil
****

Dołączył(a): 9 kwi 2005, o 13:33
Posty: 434
Lokalizacja: z bacówki z winem :D
Post 
A ja ci powiem tak.
Zazwyczaj charakter właściciela ma dużą korelację z charakterem psa, jeśli pies jest H**em to jego pan z duzym prawdopodobieństwem równeż oczym mialas okazje się przekonać podczas tej makabrycznej sytuacji.

kwestia samoobrony jest płynna, nie zapominaj że żyjemy w Polsce, kraju paradoksu, przypadku, dziwek i zabobonu. Zabijesz psa broniąc się przed nim a pancio poda cię do sądu i z dużym prawdopodobieństwem sprawę przegrasz. Pod warunkiem ze nie będziesz miała dobrego adwokata.

Mimo wszystko ja bym się skłonił ku użyciu paralizatora.
Omijaniu domostwa pojeba.
Ewentualnie poczęstowaniu amstafka podrasowaną kiełbaską :)

A z partyzanckich metod to tuba wypełniona saletrą z cukrem z dobrą dyszą potrafi wygenerować płomeń o długości do 30 cm, i temperaturze palenia dość wysokiej aby takim mieczem świetlnym uciąć bestii łeb :)

_________________
Obrazek
żaden dzień niejest dość wesoły aby niemożna się było uradować chemicznie :)
*** http://prace.sciaga.pl/28690.html ***
na 666 postach koncze pisanie siana :))


30 mar 2010, o 12:58
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2574
Lokalizacja: Krakow
Post 
wszystkie metody gdzie można zabić psa - niestety mogą okazać się szybkimi metodami znalezienia się w sądzie

paralizator - może zabić psa, albo nie zrobić mu nic, albo jeszcze bardziej rozwścieczyć, a do tego trzeba się do niego zbliżyć i szybko zareagować

gazy - mogą przy złym użyciu zadziałać przeciwko nam

broń dźwiękowa - zadziała też na własnego psa

bicie tamtego, strzelanie etc - jeśli nie będzie śmiertelne, to kiedyś ten pies zaatakuje ponownie z dużo większą determinacją

osobiście użył bym albo wody amoniakalnej w ampułce tak aby roztrzaskać ją w okolicach głowy napastującego psa, i dopiero wtedy należało by uciekać lub pozbyć się psa - z tym, że jeśli pies jest ciężki i silny to nie każdy dorosły da sobie radę

też jest kwestia na kogo się tamto bydle żuci, czy na nas czy na naszego czworonoga, a drugie czy jest szkolone czy nie
jeśli jest szkolone - to mamy duże problemy
jeśli nie - to najlepiej mieć ze sobą coś co można mu władować w pysk, aby gryzł, a wtedy np. wsadzić palce w gałki oczne i trzymać.
ale w takich sytuacjach sam nie wiem czy ktoś będzie miał na tyle siły, determinacji i zimnej krwii



ogólnie oxy proponował bym Ci poszukać czegoś w labie co jest wystarczająco śmierdzące dla psa aby nie chciał się nawet zbliżyć, lub coś na tyle fascyynującego zapachowo aby odwórić jego uwagę, jak np. valeriana dla kota i mieć to zawsze ze sobą w gotowości do rozbicia.
oczywiście najlepiej aby ta substancja nie była zbyt szkodliwa dla Ciebie w razie gdyby Ci się to w kieszeni rozbiło, więc np. woda amoniakalna w niektórych wypadkach odpada, ale sądzę że powinna być bardzo skuteczna, bo pies nie wstrzyma oddechu

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


30 mar 2010, o 14:07
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 11 lis 2008, o 02:31
Posty: 251
Lokalizacja: z Epicentrum
Post 
sory za offtop
Cytuj:
na kogo się tamto bydle żuci

mamy Cię :D


30 mar 2010, o 16:43
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56
Posty: 133
Lokalizacja: Cambridge
Post 
No ewentualnie można też tak ;)

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 63145.html


30 mar 2010, o 17:14
Zobacz profil

Dołączył(a): 28 kwi 2008, o 15:29
Posty: 107
Post 
Całkiem niezłym rozwiązaniem mogło by być noszenie ze sobą batona(metalowej pałki teleskopowej), można nosić go w kieszeni np kurtki. Pies po uderzeniu czymś takim powinien być raczej oszołomiony i co ważne można go utrzymać w ten sposób na dystans. Jeśli chcielibyśmy dźgnąć psa nożem to na 90% zdąży on nas ugryźć.


30 mar 2010, o 17:23
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56
Posty: 133
Lokalizacja: Cambridge
Post 
Blaze, mówimy o amstafie, a nie jakimś kundlu. Dla Twojej informacji:
http://z.about.com/d/dogs/1/0/f/p/1/apo ... aff_hh.jpg

Jak go czymś walniesz (nawet bejsbolem), to go tylko bardziej rozeźlisz jeśli nie uda Ci się go tym zabić.


30 mar 2010, o 17:26
Zobacz profil

Dołączył(a): 8 gru 2006, o 18:27
Posty: 211
Lokalizacja: Szczecinek
Post 
Ludzie co Wy :P Bejsbolem, dźgać bagnetem itp. ??
Znając Polske i cały ten świat to wystarczy że jakaś wścipska sąsiadka przytnie kątem oka na takie zdarzenie to uwierzcie mi nie wygrzebiecie się :cry: Wystarczy że sam właściciel psa w takim wypadku stanie przy nim i to on zadzwoni na policje to nie będzie że to samoobrona...bo samoobrona to samoobrona a zdrowa psychika to drugie, + dojdzie do tego znęcanie się nad zwierzęciem.
Paralizator typu taser(czyt. tejser)odpada bo nie wiem czy takie zabawki są dostępne dla cywila.Elektrody są wyrzucane przez sprężone powietrze(??) i nie wiem jakie jest dokładne rozw. technologiczne ale podajże masz wtedy tylko jedno podejście by nie chybić. Paralizator zwykły-no nie wiem czy to dobre rozwiązanie. Trzeba przytknąć elektrody do ciała zwierzęcia by zadziałał,co w nagłych wypadkach jest wądpliwe.Gaz pieprzowy w sprayu czy podobne cuda na agresywne psy-wystarczy że delikatnie zawieje wiatr w nieprzychylnym kierunku-no cóż...sami się domyślacie.

A najlepszym sposobem może być... intelekt ludzki-jedyna rzecz którą posiada tylko istota ludzka i dzięki niej podporządkowała sobie wszystko w pewnym sensie nawet prawa fizyki :wink: :wink:
Wtedy to była nagła sytuacja, niespodziewane zagrożenie, w dodatku wystąpiło pierwszy raz. Teraz już to przeszłaś i masz za sobą. Jak przystało na człowieka, powinnaś przeanalizować sytuacje raz jeszcze i wyciągnąć wnioski...co zrobiłaś a co mogła bys zrobić gdyby to sie miało wydarzyć raz jeszcze. Oczywiście trudno być przygotowanym w kazdej chwili na to, ale teraz przeżyłaś to i wiesz, co możesz zrobić,a czego unikać jak ognia. Z pośród tych humanitarnych sposobów to sie zdaje byc wyjściem idealnym. Niestety na głupote i bezmyślność ludzką nie ma jeszcze pigułki, a jedynym sposobem na jej "przyzerowanie" jest skuteczne działanie tak, by tego dotknęła jak najboleśniejsza kara. I żadna siła czy przemoc nie jest tu wskazana.

Jeszcze możesz spróbować (choc to troszke ostrzejsze niż to co wyżej napisałem) to mieć przy sobie cos, co dostając się do gałki ocznej może wywołać pieczenie itp. Może sól, pieprz? Albo zwykły piasek? Krótkochwilowo powinno zadziałać.Pies traci wzrok i łapami będzie się starać by oczyścić oczy a Ty masz troche czasu by się ewakuować.Tylko znowu problem jak to zrobić?
Im więcej wiesz tym więcej pytań zadajesz :wink: .

Albo tak jak Sulik napisał...tylko że to zdaje się być troszke obsesyjne, a w razie gdy ktoś zawiadomi straż? To jak się wytłumaczysz? Ze to dla bezpieczeństwa? :roll:



Kliksiu-myślałem że obecnie faktem ogólnieznanym jest to że nazwe członka piszemy przez ch :wink:


30 mar 2010, o 19:38
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2574
Lokalizacja: Krakow
Post 
Akryl - jak sposób z amoniakiem - to mocne sole trzeźwiące :)

co do tasera - to działa on dokładnie tak:
pierwszy wystrzał jest na odległość, później można załadować kolejny element wystrzeliwany (ale nie na miejscu), kolejne porażenie tak jak normalnym paralizatorem po zerwaniu kabli doprowadzających do wystrzelonej głowicy

ale z paralizatorem jest tak, że w wielu wypadkach nie zadziała na człowieka, taser już prędzej pod warunkiem, że trafisz tak, aby elektrody były jak najbardziej oddalone od siebie na celu, przy paralizatorze prąd przechodzi tylko od jednej elektrody do drugiej, max z 5 cm, czyli właściwie się napręży tylko jeden mięsień, co nic nie da w wielu wypadkach samoobrony, przy paralizatorze większą rolę od samego porażenia jest strach, który nie koniecznie jest adekwatny do zagrożenia, jedyną metodą pewną odstraszenia przeciwnika paralizatorem to liczne porażenia w obrębie klatki piersiowej, głowy lub szyi... ale... jak się tej osobie coś stanie to idziemy siedzieć

a jak mówiłem na psa może nie zadziałać wcale, z tego co czytałem o paralizatorach kiedyś to tak:
- u człowieka powoduje ból w miejscu rażenia i, napięcie najbliższego mięśnia + strach przed porażeniem
- krowa porażona krótką serią umiera

i jest to spowodowane różnymi częstotliwościami pracy danego organizmu, nie mam pojęcia jak by to zadziałało na psa, ale jeśli w wypadku podobnym jak na człowieka, to są 2 opcje:
1. pies ucieknie
2. pies wpadnie w jeszcze większy szał

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


30 mar 2010, o 19:59
Zobacz profil
****

Dołączył(a): 9 kwi 2005, o 13:33
Posty: 434
Lokalizacja: z bacówki z winem :D
Post 
Akryl napisał(a):
Kliksiu-myślałem że obecnie faktem ogólnieznanym jest to że nazwe członka piszemy przez ch :wink:


Jeśli tylko taki wniosek nasunął ci się po mojej wypowiedzi to szkoda...

Ps. ogólnie to popieram pomył z przemysleniem sytuacji i popieram OXY że podała ścierwojada na policje. Na pohybel skurwes*nom !

_________________
Obrazek
żaden dzień niejest dość wesoły aby niemożna się było uradować chemicznie :)
*** http://prace.sciaga.pl/28690.html ***
na 666 postach koncze pisanie siana :))


30 mar 2010, o 20:34
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32
Posty: 775
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
Zastanawiam się czy pistolet hukowy nie byłby wystarczająco skuteczny. Fakt, że jego wyciągnięcie może zająć kilka cennych sekund ale w takiej sytuacji nie mamy innych priorytetów. Dodatkowo narobimy hałasu, ktoś się tym zainteresuje. Chyba, że huk nie działa na te psy.

_________________
"Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły"
http://www.youtube.com/watch?v=tqtiIUEbiMQ


30 mar 2010, o 21:03
Zobacz profil

Dołączył(a): 28 kwi 2008, o 15:29
Posty: 107
Post 
Analityk to zależy czy pies jest przyzwyczajony do takich rzeczy. Miałem psa, który w ogóle się strzałów nie bał, (wręcz zawsze chciał iść w miejsce, z którego one dochodziły) i miałem psa, który bardzo nie lubił huku.

Pablo, uważasz, że lepsze jest w tej sytuacji użyć gazu lub paralizatora, które nie zawsze działają? Moim zdaniem skuteczniejszy jest w tym przypadku baton, ale to tylko moje zdanie.


30 mar 2010, o 21:13
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00
Posty: 1504
Lokalizacja: SRC
Post 
No ale pamiętajcie, że chodzi o spacery ze swoim psem.


30 mar 2010, o 21:27
Zobacz profil

Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 21:22
Posty: 91
Post 
Około 2 miesięcy temu mojego znajomego który jest dość potężnej postury zaatakował Owczarek niemiecki.
Byłem z nim w alejce koło domków jednorodzinnych, najwidoczniej jakaś furtka była niedomknięta i bydle wyskoczyło łapiąc go japą za noge :szok:
Zanim się spostrzegłem on zrobił dosyć sybki manewr, między innymi skręcił mu kark :lol: :lol: :lol:
Pies zamarł bez ruchu, zawołaliśmy właściciela który sobie spokojnie siedział w domciu udając że niewidzi zagrożenia jakie stwarzał pies... :roll:
Chwile się z nim pokłóciliśmy ale na tym się skończyło :wink:
Ogólnie byłem w szoku jak to się wszystko szybko zadziało :szok:
Pies zaatakował bez powodów co mnie zdziwiło bo nigdy wcześniej nie spotkałem się z taką sytuacja.
Ogólnie przez dzisiejszą głupote właścicieli i zaniedbanie zwierząt będziemy się bali wychodzić poza dom bez broni :roll:
Jest to przerażające i żałosne więc nasze prawo powinno być dużo bardziej drastyczniej nastawione na takie sprawy !!
Pozdrawiam. :wink:

_________________
Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę :wink:


30 mar 2010, o 21:27
Zobacz profil

Dołączył(a): 22 kwi 2008, o 17:23
Posty: 235
Post 
Kolega ma czarny pas w jakichś sztukach walki ? :szok: Mnie zaatakował pies - nie Amstaff i był naprawdę potężny. Nie wyobrażam sobie jak można jednym ruchem skręcić kark wielkiemu owczarkowi niemieckiemu. Ale też sposób. I szacun dla kolegi.


30 mar 2010, o 21:45
Zobacz profil

Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 21:22
Posty: 91
Post 
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego po nim...ale jest kozak :lol:
Chodził na różne ale po 1 miesiąc bo mu się nudziły :wink:
Jak widać można zareagować szybciej i lepiej własnymi rękami niż jakimiś paralizatorami które i tak się nie sprawdzają bo trzeba je najpierw wyciągnąc z kieszeni/futerału, a jako obserwator takiej sutuacji moge w 100% stwierdzić że niema na to czasu !! !!
Reakcja musi być natychmiastowa i stanowcza, a co najważniejsze skuteczna.
Jak widać w tym przypadku się sprawdziła :lol:
Pzdr. :wink:

_________________
Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę :wink:


30 mar 2010, o 21:54
Zobacz profil

Dołączył(a): 19 paź 2008, o 14:39
Posty: 48
Lokalizacja: Katowice
Post 
Odbiegamy od tematu! Oxy to Kobieta nie sadze zeby była zbudowana jak Pudzian.Oczywiście nie wątpię ze kobiety nie moga być sile i znac sie na sztukach walki ale bez przesady.Proszę o powrócenie do tematu.
ps. Jak tam rany??
pozdro kolka


30 mar 2010, o 22:12
Zobacz profil

Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 21:22
Posty: 91
Post 
Jako kobieta mogła spróbować znanego od lat ciosu przeciw płci męskiej czyli sprzedać kopniaka psu w genitalia :lol: :lol: :lol:
Powinno go to zamroczyć a przynajmniej trochę odstraszyć :wink:

_________________
Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę :wink:


30 mar 2010, o 22:33
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56
Posty: 133
Lokalizacja: Cambridge
Post 
Blaze napisał(a):
Analityk to zależy czy pies jest przyzwyczajony do takich rzeczy. Miałem psa, który w ogóle się strzałów nie bał, (wręcz zawsze chciał iść w miejsce, z którego one dochodziły) i miałem psa, który bardzo nie lubił huku.

Pablo, uważasz, że lepsze jest w tej sytuacji użyć gazu lub paralizatora, które nie zawsze działają? Moim zdaniem skuteczniejszy jest w tym przypadku baton, ale to tylko moje zdanie.

To noś baton aż sam się przekonasz (bo to jak o tym piszesz dowodzi że nigdy nie miałeś okazji znaleźć się w takiej sytuacji).

Pies instynktownie mocniej zaciśnie zęby jak zaczniesz go czymś okładać - dopiero później może się wystraszyć i uciec.

Taser może nie być złym rozwiązaniem, jeśli bardziej obawiasz się o swojego psa niż siebie - zdążysz go wyciągnąc, wycelować i strzelić (jest dostępny bez pozwolenia, ale do tanich nie należy). Jeśli się boisz, to po prostu zastosuj moją radę powyżej i gość po prostu nie będzie miał ochoty więcej Cię niepokoić.


30 mar 2010, o 22:36
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56
Posty: 133
Lokalizacja: Cambridge
Post 
ADAM 95 napisał(a):
Jako kobieta mogła spróbować znanego od lat ciosu przeciw płci męskiej czyli sprzedać kopniaka psu w genitalia :lol: :lol: :lol:
Powinno go to zamroczyć a przynajmniej trochę odstraszyć :wink:


Spróbuj kiedyś - tak jak pies może tylko na 'na straszaka' albo dla potwierdzenia własnej dominacji na tym terenie kogoś złapał, tak po kopniaku zacznie walczyć na śmierć i życie, bo instynktownie chroni brzuch i inne delikatne miejsca.


30 mar 2010, o 22:39
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56
Posty: 133
Lokalizacja: Cambridge
Post 
Oczywiście, wszystko co piszę jest tylko obrazowo i w celach edukacyjnych, i żadnych z opisanych przeze mnie działań nie zalecam. Jeśli ktokolwiek zdecyduje się posłuchać moich rad i/lub ironicznych nadmienień, robi to na własną odpowiedzialność. Dobranoc wszystkim.


30 mar 2010, o 22:40
Zobacz profil

Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 21:22
Posty: 91
Post 
Odpowiednio mocny cios powinien go w 100% wyeliminować bądz oszołomić, może nigdy w tem sposób tak mocno nie dostałeś ale ja ci gwarantuje (na własnych doświadczeniach) że ciężko jest się poruszyć a co dopiero wstać i gonić za kimś :D
Niewiem jak tam jest z unerwieniem psa, lecz nie powinno być zbyt dużej różnicy w efekcie po takim ciosie u człowieka i psa :wink:

_________________
Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę :wink:


30 mar 2010, o 23:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..