Był już wielokrotnie wałkowany temat robienia pompy próżniowej z agregatu do lodówki. Niestety nie mam czegoś takiego. Mój agregat, który wyjąłem ze swojej zepsutej już lodówki był właśnie zepsuty, a nowy na allegro kosztuje min. 90 zł. Trochę szkoda mi pieniędzy, które mógłbym wydać na coś potrzebniejszego dlatego mam pytanie czy na pompę próżniową nie nadałby się odkurzacz?

Akurat mam stary, nieużywany już odkurzacz i mógłbym go wykorzystać jako pompę, kwestia redukcji średnicy chyba nie byłaby problemem tylko nie wiem czy działałoby coś takiego jak należy. Co o tym sądzicie?

Dodam, że chcę to wykorzystywać do sączenia na lejku Buchnera.

Zdecydowanie nie.
Po pierwsze, żadna próżnia, ewentualnie lekkie podciśnienie tym uzyskasz. Po drugie strumień powietrza przepływający przez silnik chłodzi go. Odbierzesz mu tą porcję powietrza to silnik w moment się usmaży.

Nie potrzebuję uzyskiwać próżni. Wystarczy mi podciśnienie rzędu 0,5 atm albo nawet mniejsze (>0,5 atm). Odkurzacz wystarczy?

Problem przegrzania silnika można łatwo rozwiązać - wystarczy zostawić mu trochę powietrza i wykorzystywać tylko część jego siły zasysającej. Tylko kosztem wyższego ciśnienia niestety, ale coś za coś.

do lejka powinno grać, ale musisz zostawić sobie regulowany otwór do wpuszczania powietrza bokiem.

Ok. Dzięki wielkie za uwagi! Spróbuję z tym regulowanym otworem bocznym. Jeżeli coś pójdzie nie tak to nic strasznego się nie stanie - odkurzacza i tak nikt już nie używa.

Właśnie dzisiaj była premiera mojej nowej "pompy próżniowej" albo jak wolicie urządzenia do wytwarzania podciśnienia. Działa wyśmienicie! Sączy co najmniej trzy razy szybciej niż bez pompy i nie dusi się! Poniżej zdjęcia:

Fajnie by było dodać naczynie buforowe (coś jak płuczka tylko bez cieczy), bo jak zassie roztwór do odkurzacza to pewnie nie będzie wesoło A o to nietrudno: chwila nieuwagi i problem.
A sama konstrukcja godna podziwu

widzę, że masz skarb. ssą wszystkie, ale te współczesne nie mają możliwości podłączenia węża tam gdzie dmuchają. idealne do przedmuchania garażu, tarasu itp, do napompowania pontonu (góra 2 minuty), można tym było nawet malować z tym, że teraz już nie kupisz przystawki do malowania.

Te współczesne to tylko do odkurzania podłogi...
A te stare - u nas kiedyś jednemu pracownikowi siadła pompa turbomolekularna. Zanim przyjechał kumpel spec od tych pomp to od sprzataczek załatwił 3 te odkurzacze i różnica próżni jedynie jednego rzędu wielkości...
Powodzenia w ssaniu

Alchemik

Mam pytanie co będzie lepsze do sączenia próżniowego pompa wodna czy agregat z lodówki ?

Używam przerobionego agregatu i jestem bardzo zadowolony. A z pompą zużyjesz sporo wody... Chociaż jednym sączy się dobrze na agregacie a innym na pompie. Zależy też jakie ciśnienie chcesz osiągnąć. Na forum był już poruszany taki temat.

pomiędzy agregatem a kolbą oczywiście zamontować naczynie bezpieczeństwa ?

Szczerze powiedziawszy to ja sączę bez takowego naczynia zabezpieczającego. Nie odchodzę od kolby podczas sączenia na długo a jeżeli już, to nie leję za dużo r-ru, więc nie podejdzie mi pod tubus. Ale zawsze lepiej mieć taki bonus na wszelki wypadek

ok dzięki . Jeszcze jedno teraz mi przyjdzie lejek schotta i mam pytanie czy roztwór np. wodorotlenku miedzi otrzymanego przez strącenie mogę położyć na sączku i dopiero na spiek ? czy wlać roztwór na spiek ?

Można i tak i tak, wiem, że w niektórych zakładach sączą bez sączków. Problem się pojawia wtedy, kiedy trzeba wyczyścić lejek. Jeśli nie używasz sączka, to musisz wytrawić spiek kwasem (jeśli sączysz nierozpuszczalną w wodzie sól - taką jak CuCO3) lub rozpuszczalnikiem organicznym (jeśli np. osad chlorofilu). Czasem wystarczy przepłukać spiek wodą (jeśli filtrowałeś osad z rekrystalizacji).

Ja bym używał sączków z tego względu, że zawsze mnie uczono, że jego brak powoduje większą utratę osadu.

Lepiej użyć sączka. Czyszczenie spieku może być czasem efektowne i niebezpieczne. W każdym razie nie traktuj go nigdy r-r zasad. Podczas przepłukiwania lepiej unikać wszelkich możliwych reakcji, zwłaszcza takich, przy których wydzielają się gazy lub dużo ciepła.

A lejek Schotta nie jest właśnie po to, żeby można było sączyć roztwory, które trawią sączek? W pozostałych przypadkach z powodzeniem można użyć lejka Buchnera. U nas w zespole używa się do wszystkiego Schottów podłączanych do pompek wodnych bez naczynia zabezpieczającego, a potem czyści się je odpowiednim ropuszczalnikiem. Pompka ma sens jeśli jesteś w stanie ją podłączyć do silnego przepływu wody (takiego jak np. w kranie). Ja próbowałem używać pompki podłączonej do pompki akwariowej i to zupełnie nie zdaje egzaminu! Jeżeli nie masz możliwości podłączenia pompki do kranu to lepiej użyć agregatu lub tak jak ja odkurzacza.

a np. po sączeniu wodorotlenków np. wodorotlenku sodu może przemyć go wodą?

A zadaj sobie pytanie, czy wodorotlenek sodu rozpuszcza się w wodzie i czy woda wypłucze go spomiędzy ziarenek spieku. Oczywiście, że można, nie wiem czym innym można by go płukać z NaOH Pamiętaj, że ługi roztwarzają powoli szkła.

jeżeli nie wodą to kwasem ?

sorrki nie pomyślałem o zobojętnieniu .... cofam pytanie

Jak przesączysz (o ile się uda) NaOH przez szklany spiek to pochwal się. Ale nie zachęcam.

sączyłem wczoraj przez jakieś 20 min i nie wyszło źle ... Na2SO4 wyssało na spieku takie gęste błoto zostało więc chyba się udało .

sorrki dopiero teraz zobaczyłem mój błąd ze 3 posty wcześniej użyłem słowa wodorotlenek sodu . Chodziło mi o strącony wodorotlenek miedzi

Można, można. To bardzo słaba zasada. Nie powinna uszkodzić szkła. Jest bardzo paskudny w sączeniu, ale próżniowo powinno pójść. To właśnie przykład związku, który trzeba wymywać ze spieku kwasem. Najlepiej azotowym, wystarczy rozcieńczony. Ważne, żeby uzyskana sól była rozpuszczalna w wodzie, więc np. fosforowy odpada.